Czy z moja dziewczyna jest cos nie tak?

Kiedy sobie tak pomysle, ze cebule zaczalem jest w wieku 22 lat dopiero bo wczesniej mnie odpychala a papryke w wieku 22 lat. Nie mam pojecia dlaczego tak bylo, ze na widok cebuli i papryki bylo tylko i wylacznie stanowcze NIE. Teraz juz wiem. Gdzies ktos musial w dziecinstwie mnie tym skrzywdzic. Zle podac, w nieodpowiedni sposob. Jak inaczej to mam wyjasnic? To jak seks. Kobieta-Mezczyzna - ona sie boi, nie chce...nie probowala niby a nie chce...nawet z ciekawosci? Do czego zmierzam. Gdzies po drodze przewinela sie "moja milosc". Full serwis. Na pewnym etapie to nawet przez chwile sie zastanawialem czy ona nie ma czegos z glowa - serio. No bo ide do domu, okno uchylone a ona w oknie jak pies wyje...wchodze do domu i sie smieje i mowie WTF? A ona, ze suczka czeka na pana ;) To jest nic. Czesto kapcie w zebach trzymala nawet i robila jak piesek. A czy codzienne wachanie jajek po pracy to normalne? Mi to nie przeszkadzalo - mega mnie jaralo. Pytalem sie jej czy jej to nie uwlacza, do niczego jej nie zmuszalem - sama z siebie to robila. Ktokolwiek z Was mial taki przypadek? Ale do rzeczy. To z nia byl pierwszy fisting, single bukkake, anal, oral, połyk, dojenie byczka po prostu wszystko...przyszedl dzien, ze sie rozeszlismy. Pozniej byly kolejne partnerki po drodze z ktorymi nie do konca sie ukladalo. Bo ja w glowie mialem takie przyjemnosci a tu najczesciej klasyk a z hardcore to tylko od tylu ;) Minelo prawie 5 lat. Spotkalem na drodze "zielonke" - nie moge inaczej nazwac dziewuszki, ktora ma 22 lata i jest dopiero po pierwszym zwiazku. Myslalem, ze to kolejny etap, kolejna dzie

ENTER mi sie wcisnal ;) kolejna dziewczyna zwlaszcza, ze ja mam 38 lat i poznalem ja przypadkiem na ognisku i kompletnie sie na nia nie nastawialem, ot pogadam z malolata. Jakos tak wyszlo, ze spasowaly nam rozmowy, po 2 miesiacach wyladowalismy w lozku, kolejne tygodnie byly ok, miesiace...i nastal czas ze zamieszkalismy razem. I teraz mam trzaski w glowie bo duzo rzeczy dzieje sie tak samo - seks to praktycznie juz wszystko zrobione, mamy specjalny zeszycik w ktorym kazde zapisuje co by chcialo i to probujemy - to jest ok...ale zaczelo sie jakis czas temu, ze mowila ze ona to suczka a ja jej pan, czesto w moich nogach kladzie sie bo mowi ze suczka jest, kapci jeszcze nie trzyma w zebach ale wiele uleglosci okazuje. WTF? Kreci mnie to nie powiem ale czasami glupio sie czuje, zwlaszcza jak przychodze z pracy nie pierwszej swiezosci a ona mi sciaga matki i brudnego bierze w usta. Mowie ze nie czuje sie komfortowo a ona mowi ze jej to nie przeszkadza. Ktokolwiek mial taki przypadek z dziewucha? W moim zyciu to juz drugi przypadek takiej mega uleglosci. O co kaman?

Zadna nowosc ;) Powiem ci ze nie wierzylem w takie cos dopoki sam nie mialem podobnego przypadku. Tylko u mnie ona mowila ze chce abym ja dusil ze bardzo ja to podnieca i zebym ja bil z plaskacza w twarz. Czaicie? Pewnie psycholog tylko by to byl wstanie zdiagnozowac ;) Moglo by wskazywac ze to szmaty sa ale podobno mega w cholere wierne takie kobietki sa. Najlepsze ze na zewnatrz kompletnie nie widac tego a w domu takie cos ;)