Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy sobie poradze sama po porodzie?

Polecane posty

Gość gość

Nie wiem czy dam sobie sama rade bo moj facet pracuje i nie dostanie wolnego z pracy wiec jak wyjde ze szpitala z malenstwem to bede sama sobie musiala wszystko robic wstawac w nocy do malego, gotowac , zmieniac pieluchy i boje sie czy bede fizycznie w stanie po porodzie czy ktos musi ze mna byc czy jest takie prawo ze moze dadza mi jakas pielegniarke na chociaz pierwsze pare dni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, nie dadzą Ci pielęgniarki. Przyjdzie położna obejrzy dziecko, zrobi wywiad i pójdzie. I nie, nie ma żadnego wymogu żeby ktoś był z Tobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no ale jak przyjdzie polozna zrobic wywiad a ja przeciez nie posprzatam dla niej wszystkiego nie wiem czy dam rade to jak ona zobaczy ten rozpierdziel to co bedzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A facet posprzątać nie może? Chyba nie pracuje 24 godziny na dobę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jaki masz rozpierdziel? Ja urodziłam bliźniaki i tak szczerze Ci powiem ze mój przed powrotem ze szpitala posprzątał a po powrocie to ja przez tydzień spałam razem z dziećmi :-) co 3 godziny budziliśmy sie na mleko, zmiana pampersa, ja wypiłam jakaś herbatę zjadłam kanapkę i spaliśmy dalej... mój jak wracał z pracy to robiliśmy sobie razem obiado kolacje, pomagał mi coś przy dzieciach i dalej szlam spac. Musiałam nadrobić ostatnie 3 tc kiedy chłopaki tak mi pouciekali wnętrzności i skopali zebra ze praktycznie wcale nie spałam ;-) Po tygodniu czułam sie na tyle ok ze jak oni spali to ogarniałam dom i gotowałam jakiś łatwy obiad.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja rozumiem jakby Twój facet był marynarzem np. i fizycznie nie byłoby go ani przez godzinkę, ale jeśli normalnie pracuje to w sumie będziesz sama przez 9-10h. Jasne, że jak ktoś pracuje to jak wróci z roboty 100% obowiązków od Ciebie nie przejmie, ale myślę, że spokojnie sobie to poukładacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak to nie dostanie wolnego? Nalezy mu sie okolicznosciowka, a urlop ojcowski moze wziac od razu, albo do roku czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Urlop okolicznosciowy to 2 dni. Wystarczy, zeby cie odebrac ze szpitala, zrobic w domu porzadek i pomoc ci w pierwszych dwoch dniach, zwlaszcza, ze teraz nie wychodzi sie ze szpitala po sn na 3 dobe, ale wczesniej. Twoj maz to nie mezczyzna skoro sie od tego miga. Te 2 dni mu sie naleza jak psu buda, to niech nie kreci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Facet może dostać na Ciebie opiekę po porodzie. No chyba że macie tak jak ja z moim. Jak urodziłam pierwsze dziecko nie byliśmy małżeństwem a on pracował na umowę zlecenie. Więc nie należało się mu nic. Ba nawet nie posprzatał jak wychodziłam bo dziecko miało wyższe crp mieli nas puścić po tygodniu a jednak wyniki się poprawiły i wypuścili nas wcześniej. Byłam po porodzie naturalnym. Na następny dzień byłam już sama i powiem Ci dałam ze wszystkim radę wiadomo że nie ogarnialam na błysk ale tak żeby było w miarę. A jak facet wracał z pracy to ja odpoczywalam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wszystko zależy jakiebędzie Twoje maleństwo. Mohe caly czas spało i wstawało tylko na jedzonko i przewijanie. Co prawda w szpitalu bylam 5 dni ale tam ogarniałam wszystko sama od trzeciej doby i już sie nie prosiłam położnych. Mój facet wziął jeden dzień wolnego jak byliśmy już w domu ale uważam że nie potrzebnie bo ja się nudziłam i on się nudził gdyż mały ciągle spał i był aniołkiem ogólnie. Jednak na sali ze mną były dziewczyny, których dzieci strasznie dawały do wiwatu i one tak kolorowo nie miały.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Położna się nie przejmuj. Jak była u mnie to akurat porządek na tarasie robiłam kwiatki itp w pokoju ja to nie interesuje ważne żeby dziecko mieli czysto i warunki. Gdyby ja interesowało ze będziesz mieć kurz albo przetluszczone włosy to 90% dzieci by odbierali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wybacz, ale rozbawił mnie Twój temat :) pielęgniarka ma przyjść i Ci pomagać przez pierwsze 3 dni??? :D Jejku, noworodek je i śpi. Tak robi zdecydowana większość przez pierwsze 3 tygodnie życia. Połóg to nie taki dramat. Nie masz już brzucha i wraca do człowieka dawna lekkość istnienia. Nawet jak masz nacięcie przy porodzie i szwy. I tak jest lżej niż na