Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

eute

Nie skończyłam żadnej szkoły

Polecane posty

jak poradzić sobie z takim problemem wcale nie surrealistycznym w dzisiejszym świecie? Czy ukończenie studiów ma jakieś znaczenie oprócz minimalnego podniesienia samooceny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
grunt to mieć głowę na karku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ma ogromne znaczenie. W większości firm,jezeli nie masz skonczonych studiow,to nikt nie bedzie z tobą nawet rozmawial.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeżeli jesteś tumanem to żadne studia ci nie pomogą :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a to bardzo ciekawe bo ja nie mam studiów mam tylko zawodowe a mam jakieś dziwne powodzenie u osob z wyższym wykształceniem, pytają mnie często o rady, zwierzają się, itp mnie natomiast nigdy nie ciągnęło do takich ludzi, nie lubiłam z nimi ani przebywac ani rozmawiać bo zazwyczaj nie było o czym, byli w większości nudni i sztywni, naprawdę mało znam takich którzy by byli tacy pogadani, emaptyczni, życiowi, szczerzy, i uczciwi..na palcach jednej ręki takich policze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziecko! masz dopiero tsy latka. Jeszcze zdążysz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po pierwsze na rynku pracy bardziej cenie i są ludzie z facetem w ręku po szkołach zawodowych niż kolejne absolwentki psychologii. Oczywiście jak skończyłas jakieś dobre studia to plus ale szanse na znalezienie pracy masz takie same jak po dobrej zawodowce. A i kasa może być taka sama jak nie lepsza. Dwa, o studiach i ich wielkim wpływie na człowieka mówią często kobiety zakompleksione, samotne itp. Często takie kobiety są same bo jedyne co mają do zaoferowania mężczyźnie to wykształcenie, jakby faceci zwracali na to uwagę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no ja bym akurat zwracał - wolę kobietę wykształaconą niz jakąś tumanicę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po co głupie mu coś tłumaczyć? Strata czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po pierwsze na rynku pracy bardziej cenie i są ludzie z facetem w ręku po szkołach zawodowych niż kolejne absolwentki psychologii. xxxxx że co, z facetem w ręku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To że ktoś nie ma studiów to jeszcze nie znaczy że jest tumanica.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To akurat prawda i vice Versace

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
versa**:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nawet przeczytac ze zrozumieniem nie potrafia. Kto to przyjal jako punkt wyjscia do dyskusji jest bardzo inteligentny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znajdźcie mi prace po zawodówie - umysłową - z wolnymi weekendami - umową o pracę na czas nieokreślony, systemem dodatkowych benefitów - co najmniej 3-4 tys. na rękę na start, dla osoby bez większego doświadczenia. I oczywiście z perspektywami na większą kasę. Bo ja taką znalazłam po 3 roku studiów. I chyba żadnemu z moich znajomych (ze skonczonymi studiami) też gorzej się nie powiodło. Też mi zaszczyt, że rynek pracy chłonie osoby z zawodowym wykształceniem. Jak komus pasuje fizyczne zapiertalanie za 2 tys. zł do emerytury albo dorobienie się garba od pracy po 12 h jeśli zechce uciułać więcej - to owszem, na brak pracy nigdy narzekac nie bedzie. Tylko co to za życie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam 22 lata.jestem elektrykiem. Etat w mojej byłej podstawówce jako konserwator. 4 000 brutto, weekendy wolne. Oprócz tego budowy, przeróbki itd na własnej działalności ok 5000. Wychodzi mi ok 8-9 tysięcy miesięcznie. Pracy w brud, szukają duże firmy, pojedynczy inwestorzy budujący domki jednorodzinne itp. Niektórzy nawet proszą żeby przyjechać bo nie ma komu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sorry nie doczytałem to co prawda nie umysłową ale jak patrzę na nauczycielki które pracują umysłowo za 2000 to dziękuję wolę swoją pracę. Tym bardziej że nie mam szefa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Umysłowa, bez doświadczenia, wystarczy język o wykształcenie nie pytają. Spedytor. Po 3 miesiącach 4 na rękę. Ze o innych dochodach nie wspomnę. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiscie problem maja tez ci, ktorzy przyslowiowe zycie studiuja (doktoraty, podyplomowe, studia za granica) i maja problemy ze znalezieniem sie na rynku pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
9:17 niestety ale jesteś typem pracownika/osoby których nie do końca szanuje. Dla ciebie ważne jest żeby się nie przemeczyc. Zazwyczaj takie osoby zostają całe życie na biurowych niskich stanowiskach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakas zawsze trzeba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ukończyłaś nawet podstawówki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko kurs przedmałżeński...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co za bzdury,ja jestem po technikum mój mąż również i rozkrecilismy firmę budowlaną,niewielką ale zarabia na siebie,wolałam skończyć technikum niż być kolejnym bezrobotnym z magistrem marketingu i zarządzania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zmarszczki to od imprezowania po nocach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No chciałabym was wszystkich zmartwić - ostatnio socjologowie alarmowali, że za 15-20 lat wszystkie obecne studia, zawody (oczywiście nie mówię o tych typu lekarz, prawnik, policjant, nauczyciel etc) będzie można o kant doopy otrzeć. Rynek pracy zmienia się u nas tak, że jeśli nie będziesz elastyczny (tzn jeśli nie będziesz w gotowości podejmowania szkoleń/kursów parotygodniowych czy 2-3 semestrowych, tzw ekspresowych które będą cię przekwalifikowywać) to pracy mieć nie będziesz. Więc nie jarałabym się tak tymi waszymi tytułami, studiami i etatami, w których tak świetnie prosperujecie, bo za chwilę może śladu nie być po waszym zawodzie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zawody znikają, to jasne. Dlatego trzeba myśleć w dłuższej perspektywie. Jak ktoś idzie na europeistykę to sobie strzela w kolano...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×