Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Teściowa upokorzyła nas...nie zajmie się wnukiem...czuje się potwornie

Polecane posty

Gość gość

Przyjmowalismy to za cos normalnego ze jeżeli mieszkamy razem to ona sie nim zajmie jak bede chciala wrocic do pracy...niestety ona powiedziala ze nie, co wiecej zapytala sie wprost mnie czy moja mama zwolnila by sie z pracy aby zajmowac sie wnukiem, poplakalam sie, maz tez jest zly bo myslal ze juz dawno to zalatwilam a ja myslalam ze ona chce nam pomoc. Nie chce i coś takiego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To chyba prowo. Ale z jakiej racji założyłaś,że teściowa rzuci pracę,żeby zajmować się twoim dzieckiem? Może wypadało wcześniej zapytać ją o zdanie? A nie postawić przed faktem dokonanym. Nie wiem czy oglądałaś "Plac zbawiciela",ale tam właśnie była podobna sytuacja: matka chciała wrócić do pracy i opowiada teściowej,że sklep z drogimi ciuchami,że praca do 21,a ta do niej "No ,ale zaraz,a co z dziećmi", no i ta zaczęła,że myśleli,że mamusia jak kończy pracę o 16,to będzie odbierać dzieci z przedszkola i się nimi zajmie. A mamusia powiedziała,że nie, takiego wała :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autoro WSZYSTKIE tesciowe sa takie same, wredne, roszczeniowe, ale jak bedzie stara to do was w laske przylezie. Ja autorke rozumiem -tesciowej malo kasy? To trzeba bylo zarabiac jak sie bylo mloda a nie teraz takie akcje odwalac młodym!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i bardzo dobrze Ci powiedziała. Nie potrafię zrozumieć dlaczego dwoje ludzi, którzy zakładają rodzinę i plodza dziecko zakładają, że ktoś będzie im pomagał. To wasze dziecko, wasz obowiązek. Żeby nie było, sama jestem synowa. I nie wyobrażam sobie żeby prosić teściowa lub moja mamę o rezygnację z pracy i życia na rzecz zajmowania się wnukiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość z 10:22 No "Plac Zbawiciela" to dobry pocisk na leniwe, niezaradne synowe szukające usprawiedliwienia w koncepcji "szczęśliwego małżeństwa i rodzicielstwa". A małżeństwo było taaaakie szczęśliwe, że mąż kopnął kwoke dla korpo biurwy bo już nie mógł z nią wytrzymać :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10:25 Autorce źle to mogła nie płodzic dziecka. Trzeba mieć tupet żeby mieszkać u kogoś i jeszcze wymagać ciągłej pomocy. A teściowa sobie może nawet leżeć cały dzień przed telewizorem, jej prawo i nie ma żadnego obowiązku pomagać dorosłym ludziom. Ona już swoje dzieci odchowala i ma prawo nie chcieć zajmować się wnukami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Boisz sie zostawic dziecko z wlasnà matka? Popros swoja mame.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie bede sie opiekować wnukami nawet jak nie bede pracowac i moje dzieci o tym wiedza. Sa nianie i żłobki a jak cie nie stac to nie rob dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też nie. Moimi się nikt nie pomaga zajmować, ja też nie zamierzam bawić wnuków. Oczywiście raz na jakiś czas na weekend zabiorę czy przypilnuję w awaryjnych sytuacjach,tego nie odmówię. Ale regularnej opieki sprawować na pewno nie będę,nie dam się wykorzystywać. Ja sobie muszę dawać radę sama (tzn.z mężem) i żyję. Nie narzekam,że nikt mi tyłka nie wozi autem z dzieckiem do lekarza,tylko wsiadam w autobus i jadę (prawko dopiero w przyszłym roku niestety). Nie narzekam,że do sklepu mam spory kawałek,a jest upał,tylko biorę dziecko do wózka ,ewentualnie drugie obok,jeśli jest po szkole i zabieram na zakupy. Pewnie,że przyjemniej się robi zakupy samemu, nie czeka na autobus, nie zabawia dziecka w przychodni u ginekologa...ale jak nie ma wyjścia,to co zrobić? Przynajmniej jestem samodzielna,wiem gdzie,co i jak..a mam koleżankę,która ma 3 dzieci,z czego jedno szkolne,i ona nie potrafi wsiąść w autobus i dojechać gdzie trzeba,tylko dzwoni po koleżankach. Do sklepu też musi być wożona. Do każdego jednego lekarza również. Nie rozumiem tego kompletnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babcia i  tesciowa rowniez
