Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

meduzzka

Co myślicie o domach opieki?

Polecane posty

Koleżanka planuje oddać swoją mamę do całodobowego domu opieki. Mama ma Parkinsona i potrzebuje pomocy właściwie w każdej czynności. Koleżanka jest czynna zawodowo i mimo najszczerszych chęci nie może rzucić pracy i podjąć się opieki nad mamą. Chciałam jej jakoś pomóc, doradzić, wesprzeć ją ale właściwie sama nie wiem co na ten temat myśleć. Mi domy opieki (a może bardziej starości) kojarzyły się zawsze z pozbywaniem się problemu, wyrodnymi dziećmi i starszymi ludźmi zdanymi na siebie. Ale czytałam taki artykuł - http://www.rp.pl/Spoleczenstwo/170229163-Stoimy-na-strazy-spokojnej-starosci---Domy-Opieki-Olimp.html i to wcale nie wygląda tak źle. Wydaje się, że takie miejsca są dla schorowanych seniorów dobrą alternatywą, zawsze jest ktoś, kto nad nimi czuwa, pomoże... Co myślicie? Zdecydowalibyście się oddać w takie miejsce rodzica, chcielibyście kiedyś do takiego miejsca trafić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zależy jak się trafi. bywa personel zaangażowany sercem w pracę, najgorzej jest we wszelkich przyklasztornych//katolickich placówkach, radzę unikać. miałam bliska osobe w zakładzie opiekuńczo leczniczym - po kilku latach pobytu w domu nie wyrabialiśmy czasowo i jeśli chodzi o siły a zaangażowane w opiekę były na zmianę 4 aktywne zawodowo osoby z najbliższej rodziny, tak się po prostu nie dało żyć. Psychicznie i fizycznie.Ostatecznie cieszę się z czasu, który ta osoba tam spędziła - miała fajną opiekę i rehabilitację, wizyty księdza na życzenie, karmienie i nasze codzienne odwiedziny. Nie było źle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćggdssf
Ja pracuję w DPS i powiem pani że to jest dobre wyjście bo niestety przeważnie są u nas osoby które nie mają rodziny lub poprostu rodzina nie nie daje sobie rady bądź nie może się zajmować daną osobą no bo wiadomo trzeba pracować a niektórzy potrzebują mieć zapewnioną opiekę całodobową. Moje dzieci są małe ale zawsze mówię że mają się ze mną nie męczyć i mogą mnie oddać. W domach pomocy są odwiedziny i zawsze można przyjechać i siedzieć z mieszkańcemi nawet cały dzień. Można wziąć na przepustkę naprawdę nie taki diabeł straszny. Wiadomo to nie to samo co własny dom ale mimo wszystko jest zapewniona opieka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie, bo taka sytuacja jest bardzo trudna dla osób, które muszą podjąć się opieki. Z jednej strony pojawia się poczucie obowiązku, odpowiedzialności i takiej konieczności pomagania osobiście, a z drugiej przecież jest własne życie. Jeśli opieka ma być krótkoterminowa, to chyba podchodzi się do tego inaczej, powiedzmy jak do opieki nad chorym dzieckiem, ale jeśli ma to trwać kilka lat, to jest to spora zmiana życia... Ja to jeszcze próbowałam tłumaczyć sobie to tak, że oddając dziecko do żłobka/przedszkola, nie oddajemy go tam za karę, tylko powierzamy komuś, kto w założeniu zaopiekuje się nim równie dobrze jak my. I chyba tak samo powinno się myśleć, o takim domu opieki... Sama chyba wolałabym jednak taki ośrodek, niż takie wielkie obarczanie bliskich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×