Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Powiedziałam cos takiego o jej synu i się obraziła. czy słusznie?!

Polecane posty

Gość gość

Dziecko bratowej mojego męża ma wyraźne problemy z innymi dziećmi. Nie akceptuje ich i mimo tłumaczeń ze strony rodziców ze inne dzieci nie są jego wrogami, wykazuje on nadal zachowania samolubne i wręcz przykre. Wszyscy razem byliśmy na majówce. Dzieciak namawiany przez matkę starał się być ok wobec naszego synka. Ale ojciec stosuje wyparcie i nigdy nie widziałam by tłumaczył synowi ze nie wolno mówić że inne dzieci są złe, be, okropne. Dzieciak jest tak samolubne i Rizpieszczony ze dramat. Ale przymykalam na to oko. Wali teksty a la "nie, on nie dostanie bajeczki!!! JA dostane! !!", jego mama nie mogła nawet na chwilę potrzymac naszego synka. W ostatni dzień kiedy chciałam nakarmić synka który ma 11 miesięcy i wybrałam sobie laweczke to ten ich przyszedł i.mow8 "NIE! !! On tu.nie!!!! Jego nie będziecie karmić! Olusia (czyli jego) będą karmić!!!" A matka słuchała i patrzyła nawet nie zwróciła mu 7 uwagi. Nigdy na niego żaden rodzic nie krzyknął tylko ciackaja się z nim albo udają ze sprawy nie było. Nie wytrzymałam i powiedziałam pod nosem "Boże, jaki pępek świata! !" A matka dziecka jest na śmierć obrazona i jeszcze tuż po tym glaskala dzieciaka i coś tam do niego milusio mówiła ://// jak Wy to oceniacie ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Małe dzieci takie są, dzieciak jest opryskliwy ale czego wymagac od brzdąca jak sama sie zachowałaś podobnie. Dla każdej matki jej dziecko jest pępkiem świata. Mogłaś mu zwrócić uwage normalnie jak dorosły człowiek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"nie, on nie dostanie bajeczki!!! JA dostane! !!" faktycznie wali teksty, jesteś przewrażliwiona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ile ma dziecko brata?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mysle że to jeszcze zbyt małe dziecko aby na nie krzyczeć czy osądzać a ty jestes przewrażliwiona bo twoje jest młodsze wiec uważasz ze ten kilkulatek powinien juz byc wychowany na dżentelmena

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ma 3 lata ten ich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Normalne zachowania, zamiast oceniac dziecko i rodizce, moglas dopowiedziec: to ja decyduje kiedy moj syn je i czym sie bawi. Albo: to dorosli decyduja o tym cyz o tamtym, at y jestes dzieckiem. Dzieci sa zazdrosne uwage innych i egocentryczne, to normalny etap rozwoju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak masz ochotę to wrzeszcz na swojego bachora ile wlezie , twoja sprawa:-) Odchrzań się od cudzego dziecka, od jego wychowania. To nie twoja sprawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Llllillollll
Niestety, ale nie z nim jest problem tylko z Tobą. Uspokoj się troszkę, to tylko dziecko, a Ciebie chyba boli, że chciał być ważniejszy niż Twój. Poza tym negujesz jego zachowanie, a sama nie zachowałas się lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Obraziła się słusznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10:39 Bachorem to.jestes ty i bachory to masz ty. Uważaj co szczekasz..a jakbyś widziała jej dzieciaka w akcji to pierwsza byś się zastanawiała jakimi nieudolnymi są rodzicami skoro.nawet uwagi nie zwrócą a jak ich dzieciak kładzie się w restauracji na podłodze i wali w nią piesciami bo nie dostał 4 różnych ciastek to byś inaczej śpiewała. A jedyne co potrafi ojciec to dalej go rozpieszczac i pozwalać na prawie wszystko co on wymyśli. No cóż, ich gowniarz nie musi akceptować ani mojego ani innych dzieci i to on bedzie mial problem bo to.dzieci nie beda w takim wypadku akceptowac jego Chyba nic.dziwnego.ze wzbudza moja i.nie tylko moja antypatie. Przewalone będzie miał on i zakochani w nim rodziciele bo niedlugo idzie do przedszkola i podejrzewam ze rozwali tam każde zajęcia. Bardzo niesympatyczny synalek. Cześć naszej rodziny juz ich unika, zwłaszcza ci co.maja dzieci. Od niedawna unikam i ja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak tak :D Autorki szwagierka obraziła się słusznie :D o co? Ze w końcu ktoś dał do