Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy znacie kobiete, ktora sama do czegos doszla bez pomocy chlopaka albo meza?

Polecane posty

Gość gość

Bo ja niestety niewiele. Wiekszosc moich kolezanek ze studiow przepracowala gora 2-3 lata, ale bez szalu pod wzgledem zarobkow. Reszta zalozyla szybko rodzine i teraz sa w domu z dziecmi. Na dom, mieszkanie (z kredytem lub bez), rachunki, zakupy pracuje glownie maz. Niektore jak dorabiaja to jest to i tak kropla w morzu potrzeb. Czy naprawde kobieta nie moze dojsc do czegos sama i nawet bedac w zwiazku nadal pozostac niezalezna finansowo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oczywiscie. bo kazdy facet aż pali sie do tego żeby siedziec w domu z noworodkiem. żeby jego kobieta mogla robić kariere...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja zarabiam wiecej niz moi 2 ex i obecny. Moja matka zarabiala wiecej od ojca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie chcę zeby to zabrzmiało jak przechwałki,ale tak-siebie. Kiedy facet zostawił mnie z dzieckiem załamałam sie ,ale poszłam do lekarza,pół roku brałam leki,potem poszłam na kurs językowy,potem wyjechałam na saksy,dziecko cały czas było przy mnie.Odkładałam ,zaciskałam pasa maxymalnie.Po ośmiu latach wróciłam do kraju,kupiłam kaalerkę a za resztę założyłam DG . teraz moja firma przynosi dochody rzędu 8-14 tyś/mc . Niedawno kupiłam 3 pokojowe mieszkanie. Nikt mi nigdy w niczym nie pomógl,nie licząc wspólpracowniczek które czasami odebrały dziecko z przeszkola ,rodzice patologia,a chłopa po porzuceniu nie chciałam i w sumie nadal nie chcę. I nie sadzę zebym była jedyna,jest sporo takich kobiet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, takie to rzadkość, bo to babochlopy widocznie, harpagany po 180cm wzrostu, zdrowe, albo transy - napewno nie kobiety. A co w tym złego że mąż czy chłopak pomaga w czymś? Przeciez wiadomo, że kobieta czasem takiego solidnego mężczyzny potrzebuje. Co za głupie myslenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autor a wieżysz w cuda ? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mały płomyk nadziei
Ja. Nie mam męża. Mam pracę,pensja standardowa. Samochód sama kupiłam zas woje pieniądze,co prawda 15-letni ale... Mieszkanie mam swoje i wszystko co w mieszkaniu kupiłam za swoje także. I co o z tego?Jestem sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Moja koleżanka ma 180cm wzrostu, zakochanego w niej po uszy męża i dyrektorską pensję :). Jeszcze po pięćdziesiątce głupiał na jej punkcie jakiś facet i musiałem ją kilka razy podwozić, by nie wracała sama. A ty przygłupi kurduplu-prawiczku siedź i narzekaj, że wszystkie kobiety sukcesu są brzydkie :P.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mały płomyk nadziei dziś Dalej masz szansę na bycie z kimś. Zapewniam cię, że dojrzały mężczyzna doceni twoją samodzielność, a jeśli masz jeszcze dobry charakter, to może nawet cię pokochać :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×