Chcę przelecieć kilka kobiet a później znaleźć tę jedyną

Na razie miałem dopiero dwie i to mi nie wystarcza. Muszę przeżyć tego więcej by później stać się wiernym mężem i dobrym ojcem.

Postępując tak na pewno nie będziesz dobrym ojcem a co dopiero wiernym mężem. Żałosne. Żadna porządna, uczciwa kobieta nie będzie chciała związać się z kimś takim. Oby "ta jedyna" dała ci porządną lekcję życia.

Do wierności człowiek przygotowuję się właśnie przed ślubem. To jest na to czas. Jeśli uważasz, że musisz się wyszaleć za młodu nie myśl, że nie poniesiesz tego konsekwencji w przyszłości. Poniesiesz - wszystko do Ciebie wróci. W różnej formie... możesz trafić na kobietę, która nigdy tego nie zaakceptuje (nawet jak będziesz to ukrywał wszystko wyjdzie na jaw), możesz mieć problemy seksualne w małżeństwie, możesz nie zapanować nad swoim instynktem i zdradzać, możesz swoją żonę kochać nad życie a i tak fantazjować o innych.... możesz też wszystkiego tego uniknąć, ale na pewno poniesiesz tego konsekwencje. Zresztą nie rozumiem tej chęci próbowania wielu kobiet. Uprzedmiotawiasz kobiety - to podłość. Być tak blisko należy z kimś kogo się kocha. Bajeczki o tym, że trzeba doświadczyć wiele przygód żeby potem nie żałować że czegoś się nie próbowało, to bujda.

Ale chyba najgorsze będzie dla Ciebie jak znajdziesz kobietę, która będzie miała takie myślenie jak Ty. Nie ma gorszej kary.

Oboje gdy biora slub powinni byc dotarte i dojechane!