zrozumienia ze wypadałoby gnoja ogarnąć i nauczyć życia w społeczeństwie? :D jak zwykle na kafe matki idiotów i idiotek nie chcą słyszeć smutnej prawdy ze ponoszą porażkę wychowawczą. Prawda w oczka kole a autorki szwagierke prawda zabolala. Ja to bym nawet mocniej pocisnela. To co autorka opisuje to dla mnie dramat bo moje dzieci nigdy nie były takie chamskie i aspoleczne jak synalek tej co teraz obrazona. Nie ma co się obrażać tylko pora się zastanowić nad sobą i tym na ile się pozwala bachorowi Autorko na tym forum nie oczekuj zrozumienia bo tu siedzą same takie kury na których niuniusia nie wolno złego słowa rzec. A w szkole pewnie kłócą się z nauczycielami no bo jak to na niunia nadawać?? :D nawet jak założy nauczyciele kubeł na śmieci na główe TO WIDAĆ ZASŁUŻYŁA :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorka się burzy, że ktoś nazwał jej dziecko bachorem, a sama nazywa inne dziecko gowniarzem. Autorko jesteś żałosna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uwielbiam wprost te teksty, ze to " tylko dziecko" . slyszalam to nie raz od szwagierki i jej meza gdy ich syn 5- letni podszedl i zaczal dusic moja corke, gdy dostal od nas zabawke na swieta i wypalil, ze to chinskie na pewno i nie chce ( uznaje tylko drogie firmiwe od dziadkow i rodzicow). Prawie popsul te drogie samochody, bo on musi sam, a szwagier tylko chcial mu pokazac jak sie obsluguje. Szwagierka nawet szwagra pouczyla, ze niech Olus probuje sam. Nie wazne, ze drogie samochody na drugi dzien popsute rzucil w kat. W koncu maly specjalnie uderzymalyie z lokcia w brzuch a bylam w 8 m ciazy. A szwagierka tylko na to, ze Olus maly nie rozumie, ze to tylko dziecko. Ja i maz za kazdym razem zwracakusmy mu uwage stanowczo na te opisane przeze mnie sytuacje i co? Olus udaje ze nie slucha albo sie smieje. A jaki wrzask jest, gdy moja corka z wiadomych powidow nie chce spedzac z nim czasu, BO ON CHCE SIE BAWIC i koniec!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakas ty problemowe babsko. Mam taka chrzesnice jak ten olus. Jak mi sie wpycha na miejsce to siedam i biore ja na kolana,jak drze jape to klade na ziemi a ona wraca mi na kolana i tak siedzimy. Pomimo ze daje mi i moim dzieciom w kosc to ja uwielbiam:) przyznam sie ze dla zartu tez jej robie na zlosc i jakos jej przechodz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przede wszystkim powinnaś mu delikatnie wyjaśnić, że byłaś pierwsza na ławce, że najpierw nakarmisz synka a potem mu możesz pomóc. 3 letnie dziecko nie jest tutaj winne, skąd ma wiedzieć co mu wolno a czego nie. ja swojemu synkowi (3 lata) staram się wszystko tłumaczyć. czasem mi się zdarza że rozmawiam z innymi dziećmi tłumaczę dlaczego nie wolno czegoś robić i mam w nosie czy któryś rodzic będzie miał mi to za złe. rodzice nie chcą zauważać złych zachowań dzieci. sama mam trudnego 3 latka, który robi wszystko po swojemu i często nie da się mu nic przemówić, no cóż taki wiek, wyrośnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem czy to do mnie bylo, ale nasz jaus nie czai bazy, teraz skonczyl 6 lat i ma swoj swiat gdzie jest pepkiem swiata. Corka raz mu cos na zlosc i dla jaj powiedziala, to z bekiem polecial do szwagierki na skarge, bo wzial to na powaznie. Do przedszkola raz chodzi raz nie, oczywiscie Olus decyduje, bo szwagierka zmuszac go nie bedzie. Ja mam to gdzies, nie moje dziecko, zadko ich odwiedzamy. Moja szwagierka sie nie obraza, mozna Olusiowi uwage zwrocic, ona po prostu nie reaguje ani na jego zle zachowanie ani na to, ze ktos inny mu zwroci uwage. Ostatnio mi sie zalila, ze maly ma sajgon w pokoju i ona wiecznie chodzi i sprzata. Coz, Olus do tesciow na dol czesto chodzi, tam tez burdel robi. Kiedys ja mu polecilam posprzatac, to udawal ze nie slyszy. Jestem w szoku, bo dzieciaki z reguly przed obcymi maja respekt. Olus nie boi sie nikogo. Na swieta przyjechalo kuzynostwo meza z psem, Olus meczyl niesamowicie kuzyna, w pewnym momencie obslinil swoje rece i wytarl kyzynowi w twarz. Skoczyl mu na kolana i nie reagowal na to, ze kyzyn mu zwraca uwage. Szwagier i szwagierka siedzieli obok i ani slowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moglas