Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość1256

Czy on wróci ?

Polecane posty

Gość gość1256

Cześć! Przedstawię teraz swoją sytuację,z którą nie mogę się uporać już pół roku. Byłam z chłopakiem prawie półtora roku, mimo codziennych,beznadziejnych,głupich kłótni bardzo się kochalismy i obiecalismy ze nigdy ,mimo kłótni nic nam się nie stanie. Próbowaliśmy pozbyć sie kłótni,jednak nic nie pomogło. Śmiem powiedzieć,że to ja bardzo dużo psulam i robiłam problemy o głupie drobnostki. Oraz ze po pół roku bardzo dużo zrozumiałam. Doszło do rozstania kilka razy,jednak były one bardzo krótkie i wracaliśmy do siebie. Gdy wracaliśmy z mojej inicjatywy ,nigdy nie było tak samo. Było źle, nie potrafił okazywać mi swoich uczuć,normalnie ze mną rozmawiać i myślę,że dzięki temu byłam pogubiona ,miałam tego dość,bardzo bolało A kłótnie nie minęły ,głównym powodem było to jak on się zachowuje wobec mnie. W końcu ze mną zerwał ostatecznie, mówiąc ze nie chce związków,nie chce z nikim być,ze nie jest gotowy ,ze nie dojrzal do uczuć, że jest za młody, że już mnie nie kocha i nic do mnie nie czuje. Po 2 tygodniach znalazł w Internecie pewną dziewczynę ,kontakt trwa do dziś. Tłumaczył ze to dla niego nikt,ze to tylko zwykle pisanie,ze żarty sobie robi, jednak w to nie wierzę. Kontakt trwa pół roku. Wiem,że nie potrafię już mu ufać i uwierzyć. mam wciąż podejrzenia ze gdzieś z kims jest lub po prostu kogoś ma a nie chce mi powiedzieć. Przez pół roku próbowałam tysiące razy wrócić, staram się do dziś o to. Przestałam naciskać i prosic bo na początku tak było. Mamy ze sobą dobry kontakt ,codziennie piszemy,widujemy się codziennie, jednak jego zachowanie wobec mnie jest trochę obce i zwyczajne. To bardzo boli. Nie powiedział mi zupełnego nie, jednak cały czas mówi,ze nie wie co będzie, ze teraz nie chce związków, ze nie jest gotowy , a gdy będzie może spróbujemy być razem znów.gdy zapewniam go o swoich uczuciach do niego ,mówi że wszystko wie ale teraz nie chce wracać. zostawia mi jednak malutką nadzieję,ze może będziemy razem gdy on trochę dojrzeje do tego by z kimś być. Naczytalam się,ze gdy chłopak mówi ze nie jest gotowy to już na 99 % nie wróci i że to ze mna konkretnie nie chce być. Mam mnóstwo pytań. Co myślicie o tym? Czy on wróci i da nam szansę? Czy jego niegotowsc A moje przypuszczenia co do tego mogą być prawdziwe? Co mogę zrobić by coś zmienić? Bardzo go kocham i wiem, ze to nie jest przyzwyczajenie. Mimo kłótni między nami było cudownie i obydwoje o tym wiemy, wiemy ze warto do siebie wrócić. Jednak on nie chce teraz. Co może znaczyć to "teraz"? Czy to nie jest tylko zamiatanie mnie pod dywan i prędzej czy później pozna inną i oleje mnie? Nie potrafię się pogodzić od pół roku , przestać mieć nadziei,przestać kochać,chcieć A przede wszystkim się starac. Dodam,ze rozstalismy się mniej Więcej przez kłótnie, które robiłam,ponieważ byłam zazdrosna o dziewczynę która próbowała i miała co do niego zamiary. Codziennie rozmawiamy ,jednak bardzo często to psuje ja ,ponieważ nie potrafie znieść uczucia jakim jest to,ze nie jestem już jedyna w jego życiu,ze są inne z którymi też bardzo dobrze się dogaduje i sprawia mu to przyjemność , być może większą niż ze mną. Nie chce zapomnieć i słuchać ze nie warto, ze lepiej odpuścić. Czy on wróci? Czy istnieje taka możliwość,że gdy mówi ze wrócimy gdy brdzie gotowy ,tak się stanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
codzienne kłótnie ale było cudownie :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość1256
Tak, gość.głupie,zwykle kłótnie i mimo tego było cudownie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moze cudownie bylo tylko z twojego punktu widzenia a jemu wcale nie?mysle,ze szuka teraz jakiejs normalnej dziewczyny do tanca i rozanca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość1256
Być może. Więc dlaczego mówi mi,ze będziemy razem gdy stanie się gotowy? A nie powie wprost ,ze nie wrócimy nigdy bo już nie chce? :) gdzie tu logika:) nie jest kłamiącą świnia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przeciez mowi,ze byc moze a nie ze bedziecie razem gdy on bedzie gotowy. dwa: chcesz zeby walnął ci między oczy "spiep*rzaj z mojego zycia.mam cie dość" czy wolisz sama definitywnie sie wycofac z resztkami godności?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość1256
Gdy powiem,ze nie ma sensu wracać i ze nie warto , że nie wrócimy już to odbiega od tego i mówi ze warto,ze jest sens :) Ale nie teraz. A ty zamiast coś poradzić, zacząłeś ,zaczales łapać mnie za słówka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość1256
