Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Ukrywala cos? Zdradzala mnie?

Polecane posty

Gość gość

Czesc wszystkim, chcialbym sie czyms z wami podzielic. Znalem od bardzo dawna pewna dziewczyne, nasza znajomosc rozkwitla i pojawila sie milosc. Zblizylismy sie, zwiazek, pierwszy seks i tak lecialo i lecialo. Ona zawsze miala bardzo duza ochote na seks, widywalismy sie z dwa razy w tygodniu (potrafilismy sie kochac np. 5x w ciagu 2 godzin, twierdzila ze sama sie nie zaspokaja i ze wczesniej nie miala takiej ochoty na seks, ta ochota pojawila sie dopiero po tym jak zaczelismy byc razem). Mowila mi, ze bierze plastry anty, ktorych ja nigdy u niej nie widzialem... Pozniej powiedziala mi, ze bierze tabletki anty wiec sobie pomyslalem, ze moze przede mna z kims innym sypiala i caly czas brala te tabletki, ale nie chciala sie przyznac do tego wiec dalem spokoj. Pomyslalem ze zamknela tamten temat na dobre i bedzie ok. Po jakims czasie zaczely sie dziac dziwne rzeczy, mianowicie zauwazylem, ze co chwile ktos jej pisze cos na fejsie na telefonie, gdy dwa razy go dotknalem bo chcialem sprawdzic godzine to az sie na mnie rzucila, miala speszony wyraz twarzy, byla wystraszona i odrazu mi go zabrala. Pomyslalem sobie no okej... ale ona sie z tym telefonem w ogole nie rozstawala, chowala pod poduszke, gleboko do torby a nawet chodzila z nim do toalety... Zawsze miala go przy sobie, nigdy nie lezal na stole czy cos... Zapalila mi sie lampka, ze cos jest nie tak bo za bardzo tego telefonu pilnuje. Dzis bedac u niej, chcialem wlaczyc film na laptopie, ale ona nawet nie pozwolila mi sie do tego laptopa zblizyc, zaczela mi przeszkadzac, usiadla mi na ramionach, szturchala mnie, udwala obrazona i mowila zebym sie zajal nia a nie komputerem. Juz w tym momencie to bylo strasznie podejrzane. Usiadlem obok niej i zapytalem czy mnie kocha, odparla ze tak. Wiec poprosilem ja o to, zeby dala mi swoj telefon bo to zaczyna byc mega dziwne, to co ona robi (chowanie telefonu, dziwne reakcje, speszona, wystraszona twarz gdy tego telefonu dotknalem, ten laptop). Powiedzialem jej, ze szanuje jej prywatnosc i nie zamierzam jej kontrolowac ale to wszystko jest dziwne i chce miec pewnosc, ze jest ok. W tym momencie jak ja poprosilem o telefon, wystarczylo, ze spojrzalem na jej twarz, odrazu porazilo mnie jej przeraznie, strach w oczach po czym odparla, ze ona mi tego telefonu nie da, ze nie bede jej kontrolowal, ze jej nie ufam itd. Zdenerwowalem sie i powiedzialem, ze albo da mi ten telefon albo po prostu wyjde i juz nigdy nie wroce, to bedzie koniec bo cos musi byc na rzeczy. Na co ona odparla, ze skoro tak to zebym sobie wyszedl. Tak wiec zrobilem, bedac na przystanku autobusowym stwierdzilem, ze sprobuje jeszcze raz. Tak wiec wrocilem i zapytalem czy to jej ostateczna odpowiedz, powiedziala, ze tak. W dodatku tydzien temu zmienila swoj numer telefonu na nowy i dzis mi powiedziala, ze napisal do niej jakis fotograf, ktory sie w niej podkochiwal itd. Wiec jak widac, szybko sie podzielila z nim tym nowym numerem telefonu. Jak myslicie, miala kogos na boku i wiedziala, ze jak da mi ten telefon to sie o tym dowiem? Bo ja rozumiem, ze nikt nie lubi kontroli, ale ona dala mi powody do obaw i jesli faktycznie nie mialaby nic do ukrycia i by mnie kochala to pokazalaby mi ten telefon - tymbardziej ze postawilem jej glupie ale konkretne ultimatum. Boli mnie to strasznie bo minely 4 lata, abym mogl na nowo zaufac kobiecie i wychodzi na to ze znow doprawiono mi rogi. Co wy o tym myslicie? Pozdrawiam was i zycze milego dnia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mysle , ze miala kogos .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też myślę że miała, ma nadal i to wielu :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×