Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Moja narzeczona chce iść do pracy. Jak jej to wyperswadować?

Polecane posty

Gość gość

Ona ma 25 lat i skończyła bardzo dobrą uczelnie ale po jej kierunku ciężko się gdzieś wkręcic. Max ile moze teraz zarabiać to z 2 tyś za 8 h dziennej pracy. Ja jestem programistą i zarabiam sporo więcej praktycznie nie wychodząc z domu. Nie chce zeby szla do pracy bo i po co skoro na wszystko nam wystarcza. Problem w tym że ona jest bardzo dominująca i źle się czuje z tym ze korzysta z moich pieniedzy. Mi to absolutnie nie przeszkadza. Uwazam ze skoro jestesmy razem to nie mam swoich pieniedzy tylko sa wspólne. Nie muszę na nie ciezko pracowac. Szkoda mi zeby ona za jakies marne 2 tyś meczyla sie 8 h dziennie. Jak ją odwieźć od tego pomysłu??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chcieć a z musu cos robić to jest różnica? jeżeli chce to niech idzie do pracy.nie rozumiem dlaczego masz ją ograniczac.a co ma w chacie robić 24\7? prać, gotować i ciebie pilnować? ja myślę że taka rozłąka na 8 h jest nawet zdrowa dla małżeństw.bardziej się tęskni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
" ona jest bardzo dominująca i źle się czuje z tym ze korzysta z moich pieniedzy. Mi to absolutnie nie przeszkadza" x Dlaczego nie interesuje Cię zdanie Twojej narzeczonej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uwazam ze skoro jestesmy razem to nie mam swoich pieniedzy tylko sa wspólne x Już wszystkie mdleją ze szczęścia na ten tekst. Trafił nam się frajer, której pierwszej się uda usidlić frajera lub może odbić? Uwaga, uwaga facet rozdaje swoje pieniądze. Wiesz co...pozwól jej lepiej, a pieniądze trzymaj na swoim koncie, a nie wspólnym. Mam nadzieje, że to ty odpowiadasz za wszystkie finanse i o to dbasz. Jak nie to prosisz się o kłopoty i są miliony przypadków, gdy takie historię zakończyły się fatalnie. Nie oddawaj nikomu władzy nad swoimi pieniędzmi!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12:37 eee bardzo pesymistyczny wpis, odkąd mąż postanowił iz nad finansami ja sprawuję kontrolę to nie dość że ma spokój to jeszcze sporo zaoszczędziliśmy, nie każda kobieta to ta zła, z tymi milionami przypadków to grubo przesadzasz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kolejny skapy madrala który głosi swoje mądrości , gdybyś tak powiedział Ukraince albo Rosjance w łeb byś dostał , że jak to chłop kobiecie ma kasy nie dawać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Słabe prowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Słabe. Jesteś tylko jej facetem, nawet nie mężem, by miała jakieś prawa i przywileje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×