sie posunac mu , moglas mu juz ustapic, moglas powiedziec zeby poczekal, moglas ...ale musialas szeptac sobie pod nosem. Moja tesciowa sie tak zachowuje. Nie powie ci wprost tylko gada do siebie tak zeby wszyscy slyszeli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tyle że z opisanej sytuacji nie wynika żeby dziecko miało coś rzeczywiście przeciwko innym dzieciom, bo nie o to tu chodzi- ot, mały jedynak, przekonany że jest najważniejszy i chcący zwrócić na siebie uwagę. Do tej pory pewnie on był najmłodszy i wszystko się wokół niego kręciło, więc naturalne że się buntuje jak widzi że ktoś inny zajmuje tą pozycję. Oczywiście że musi się do tego przyzwyczajać, musi się uczyć że inni mają swoje potrzeby, musi się uczyć życia w społeczeństwie, ale litości! To jest malutkie dziecko, trzylatek, i jego obecne zachowania są jak najbardziej naturalne. Pewnie że trzeba hamować w pewnym momencie- nie dopuścić do szarpania, wulgaryzmów itd, ale serio mają krzyczeć na trzyletniego malucha bo ten wyraża emocje? Nie mówiąc o tym że w przypadku wielu dzieci przemilczenie i ignorowanie takiego zachowania to najlepsze wyjście, dziecko uczy się że ma prawo mówić, ma prawo być mu przykro, ale swoją demonstracją niczego nie zdziała i nic nie zyska.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, uważam że skrzyczenie takiego który klnie leżąc na ziemi w restauracji i bije piesciami NIE JEST NADUŻYCIEM. a wy wychowujcie jak chcecie tylko żebyście się potem nie zdziwily. Do mnie ez nie trafia argument ze to tylko dziecko. Co to tez kogo obchodzi źr jest zazdrosny ze juz nie on jest najmłodszy?? Mija prawie rok a on nadal tego nie zaakceptował? Czyli albo ma nierówno albo rodzice nie umieją go ogarnąć :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak tak, szwagierka się na nią obraziła jak tamtej juz po kilku dniach pierwszy raz nerwy puściły i powiedziała jedno p r a w d z i w e zdanie a wy wciskajcie dalej kity ze ta obraza to wynik tego ze autorka powiedziała to pod nosem a nie zwróciła uwagi temu dziecku. Jesteście aż takimi idiotkami czy aż takimi obludnicami ze udajecie ze nie wiecie że gdyby autorka zwróciła temu rozpueszczencowi bezpośrednio uwagę to by się dopiero działo! Mamusia by się miesiącami do niej nie odezwała. Przestańcie juz sciemniac bo nawet średnio rozgarnieta ameba wie, że tu chodzi o stara prawde:same widzicie w swoich dzieciach pewne wady ale broń Panie Boże by je ktoś zwerbalizowal bo od razu byłby atak. A wiecie dlaczego? Bo jesteście zakłamane i przewrazliwione. Na miejscu autorki tez w końcu zrobiłby mi się po tylu numerach przykro i złe. Ale u mnie na pewno na mruczeniu by się nie skończyło. Gnojek by dostał ochrzan. Dlaczego mam pozwalać by inne dziecko tak traktowalo moje? Ja też mam prawo bronić swoje dziecko bo ono nie atakuje a jest atakowane. Jak można bronić dupka który tak się zachowuje? Niezależnie od tego czy to moje dziecko, szwagierki czy sąsiada!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No jak zwykle na kafe wszystkie kryształowe i one nigdy tak nie zareagowalyby i nawet by ich to po raz setny nie obeszło bo "to tylko dziecko". Moznaby myśleć ze oto wszyscy święci zstapili dziś na kafeterie i same wzory cnót wszelakich :D wiemy jednak ze prawda jest zupełnie inna i gdyby to ich dziecko było w skórze dziecka autorki to nagle ta święto/je/bliwosc by im w cudowny sposób przeszła i na cudzym dzieciaku suchej nitki by nie zostawily. Tylko tu na kafe święte. Bo może nie były w takiej sytuacji :) tutaj każda udaje lepsza niż jest. Ale brak reakcji na taki coś to.nir jest bycie lepszym, debilki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znam takiego dziecko o jakim pisze autorka. Sama bylam zbulwerowana jego zachowaniem , tez jest jedynakiem. Szczerze powiedziawszy to nie znosze tego dziecka i unikam z nim kontaktu. Bo chce mieć do czynienia z dzikusem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko pogubilas się. Raz piszesz, że dziecko ma 3 lata, raz ze 5. Prowokacje to trzeba umieć zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zmieni Ci się autorko punkt widzenia, jak