Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

za tydzień mam komunie chrześniaka ..czy poprosic męza o pomoc??mam malo kasy..

Polecane posty

Gość gość

Mam poważne pytanie. Za tydzien komunia chrzesniaka i z racji tego,ze urodzilam niedawno dziecko nie mam za wiele pieniędzy.Splukalam sie na wyprawke i inne rzeczy związane z porodem itd. Mój mąz zarabia dużo lepiej ,bo on ma 8 tysięcy na ręke ,a ja mam 2200 zl . Aktualnie jestem na macierzynskim i mam maly problem...chcialabym dac więcej chrzesniakowi ,albo kupic lepszy prezent ,ale nie mam za duzo kasy. Czy poprosilybyscie męza na moim miejscu zeby sie dolozyl ? Przeciez to nie jego chrzesnik tylko mój ,więc głupio tak go poprosic. TYm bardziej ,że BUDUJEMY DOM I ON WKLADA W NIEGO WSZYSTKIE SWOJE PIENIĄDZE WIĘC TEZ NIE MA NA ZBYTKI. JA DO TEGO SIE NIE DOKLADAM ,ALE WYDAJE NA JEDZENIE DLA NAS I NA CIUSZKI DLA DZIECKA. Skoro on zapewnia nam dach nad glową to bezsensem byloby wymagac od niego, zeby dokladal sie do mej rodziny. Jak myslicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja p*****le. Pytasz poważnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wyobrażam sobie żebym z mężem miała "swojego" chrześniaka i swoje pieniądze.Co prawda sa dzieci,gdzie jesteśmy chrzestnymi osobno,jednak zawsze prezenty kupujemy razem. Mamy tez wspólne konto i nie ma ze on kupuje to a ja tamto. Dochody mamy powiedzmy podobne (ja koło 2,5tys maz koło 3-3,5 tys).Mamy wspólne konto i dwie karty i nie na problemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dla mnie troche dziwny jest taki podział pieniędzy, ok rozumiem że każde z was zarabia, ja z mężem też oboje pracujemy i mamy oddzielne konta, ale wszystkie pieniądze uważamy za wspólne i nie ma problemu jeśli są któremuś potrzebne żeby pogadać o tym i wydać na coś, mamy 2 dzieci i wydajemy na nie raz z jednego raz z drugiego konta, dziwną sytuację masz autorko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z tego co piszesz, to podpisaliście kontrakt na mieszkanie pod wspólnym dachem, a nie wzięliście ślub. Skoro tak rozgraniczacie swoje wydatki to go nie proś o nic. A widzisz z tym człowiekiem swoja przyszłość za parę lat? Bo ja nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mam 3 dzieci wczesnoszkolnych nie pracuje , pracuje ciężko tylko maż, nie posiadam zadnych pieniędzy, mąż na nic mi nie broni pieniędzy,oczywiscie w granicach rozsądku, w razie komuni któregoś z chrześników a mamy ich 6 , czy jakiegoś wesela w mojej rodzinie , nie ma ze to moja rodzina tylko wszystko jest wspólne, mądrzy małzonkowie nie mają takich rozgraniczeń, oczywiście że zapytaj męża niech się dołoży, tylko d**ek by się nie dołożył

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z tego co piszesz, to podpisaliście kontrakt na mieszkanie pod wspólnym dachem, a nie wzięliście ślub. Skoro tak rozgraniczacie swoje wydatki to go nie proś o nic. A widzisz z tym człowiekiem swoja przyszłość za parę lat? Bo ja nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po co odpowiadacie tej uzależnionej od prowokacji psychicznie chorej? :) Nie wiecie, że w zakładzie zamkniętym włączyli z rana neta? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ta a na imprezę idziesz tez sama a on w tym czasie układa cegły ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja autorka tematu. NIE ROZUMIEM WAS. My nie jestesmy starym malzenstwem tylko mlodym i chyba normalne ,że nie chce wisieć finansowo na moim męzu. Tylko dlatego ,że więcej zarabia mam od niego brać kase? To jest mój chrześniak ,którego mąz nawet nie zna ,a wy mowicie ,że nie ma czegos takiego jak chrzesniak żony czy męża. Mąz by mi na pewno chętnie sie dołozył do mego chrześniaka ,ale ja w sumie nie chce na nim takiej presji wymuszać. Ja się w kase męza nie wtrącam i wystarczy mi ,że buduje nam nowy dom ,to i tak wiele . Jesli idziemy na wesele do kogos to zawsze też jest tak ,że ja daje za siebie i męża jesli ide do swej rodziny Gdy on idzie na wesele do swojej to on placi za siebie i za mnie. To chyba dobre i sprawiedliwe rozwiązanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jest CHORE rozwiazanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A prawnie dom bedzie twój i męża czy tylko męża? A ty jako lokator

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś To ja autorka tematu. NIE ROZUMIEM WAS. X Czubek z niej. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to płac ze swoich i o co ci chodzi skoro masz taki układ ? Moze pożycz od niego -:) oddasz mu w kanapkach z szynka i ogórkiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jestem teściową i bije brawo autorce topiku. Moja synowa od lat nie pracuje i tylko z pieniedzy syna żyją wszyscy.To dopiero patologia. Autorko malo jest tak porządnych kobiet jak ty ,które maja klasę i honor i nie ciągna pieniędzy od męża. Widac ,że jesteś niezależna i nie chcesz nikomu nic zawdzięczać ,nawet w sytuacji ,że mam tak male zarobki w stosunku do męża. Inne kobiety korzystają z takich zarobków i funduja sobie nowe torebki i sukienki co chwila za jego kase. Tu siedzą same takie ,więc nie dziw się ,ze krytykują twoją mądrość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
HAHAHA ODDASZ MU W KANAPKACH.DOBRE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chory macie układ z taka rozdzielnością. Za parę lat przy jakiejś kłótni mąż ci powie ze to jego dom nie twój bo ani grosza nie dałaś . Tak wynika z twoich wypowiedzi bo macie" moje " i "twoje" w malzenstwie powinno byc wspólne.my mamy wspólnie 6 chrzesniakow. Ja 3 i mąż 3. U męża juz wszystko po komuni u mnie na razie tylko jedna chrześnica jeszcze 2 dzieci przed komunia. I zawsze pieniądze na prezent sa wspólne i wspólnie wręczane i w końcu zapraszani jestesmy razem i razem idziemy uczestniczyć w komuni tego dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie się to w głowie nie mieści. Co to za małżeństwo, gdzie kasa nie jest wspólna? Obojętne, ile zarabiasz Ty i ile on... Szokłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Możesz zaoszczędzić na jedzeniu ale męża nie proś!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozumiem ze sama idziesz na komunie ? Czy Twój mąż na krzywy ryj sie wbija ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A syn to meza czy tylko twoj, ze sama wszystko mu kupujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko wspolczuje sytuacji z mezem ze az na kafe musisz pytac. Twoj maz to tyran?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×