Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

kto ma racje? doradzcie co mam zrobic

Polecane posty

Gość gość

Maz poszedl do sasiada. Niby na chwile. Wrocil po 5h a mnie zostawil z zabkujacym dzieckiem. Dodam ze specjalnie zaczelam pracowac na pol etatu zeby jego odciazyc i zeby mial soboty wolne. A ten sobie poszedl w sobote do sasiada. A ze ten grila robil zostal sobie...nawet mu glupio nie jest. Wrocil po kilku piwach i naeet nie prxeprosil. Powiedzial ze to nie jego wina ze sasiad robil grila...haha dobre. Mowi ze sie czepiam. Ja naprawde sie staram zeby codziennie bylo posprzatane ugotowane a do tego pracuje zeby jemu bylo lzej. Czuje sie niedoceniona niezauwazona a moje potrzeby spychane na koniec. Nawet przez mysl mi przeszlo zeby sobie kogos znalezc...tak bardzo bym sie chciala poczuc jak kobieta a nie jak kucharka i sprzataczka Niewiem co mam robic. To nie pierwszy raz jak gdzies wyszedl "na chwile":( Doradzcie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wyjdź na chwilę do sklepu a idź do kosmetyczki. Coś Ci się od życia należy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czyli: mąż w sobote spędził przy piwie na grillu u sąsiada! 5 godzin, a tobie przeszło przez głowe czy sobie kogoś nie znaleźć. Jesli to nie prowo, to no coments.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nosz k***a trzeba to zgłosić zapisz się na terapię dla rodzin alkoholików załuz niebieską kartę to degenerat zostawił cię samą z zabkujacym dzieckiem i poszedł na libacjię do sąsiada na 5 h tym prokurator powinien się zająć niesłychana patologia uciekaj jak najdalej od tego psychopaty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak zostawil mnie i to nie pierwszy raz. W sylwestra wyszedl w nocy ja spalam w drugim pokoju z dwutygodniowym noworodkiem. Wrocil 1stycznia wieczorem jakby nigdy nic nir dawal znaku zycia oczywiscie. Przykro mi ze nie liczy sie ze mna. Po prostu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak to co. Kazda szanujaca sie kafeterianka powie ZOSTAW GO

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rodząc dziecko chyba wiedziałaś, że ogrom obowiązków spada na kobietę. A jeśli nie wiedziałaś to teraz się dowiadujesz. Zwłaszcza przy tak mały dzieciach, przy niemowlętach. Owszem facet mógł udzielać wsparcia duchowego i "cierpieć" przy dziecku razem z tobą ale ja mu się nie dziwię, że uciekł. Być może już nie raz wam towarzyszył i miał dość, gdybyś miała okazję do takiej ucieczki też być skorzystała (gdybyś wiedziała, że na 100% zostawiasz dziecko pod najlepszą opieką). Mój sąsiad wychodzi z bloku i siedzi w samochodzie, pali papierosy, słucha muzyki, bo nie ma gdzie pójść a ma już dość siedzenia z płaczącym dzieckiem w maleńkim mieszkaniu. Nie dziw się, pogódź się z tym, chciałaś dziecko to masz. To nie będzie trwało wiecznie, wytrzymaj bo nie masz większego wyboru, jak dziecko podrośnie będziesz miała lżej. Być może ojciec dziecka uzna wtedy jego towarzystwo za bardziej atrakcyjne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale tu niechodzi o to ze ja chcialam dziecka razem chcielismy. Przeciez ja go na smyczy nje trzymam! Moze wychodzic i nigdy nie zabranialam jak chcial zeby kolega do niego na piwo przyszedl czy cos. Wystarczy powiedziec i sie dogadac! Zwykle " chce isc w sobote na grila do kolegi. Wroce wieczorem w nastepny wekend ty bedziesz miala wychodne" czy tak ciezko? Duzo nie wymagam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie chciał widzieć karcącego wzroku, słuchać ewentualnych wymówek, nie chciał się tłumaczyć i prosić o pozwolenie. Może i chciał dziecka bo każdy facet wie, że co by nie zrobił i tak kobieta prawie na pewno zajmie się dzieckiem nie licząc tych patologicznych i wyrodnych). To tak jakby ty zgodziła się na lot Chińczyków na Marsa wiedząc, że nie ty będziesz astronautą, nie ty to zorganizujesz i nie ty zapłacisz. Ale zgodzić się ewentualnie możesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Już widzę, jak on mówi, że chciałby pójść na grilla. Ty zabijając go wzrokiem powiesz, że może zrobić co zechce. Sama robisz z siebie niewolnika. Jesteś zmęczona sprzątaniem i gotowaniem, to dlaczego nie rzucisz tego w diabły? Bo będzie Ci wstyd, że mąż chodzi w niewyprasowanej koszuli i co powiedzą sąsiedzi? Przestań biadolić i też zrób coś dla siebie, ale nie myślisz o zdradzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiele razy mowil mi ze idzie na wodke do kolegi albo jego kumpel przychodzi do nas i nigdy nie mialam karcacego wzroku. Wystarczy sie dogadac Po prostu to typ kretacza i egoisty Takie moje wnioski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciekawe jak by opisał sytuację ze swojej strony mąż. Może ma powód, by nie mówić wszystkiego. Może niezbyt jasno wyrazasz się jakie każde z was powinno mieć obowiązki. Skoro stwierdził, że ty się wszystkim zajmiesz, bo wiesz najlepiej jak zrobić obiad, jak zrobić pranie, sprzątanie, przewijanie, to on stwierdził, że i tak nie jest w tym czasie potrzebny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
On jest po prostu kretaczem i tyle. Taki typ nic nie zrobisz chocby czerwony dywan rozwijalas to i tak bedzie zle. Zostaw go sama bedziesz miala lepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×