zadna tesciowa ,zadna babcia nie ma obowiazku zajmowac sie wnukami.To obowiazek rodzicow jak sie robilo dzieci trzeba byla ustalic wczesniej a nie zakladac ze babcia wychowa.jestem emerytka i mam prawo do odpoczynku ,swoje wychowalam a kazdy rodzic niech bierze na siebie ten obowiazek.Tesciowa lub druga babcia moga pomoc w wychowywaniu ale nie musza,to nie jest obowiazek. Synowa zle podeszla do sprawy dlaczego nie bylow czesniej rozmow ,wtedy nie byloby takie rozczarowanie.jak sie ma swoje lata to chce sie odpoczac a nie nianczyc dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko jesteś idiotką twoje dzieci twój problem do tego masz problemy z asertywnością i komunikacją trzeba było tą kwestię omówić za nim spłodziliście dzieciaka zresztą każdy ma prawo do zmiany zdania zawsze, rozmowa, rozmowa i jeszcze raz rozmowa, jesteś roszczeniowa i mało komunikatywna, brawo dla teściowej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To na pewno prowo... a jesli nie to w takim razie jak zaczełas planowac z mezem ciaze to do tych rozmow tez trzeba bylo wciagnac tesciowa, bo jesli kazesz sie jej opiekowac dzieckiem to trzeba sie jej bylo pytac czy mozesz miec dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a jaki jest problem w tym żeby teścka przypilnowala wnuka??? wkońcu razem mieszakaja oni pewnie tez jej pomagaja w różnych sytuacjach na pewno tak jest to i ona moze tez pomoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale nie chce pomóc i nie musi. Autorka mieszka u teściowej więc jej obowiązkiem jest pomagać w domu. Teściowa jest u siebie i nic nie musi. A jak się autorce coś nie podoba to na swoje niech idzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mogłaś się wcześniej dogadać. Ja ją trochę rozumiem, mi ani mama ani teściowa nie pomagały i ok. Ja natomiast chętnie pomogę moim dzieciom w przyszłości jeśli będą tego chciały.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Każda normalna babcia chętnie spędza ze swoim wnukiem czas i nie odmawia pomocy, ale od czasu do czasu,a nie codziennie! A już w ogóle, nie rozumiem, teściowa miałaby się zwolnić z pracy, żeby opiekować się wnukiem??? No to już chyba żart jakiś. Przecież każdy ma własne życie. Nie możesz oczekiwać, że ktoś będzie się dla Ciebie poświęcał i naginał pod Twoje widzimisię. Opieka nad dzieckiem nie należy do łatwych i lekkich, jeśli ktoś już ma swoje lata. Tak więc od czasu do czasu można poprosić dziadków o pomoc, a tak to trzeba zorganizować opiekunkę, jeśli chcesz wracać do pracy, a nie jeszcze się obrażać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Babcia może pomóc jak dziecko chore a pracodawca krzywo patrzy na kolejne zwolnienie lekarskie a nie na stałe. Moja mama nie pracuje i nie wyobrażam sobie żebym miała ja zostawiacz dzieckiem bo ja do pracy idę... Jakbym mieszkała z nią to może na zasadzie ze jesli by chciała to odebrać wcześniej dziecko czy coś takiego ale nie tak... Teściowa widzi wnuka raz na 3-6 miesięcy nie pomogła w niczym nawet jak prosilismy miała takie prawo tyle że teraz my niezamoerzamy zwalniać się z pracy by ją wozić do lekarzy taxi jezdzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wczoraj Ty jesteś ażtak głupia czy aż tak bezczelna? zrobiłas bachory to się zajmuj i służacą rób ze swojej starej a od teściowej wara . Z pewnością taka debilka nie będzie pomocą dla chorych starszych,wykorzysta do dziec i da kopa na starość.Nie cwaniakuj,znamy takie jak ty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fajnie jest
Jestem babcią ale nadal pracuję - niestety.Do emerytury mi sporo zostało.Kocham moje wnuczki,ale pomóc nie mogę.Starsza wnusia zapisana do przedszkola a młodsza zajmie się moja mam czyli prababcia:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Fajnie jest dziś Fajnie jest,nie mogę pomóc bo pracuję ale prababcia się prawnukami a wczesniej pewnie jeszcze wnukami ......ha ha ha,wsadżcie babci jeszcze kij do dooopy niech zamiata jak będzie na nogach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×