Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zalamkamamamama

4 latek jest bardzo niegrzeczy w przedszkolu

Polecane posty

Gość zalamkamamamama

Piszę tutaj bo już nie wiem, gdzie szukać pomocy. Wizyte u psychologa mamy dopiero za 3 tygodnie ale juz teraz nie przesypiam nocy bo tak się martwię. Mój syn chodził do żłobka, tam nie było skarg, potem przez 2 miesiące chodził do prywatnego przedszkola i tam też nikt nie głosił mi o złym zachowaniu syna. Teraz od września chodzi do państwowego przedszkola i od tej pory jest dramat... Ciągle są skargi, że rzuca jedzeniem, że pluje inne dzieci zupą, że pluje nauczycielki, że kiedy wszystkie dzieci siadają w kółeczku po turecku bo pani czyta bajki to mój syn się turla po podłodze i w ogóle nie jest zainteresowany bajką... w ogóle niczym nie jest zainteresowany nigdy, zawsze przeszkadza innym dzieciom. Nie potrafi przegrywać, dostaje furii, krzyczy, płacze, kopie że nie jest pierwszy a ostatnio nawet dochodzą przejawy agresji wobec innych dzieci, czyli popychanie, bicie, nawet zrzucił swojego kolegę ze zjeżdżalni... Jestem załamana bo słuchając tego wszystkiego mam wrażenie, że wychowawczyni nie mówi o moim dziecku! W domu syn, jest spokojny, wesoły, bardzo przytulaśny, nigdy mi nie przeszkadzał kiedy czytam mu książeczki a robie to codziennie i syn zawsze uważnie słucha, kiedy oglądamy w telewizji programy o zwierzętach też jest tym bardzo zainteresowany, bardzo je lubi. Kiedy jesteśmy na spacerze, zadaje mnóstwo pytań, pokazuje mu ptaszki, oglądamy ślimaki i młody jest zachwycony. Kiedy idziemy na plac zabaw, NIGDY nie zdarzyło się, żeby moje dziecko kogoś popychało lub biło, zawsze super się bawił ze wszystkimi. W domu posiłki wyglądają normalnie, zwykle jem razem z nim nigdy nie pozwoliłabym mu na takie rzeczy jak rzucanie jedzeniem, jeśli robi coś nie tak natychmiast reaguje, tłumacze, pokazuje jak trzymać sztućce, je oczywiście sam, nie karmie go. Kiedy gram z nim w gre, nie zawsze daje mu wygrywać, i owszem nie jest zadowolony ale nie wpada w taką furię jak ta, opisywana przez przedszkolankę... Ze złych stron to fakt, wiem, że syn potrafi kłamać jak z nut. Jest też bardzo mądry i inteligentny co sama wychowawczyni zauważyła. Na języku angielskim nie uczestniczy w zajęciach ale potrafi policzyć po angielsku do 10, zna nazwy kolorów itp. Na przedstawienie dostał do nauki najdłuższy wierszyk ze wszystkich i ładnie sie go nauczył. (na przedstawieniu zachowywał się dobrze). Wychowawczyni również zwróciła uwagę, że kiedy syn jest sam lub w małej grupie zupełnie inaczej się zachowuje, niż kiedy jest 20 dzieci i jeszcze jak sama stwierdziła, syn brany na kolana bardzo szybko sie wycisza. Nie mam pojęcia już co o tym myśleć... Czuje sie jakbym nie potrafiła dziecka wychowac, jest mi strasznie ciężko. Dodam, że wychowuje go sama, z jego ojcem nie mam kontaktu juz prawie 2 lata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może poprostu bardzo Zle czuje się w tym przedszkolu. jest tam za dużo dzieci, jest zbyt pobudzony, nie potrafi na niczym się skupić. Tłum i hałas który w przedszkolu jest prawie non stop wzbudza w nim niepokój i agresje. Jak byłam na praktykach w przedszkolu miałam w grupie swojego bratanka i było dokładnie to samo. Nie poznawałam go w przedszkolu a w domu zupełnie inny dzieciak. mysle ze dla niego było jeszcze za wcześniej na przedszkole.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamkamamamama
jeszcze ktos sie wypowie? Ja też mam wrażenie, że on ma tam poświęcane za mało uwagi i bardzo to manifestuje. W domu ma mnie na wyłączność, kiedy tylko zapragnie przytulam go, biore na kolana, mówię mu, że go kocham i on mi również często to powtarza. W żłobku i tym prywatnym przedszkolu również mówiły panie, że syn lubi sie przytulać a kiedy w tym przedszkolu o to pytałam to wychowawczyni stwierdziła, że nie zauważyły, żeby syn był taki przytulaśny. Jest jeszcze druga kwestia o której zapomniałam pisząc pierwszego posta. Syn ma przerośnięty 3 migdał i ma już zaplanowany zabieg na usunięcie migdała i drenaż uszu bo bardzo źle mu wyszło badanie słuchu (potwierdzone przez 2 laryngologów). Kiedy o tym powiedziałam wychowawczyni, że syn może nie reagować bo niedosłyszy to kpiąco stwierdziła, że bezczelne zachowania nie są przez niedosłuch i kompletnie zignorowała ta informacje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W tym przedszkolu może nie chcieć się przytulać bo jest nieufny i zdystansowany. Tak jak powiedziałaś może mieć za mało uwagi do tego tłum rozwrzeszczanych dzieciaków go denerwuje wiec okazuje swoje niezadowolenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja ci powiem o co chodzi. Bedzc z toba w domu twoj syn jest oczkiem w glowie , skupiasz caala swoja uwage na nim i tylko i wylacznie na nim. Jest w centrum zainteresosan tylko ON JEDEN jedyny i z domu wyniusl pepkowanie , bo zrobilas z niego pepek swiata. Syn domaga sie uwagi tylko wobec swojen osoby, gdy napotyka dzielenie uwagi opiekunow do wiekszej grupy dzieci to dostaje szaku, bo wyrosl na skrajnie egoistycznego bachora. Przepraszam za napisanie na twoje dziecko bachor.... z zasady nie uzywam takich slow , ale poczytaj sobie definicje kto to bzchor i jiestety twoje dziecko spelnia wszelkie kryteria. To jak sie zachowuje wobec innych dzieci wlaczajac sgrexje , chuliganskie wybryki, plucie w kogos jedzeniem to juz jest totalna bezkarnosc dziecka , ktory czuje i wie ze jest bezkarny bo ty nie wprowadzilas jak dotad dyscypliny a syn nie poniosl zadnych konkretnych konsekwencji od cidbie za jego eybryki ksrygidne w przedszkolu wobec opiekunow i dzieci. Mniej chuchania , mniej obchodzenia sie jak z jaheczkiem, mniej ciumkania, nie rob z niego pdpdk swiata bo widac co wyprawia gdy uwaga nie gylko w jego kierunku jest skierowana. Teraz ma 4 lata i juz co agresjii czynnej nie ma hamulca sie posunzc. Gdy bedzie miec 8 lat to kolege z schodow zwali , a w naucxycielke juz nie rzuci jedxeniem a krzeslem. Jego zachowanie bedzie eskalowac.W domciu wychuchany Niunio w centrum uwgi w okol , ktorego caly swiat sie kreci i mamy efekty jak ktos smie n jasnie panie nie skupiac tylko na nim uwagi.. wtedy w ryj . Ot efekty nowoczesnego chowu malego bydla