końcówce ciąży. To Twoje pierwsze dziecko, więc nie musisz się żadnym innym za dnia zająć i po nim sprzątać. Co Ci noworodek tak nabałagani??? :D Za dnia możesz odespać wstawanie nocne. Gorzej jakbyś miała jeszcze malucha w domu i musiała za dnia jeszcze koło niego chodzić. A i to by się dało samemu ogarnąć i mnóstwo kobiet ogarnia :) Czego Ty się tak boisz???? Nie nakręcaj się bez sensu na nie wiadomo co. Spokojnie sobie poradzisz. Miałabyś męża obok i co z tego? Co on miałby w nocy przy dziecku robić? Karmić piersią? hehehehe pomyśl logicznie :) A za dnia i tak sama będziesz koło malucha robić, bo będziesz miała lepsze wyczucie po prostu. On się tego nauczy z czasem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dasz radę. Gdybyś miała jeszcze jedno dziecko to nie dałabyś rady, bo jest ciężko. Gotować jako tako nie musisz. Powiedz mężowi żeby żywił się gdzieś indziej np u swojej mamy czy twojej mamy. A ty w ciągu dnia staraj się spać razem z dzieckiem. Odeśpisz wtedy noce. Noworodek śpi długo w ciągu dnia, ale nie śpi przez 20 godzin. Raczej w ciągu doby to ok 17 godzin. Przez resztę czasu pewnie będzie się domagał bycia na rękach czy coś. Ale jeśli to twoje jedyne dziecko to dasz radę. Ja byłam z moją córka sama przez ok pol roku. Mąż wracał z pracy i od razu brał się za wykańczanie domu. Nic mi nie pomagał. Czułam się strasznie samotna, ale dziecko mnie nie męczyło. Opieka nad córka była całkiem przyjemna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No jasne ze dasz rade. Przecież noworodek praktycznie większość dnia śpi. Nie balagani :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym marzyła w sumie o takim spokoju z dzieckiem. Rodzę w czerwcu. Też nie wiadomo jak to będzie z urlopem męża, mieszkamy z teściami. Mamy bardzo dobre relacje generalnie, ale widzę, że może się to zmienić jak przyjdzie na świat nasze dziecko. Już mi mówi, że powinniśmy używać pieluch tetrowych, albo, że będę miała ścisłą dietę jak będę karmić, że dosyć smażonego i pieczonego, że będzie mi gotować na parze, czego szczerze nie lubię. Mówię jej, że chciałabym się odżywiać jak do tej pory, że tak się da, ale ona nie, że tak się nie da, nie powinnam, że zrobię dziecku tym krzywdę. Jeszcze moja mama tez pewnie będzie na co dzień, bo mieszka kilka km od nas, więc będę miała na głowie dwie wszystko wiedzące. Ech, z jednej strony fajnie, że będzie pomoc, a z drugiej strony, chciałabym sama poznać swoje dziecko bez udziału osób trzecich, no ale najbardziej to bym chciała, żebyśmy mogli być w trójkę razem z mężem i dzieckiem, chociaż przez dwa tygodnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pielęgniarkę? Prawo? Hahahaha hahah hahaj haha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Siedzenie w domu z jednym dzieckiem to prawdziwy urlop. Gotowanie? Przygotuj sobie teraz leniu obiady i zamroź. A mąż może wiele zrobić po pracy. Moj pracuje po 12h (ale w godz.4-16) i po pracy nie ma że siedzi jak jest coś do zrobienia. Nie w domu rzeczy typowo moich, mąż ogarnia ze mną na zmianę i dziecko i dom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ŻonaNIEgosposia
10:41 Wsadź sobie w dupę te rady! "Mąż niema wyczucia przy dziecku. Nauczy się z czasem"....? Przez takie kury domowe jak ty cierpią normalne kobiety. Moj facet nie musiał się niczego uczyć. Od pierwszego dnia zajmował się z dzieckiem na równi ze mną. Teraz np.robiąc studia podyplomowe, kiedy wyjeżdżam na weekend po prostu się pakuję i wychodzę, nic nie muszę przygotowywać, tłumaczyć itp..nie wyobrażam sobie inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przecież to prowo. Możesz zostawić dziecko na kilka dni w szpitalu i powiedzieć, że nie wiesz czy dasz sobie radę. Hihihihhihih A mąż dał radę spłodzić dziecko pomimo pracy?????? Bo teraz jak dziecko się urodzi to nie ma czasu???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja zaszłam w ciążę pół roku po porodzie tak więc był czas, że byłam sama w domu z noworodkiem i 15 miesięcznym małym dzieckiem. I tak było przez 8 miesięcy potem wróciłam do pracy. Mąż pracował, 10 h nie było go w domu a nikt nam nie pomagał. I dałam jakoś radę. Plus jest taki, że schudłam bardzo bo cały czas byłam w biegu, także z miesiąc po porodzie drugim ważyłam już mniej niż przed ciążą :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i mamy konkurs na meczennice roku hehe Autorko i co z tego ze maz pracuje? Wroci z pracy to niech zajmuje sie dzieckiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mężczyźnie