Twoje dziecko będzie miało 3 lata i w jego otoczeniu pojawi się nowy dzieciak :) 3-latek to maluch jeszcze. Pewnie nawet niespełna 3-latek, skoro tak mówi jak napisałaś. On się dopiero uczy świata i życia wśród innych dzieci. Pewnie jedynak. Jeszcze nie w przedszkolu, bo dopiero od września będzie jego czas. I się nauczy wszystkiego. Sama zachowujesz się jak rozkapryszona gówniara, której dziecku nie oddają wszyscy należytego hołdu. Wszyscy, łącznie z innym małym, niekumatym jeszcze dzieckiem :O Przypomnij sobie ten temat za 2 lata. Jak Twoje dzieciątko będzie właśnie dokładnie takie samo aspołeczne i będzie na etapie zrozumienia, że właśnie pępkiem świata nie jest. Wtedy będziesz śpiewać zupełnie inaczej. Oj przekonasz się :D PS Dziecko NIE dostało tego, czego chciało w tej restauracji i zachowało się tak jak się zachowało. Twoje nie raz Ci taką i podobną scenę odwali w miejscu publicznym. Właśnie dlatego, że mu czegoś nie kupisz, nie dasz, na coś nie pozwolisz. A nie możesz zawsze pozwolić na wszystko. I dziecko musi się nauczyć, że takim zachowanie niczego nie ugra. Myślisz, że Twoje tak nigdy nie zrobi, bo od początku będziesz wychowywać bla bla bla. Zrobi. Bo to odrębny człowiek i będzie robić dużo rzeczy po swojemu. A Ty będziesz starała się jej wpajać to wszystko, co powinna wiedzieć i jak się zachowywać. A ZANIM się tego nauczy, to Ci odwali kilka przyjemnych scen tu i tam. A wtedy takie bezdzietne osóbki i matki takich niemowlaków będą o Tobie myślały, że się nie nadajesz na matkę. Źle wychowałaś. Nie poradziłaś sobie. ITD. Wszystko zrozumiesz, za jakiś czas :D :D :D Wszystko, wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziecko jest po prostu niewychowywane przez rodzicow to co się dziwic , ze nie potrafi się zachować. Wina rodzicow i tyle a autorka po prostu pwoiedziala to co pewnie cale otoczenie małego gnoja myśli . Tyle!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13,04 myślisz sie1 ja mam 4 dzieci i żadne się tak nie zachowywalo, bo ja dzieci wychowuje a nie pozwalam na wszytsko. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No owszem, to tylko dziecko i ma prawo nie wiedzieć, że jego zachowanie jest złe czy przykre ale od tego ma rodziców żeby zwrócili mu uwagę a jak oni tego nie robią to antypatia skupia się na dziecku i tyle, nie dziecka wina ale ono ponosi konsekwencje lenistwa rodziców. Autorka ma prawo bronić swojego dziecka, czemu ma ustępować z głupiej ławeczki bo trzylatkowi to nie pasuje? Moja córka ma trzy lata i rozumie, że trzeba czekać na swoją kolej, że jak coś mówi nie miłego to komuś jest przykro, pociesza płaczące dzieci więc jednak rozumie takie sprawy więc jak zachowuje się źle to logiczne, że to też rozumie to po co takie głupie tłumaczenia? Bo głupio zwrócić uwagę, bo chce się uniknąć kłótni z dzieckiem, bo może trzeba jakąś karę zastosować a po co? Lepiej udać że nic się nie dzieje. A te co bronią matki i rozpuszczonego dziecka to pewnie takie same leniwe matki co dzieci hodują a nie wychowują bo po co zwracać uwagę? Tylko że z takiego trzylatka potem niewiadomo kiedy robi się rozpuszczony siedmiolatek, który uważa się za pępek świata, a z niego niewychowany nastolatek itd itd ale to będzie zawsze czyjaś wina (szkoła, koledzy, gry, Internet) ale nigdy mamuni i tatunia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
" Dzieciak namawiany przez matkę starał się być ok wobec naszego synka. " Matka jednak zwraca uwagę na jego zachowanie. To ma zlać dziecko pasem, żeby zaczął tańczyć jak inni chcą czy jak? Na wszystko potrzeba czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie miała wstawać z ławeczki - kto tak twierdzi??? Mogła mu odpowiedzieć tak, jak należy, czyli, że X jest głodna i musi ją nakarmić. Ławeczka jest dla wszystkich i ona była tu pierwsza. I że nieładnie jest kogoś wyganiać z jego miejsca. Ot co, tłumaczyć jak dziecku. To tylko rodzic musi tłumaczyć? Widzieć zawsze i słyszeć każdą wypowiedź dziecka i na nią reagować? Inni nie mogą? Tym bardziej inna matka? No bez przesady. A co on zrozumiał z jej wypowiedzi o pępku świata???????? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×