Jeżeli wie,ze nie wróci to po co mówi ze być może tak się stanie? Po co daje nadzieję? No hm..:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo nie chce ci napluc w twarz? Bo jest tchorzem? Bo nie chce ci zrobic przykrosci? Bo mysli ze zrozumiesz podtekst ze jednak nie? Wybierz sobie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość1256
To jest osoba,która mówi wszystko prosto w twarz. Powiedział mi już wiele przykrości i myślę ze nie męczył by się z oszukiwaniem pół roku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Faceci potrafia wyzywac od dziwek i szmat prosto w twarz ale ze odchodza to nie mowia nigdy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
trzyma cie jako opcje zapasową.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
trzyma cie jako opcję zapasowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja miałam podobnie z byłym. Byłam bardzo młoda. To była moja pierwsza miłość. Bardzo mi na nim zależało, dbalam o niego, ogólnie było nam fajnie i raczej nie było między nami poważnych kłótni. Aż pewnego dnia oświadczył mi, że chyba coś się wypaliło i nie wie czy mnie kocha i nie jest gotowy na związek. Oczywiście ziemia mi się pod nogami osunela, serce pękło, wyprosilam żeby się zastanowił, on powiedział, że okej i wiesz co miałam? Też zaraz po zerwaniu mieliśmy identyczny kontakt tylko nie byliśmy w związku. Dla niego idealnie. Wiesz co się okazało? Przez cały związek mnie zdradzał, potem ciągle wydawał się w znajomości Z innyni dziewczynami, w dodatkuzakochał się w jakiejś lasce, która miała go w d***e, starał się o nią, a mnie przez lata traktował jak opcję zapasową bo nie miał jaj powiedzieć, że chce być z kimś innym ani zerwać kontaktu. Też rzucał mi ochlapy w stylu, że może będziemy parą "jeśli dojrzeje do związku". A gdyby ta druga go chciała, to byłby gotowy ba związek z pocalowaniem ręki. Nie proś go o już już, odpuść dla własnego dobra. Przykro mi :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może lubi Cię, ciągnie go do Ciebie, ale to typowe zachowanie z gatunku "mieć ciasto i zjeść ciastko". Odpowiada mu to, że ma Ciebie w zapasie. I kiedy Ty się odsuniesz, on będzie milusi, będą obietnice, sugestie, aż Cię nie udobr***** Z perspektywy czasu jestem szczęśliwa, że nie muszę być z byłym, bo to strasznie niestaly w uczuciach człowiek. Następna dziewczynę traktował jeszcze gorzej. A ja poznałam wielu fantastycznych mężczyzn i teraz jestem w normalnym, zdrowym związku, w którym doceniamy siebie nawzajem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość1256
I teraz mi się wszystko pomieszalo.. nigdy mnie nie zdradził i wiem o tym. Jednak jestem zmieszana co do tej gotowości.. zaprzecza ,że nie chce być z nikim, nie ze mną konkretne. Nigdy mnie nie okłamał.. Co mam robić..? Wierzyć mu..?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość1256
Wierzę w to bardzo,ze się zmieni,zrozumie i dojrzeje. Bardzo go kocham Znam wiele przypadków gdy partnerzy do siebie wracają, gdy ten drugi rozumie swój błąd i razem naprawiaja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
liczę,że to prowo,bo zdrowy związek i miłość wygladaja całkiem inaczej niż opisywany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Facet mówi,ze kiedys może sprobujemyale teraz on nie chce,nie jest gotowy,a ta natrętnie wypytuje na kafe. DZiewczyno,ile ty masz lat? 14?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Doszukujesz się różnic w swojej historii, żeby utwierdzić się w przekonaniu, że mu zależy. A schemat zachowania niestety jest identyczny… To zwykły wykręt. Mój też mówił, że traktuje laskę jak koleżankę i wcale mu na niej nie zależy. A potem się okazało, ze cały czas proponuje jej randki, tylko ona daje mu kosza. I sama mówisz, że widujecie się codziennie, ale jest inny, obcy. Zachowuje dystans, bo nie chce być z Tobą w związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobrze Ci radzę, ochłoń, ochłodź Wasze relacje i nie zwracaj uwagi na jego "zagaduszki". Postaw sobie granicę - chcę być z nim w związku, formy pośrednie mnie nie interesują - po inaczej bardzo łatwo wciągnie Cię w jakąś idiotyczną grę, pseudorelację, nie zobowiązując się do niczego. Powiedz mu - zależy mi na Tobie, chcę z Tobą być, ale jeśli Ty nie chcesz tego związku to musimy przystopować nasze kontakty, bo nie chcę luźnej relacji. Dajesz mu wyraźny sygnał, że pewnego rodzaju kontaktu nie będziesz utrzymywać z kimś, kto nie jest z Tobą w związku. Jeśli będzie mu na Tobie zależało to sam wróci i będzie zabiegał o bycie z Tobą. Jeśli nie, to nie. Ale niczego nie osiągniesz biegając za nim, będąc wyrozumiałą, dając mu czas do namysłu i nieograniczoną miłość, żeby go przy sobie zatrzymać. Nie proś o związek. Niestety to nigdy nie działa :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×