przysługują dwa tygodnie ojcowskiego, nawet jeśli matka nie ma prawa do macierzyńskiego. Ja bym cisnęła, żeby mąż jednak dostał to wolne, bo potem będzie mu trudniej się przełamać do opieki nad dzieckiem. A to przecież Wasze wspólne. A co do gotowania, to dobrze sobie naszykować mrożonki albo obczaić niedrogie obiady z dostawą. Z dzieckiem to naprawdę loteria, czy tylko śpi, czy wisi na Tobie całą dobę. Nie ma też gwarancji, że Ty się będziesz dobrze czuła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kupe mi sie chce. Poderze mi ktos du pke bo dzisiaj mało spałam, dziecko non stop płakało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Noworodek tylko je i spi? Hmm... Niektore pewnie tak ale nie wszystkie. Moje spalo po 15 minut i to tylko na rekach, wszystkie proby odlozenia konczyly sie wybudzeniem. W nocy 2 godziny spania i 2 godziny przerwy, fakt glownie na jedzenie. To, ze maz mial wolne po porodzie mnie uratowalo, moglam normalnie zjesc czy troche pospac. Tak, noworodek moze spac 9 godzin w ciągu doby i jest to normalne. Kolezanki mialy w glowie, ze noworodki ciagle spia i po porodzie nie mogly dojsc do siebie bo jednak nie bylo tak rozowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hm no ale zastanówmy się nawet jak nie śpi cały czas to w czym jej ten facet pomoże maluch wisi na cycu cały Boży czas mąż co najwyżej może maść na piekace brodawki podać. I tak wygląda 2-3 tyg siedzisz z wywalonymi cyckami bo albo karmisz albo smarujesz żeby nie bolało i tak cały czas. A tak to dziecko śpi. Po tych przejściach latacyjnych jest chwila ulgi w dzień w sensie można iść na spacer itp w nocy stały horror. No ale wtedy to sama nie bedzie. Ja miałam straszny czas masakryczne wyniki inne kobiety po porodzie wyglądały ok a ja sama siebie w lustrze. niepoznawalam i mąż był mi potrzebny dzień może 2 bo i tak nikt nienakarmi za matkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
" to w czym jej ten facet pomoże" Wyręczy w innych obowiązkach domowych na te kilka dni. Ale no moim zdaniem to się da obojętnie czy facet ma wolne czy nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do 14:51 Sama się wsadź w doopę :-) Sama jesteś kurą domową. Do tego niewychowaną, bo obrażasz innych :-) Facet NIE JEST w stanie zająć się dzieckiem na równi z matką, bo nie może karmić piersią chociażby. I już to widzę, jak przyszłaś ze szpitala i on OD RAZU przejął dziecko i karmił, przewijał i wykąpał, czy też to jednak ty mu to pokazywałaś i tłumaczyłaś jak. Bajo wredna babo!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja corke urodziłam 19 mraca.Szcze4scie w nieszcesciu zostalysmy tam tydzień az do 25 marca bo mala miała zoltaczke.Moze przez tydzień karmiłam ja piersią.Dalej się nie dalo bo corka nie miała odruchu ssania a po za tym mam wklesla brodawke wiec szybko przeszłam na mm.Ja dziś to pamiętam a było to 8 lat temu.Corka od urodzeniua tak do około.poczatek maja dziecko i jadlo i spalo.Tak co 4 h.Przewijanie jedzenie i spac.Potem się rozkrecila i lubila powyc od tak sobie. Dodam ze zostałam sama z niemowlakiem od czasu wyjścia ze szpitala.Mieszkalysmy same.Na początku przez kilka 1 dni przyjezdzla do mnie ciocia pomoc mi mala wykapac.Tylko taka pomoc miałam.Tatus miał nas gdzies.Zastanawiam się jak ja dalam sobie rade sama ze wszystkim. CO WY NA TO MAMUSKI?A WY MECZYCIE ZE MAZ DO WIECZORA W PRACY.SMIECH NA SALI.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój mąż wychodzi o 6 i wraca o 18 mam w domu 6łatkę i tygodniowego malucha i radze sobie sama jest zajęć trochę przy dzieciach corka chora więc cały czas w domu śniadanie czesanie leki -ubiera się sama, maluch przewijanie karmienie średnio co 3h i spokojnie zdążę zrobić pranie uprasowac zrobię obiad posprzątam pieski nakarmie na spacer wyjdę (na razie krótki) nie panikuje że sama w domu z dziećmi taka rola kobiety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wy bohaterki po prostu jestescie glupie. Autorka sie obawia, czy da rade sama przez pierwsze dni, bo nigdy nie wiadomo jak sie czlowiek bedzie czul po porodzie, a wy po niej jedziecie. Powtarzam, ojcu dziecka naleza sie 2 dni okolicznosciowki. Z reguly to wystarczy, aby odebrac matke z dzieckiem ze szpitala, pomoc sie jej ogarnac w pierwsze chwile w domu i ogolnie oswoic sie samemu z nowa sytuacja. Nie kazda kobieta da rade ogarnac wszystko sama piec minut po powrocie ze szpitala. Nowa sytuacja zawsze wymaga odrobiny czasu i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×