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zgadzam sie z postem powyzej. Tak samo uwazam. Jedynak samolubny nauczony przez matke bycia na I planie i mamy final taki o jakim czytamy. Zapewne jak przystalo na wspolczesne matki zakochane i zap[atrzone w swoich dziubusiach autorka wszystkiego sie wyprze, wszystkiemu zaprzeczy, zacznie tu bronic swojego dziubusia i nic niestety nie dotrze do niej co zostalo napisane w powyzeszym . Uwazam, ze nie ma szans aby dotrzec do tego typu matulek, bo ich Damianek / Barajanek /Alanek zawsze bedzie taki muaaa cudoowny a inni opiekujac sie takim Damiankiem /Barajnkiem wymyslaja i jak oni smieja tak klamac, no przeciez to zbrodnia jak ktos ma prawo powiedziec cos nie tak na super Damianka/Alanka . Mamcia na kazde skiniecie paluszkiem przez synka jest tak w przedszkolu nie da sie kazde widzimisie spelniac synusia i smarkacz az zabardzio dobitnie pokazuje swoje niezadowolenie. Uwazam ze twoj syn przekracza wszystkie granice toleracji i akcpetacji wybrykow u 4 latka , bo przeszedl samego siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tzn zgadzam sie nie tylko z powyzeszym wpisem jednym bo chodzilo mi o wspis z 20:18 jak i z 20:25 . Mysle ze slepo zakochana po uszy matka nie zrozumie co jej sie chce tutaj przekazac jaki blad popelnia .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mi się wydaje ze przedszkole jest za bardzo przeladowane. Mój syn chodzi do prywatnego i gdy idzie rano i jest w grupie 10 dzieci 2 panie itp jest super on jest młodszy i nie potrafi jeszcze niektórych rzeczy gdy jest dużo dzieci i to starszych dalej jest grzeczny ale nie umie powiedzieć czegoś i gdy ktoś zabiera mu zabawkę czy coś takiego on płacze albo reaguje w podobny sposób.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przeladowane czy nie przeladowane to nie jest zadne usprawiedliwienie takiego zachowania 4 latka wobec pozostalych, bo za 2 lata pojdzie do szkoly i klasy rowniez moga byc przeladowane i do czego to dojdzie , jesli takie czynniki beda usprawiedliwac dziecka agresji i bycia zagrozeniem dla innych dzieci. Jesli autorki syn zle reaguhje na wieksza ilosc dzieci niehc autorka zalatwi mu nauczanie indywidualne, bo ten jej syn jest usposledzony emocjonalnie/ Nie nadaje sie do przebywania z normnalnymiu dziecmi, ktore jakos bez probklemu potrafia dostosowac sie do regul i zasad panuujacych w danym miejscu. Jka autorki syn ma z tym problem i jkest JUZ niebezbieczny do innych dzieci to w trosce o inne niewinne dzieci powinno sie mu indywidualny tok nauczania zalatwic, bo widac ze ma problemy z dostoswaniem sie do regul jakie ktos mu narzuca ,a nie jakie on sobie wymysla. takie samowolki moze sobie w domu urzadzac, w przedszkolu w publicznej placowce ma psi obowiazek podporzadkowac sie pod wymogi pod jakie inne zdrowe dzieci nie maja wiekszego prpblemu sie ppodpporzadkowac, bo sa zdyscyplinowane i karne, autorki syn rozbisumarniony i rozbestwiony do granic wyobrazenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak ja nie lubie takich rozpuszczonych bachorow jak syn autorki. W przedszkolu mojej corki tez byl taki dzieciak. Panie tez nie dawaly rady a mamuska zapatrzona w synalka .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mojej córki w grupie też jest taki jak syn autorki. On musi być pierwszy, na niego maja zwracać uwagę, bo jak nie to ryk i histeria. Jak mu coś nie pasuje to bije dzieci, rzuca w nie zabawkami albo tym co ma pod ręką. On teraz jadł nie będzie, on robił tego nie będzie itd itd. A mamuśka co? Nic, przecież to tylko dziecko. Ostatnio jeden chłopiec mu oddał to przeleciała z paskiem, że jak tak można, ojejku jej biedulek. Ale ze dzieciary dezorganizuje pracę całej grupy to już nie widzi. Na szczęście, po interwencji u dyrektorka i w kuratorium dzieciak zostaje usunięty z przedszkola i przeniesiony do przedszkola specjalnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pytanie podstawowe. jak reagowalas i jakie konsewkencje wyciagalas wobec wlasnego syna ? czy syn ponosil jakiekolwiek konsekwencje za swoje wkarygodne zachowania , czy dalej tkwil i tkwi w poczuciu bezkarnosci i nietykalnosci, ewentualnie mamusia popgadala i na tym sie konczylo ? llllllllllll cyt ...."Ciągle są skargi, że rzuca jedzeniem, że pluje inne dzieci zupą, że pluje nauczycielki, że kiedy wszystkie dzieci siadają w kółeczku po turecku bo pani czyta bajki to mój syn się turla po podłodze i w ogóle nie jest zainteresowany bajką... w ogóle niczym nie jest zainteresowany nigdy, zawsze przeszkadza innym dzieciom. Nie potrafi przegrywać, dostaje furii, krzyczy, płacze, kopie że nie jest pierwszy a ostatnio nawet dochodzą przejawy agresji wobec innych dzieci, czyli popychanie, bicie, nawet zrzucił swojego kolegę ze zjeżdżalni... J"""""

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko ja powiem krótko i na temat. Dziecko 4 letnie to nadal dziecko. Wymaga uwagi. Jeśli panie w przedszkolu maja za dużo dzieci i dodatkowych obowiązków to tego czasu mu noe poświęca. A on próbuje zwrócić na siebie uwagę. Mówię z doświadczenia. Przyjrzyj się ilości dzieci i paniom które tam pracują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, u mnie w rodzinie sytuacja jest troche inna. Ten kto nie miał stycznosci z trudnym dzieckiem zawsze bedzie nazywał je "bachorem". Strasznie ci współczuję bo to na tobie jak widzisz, wszyscy wieszają psy. Idź z małym do psychologa lub ppp, niech zaleca jakas terapie. Az zacznie działać trzeba troche poczekać. Moja siostra ma syna gorszego od twojego, poświęca mu więcej czasu niż ja swoim dzieciom, a moje grzeczne. Wprowadza dyscyplinę, próbuje prośbą, groźbą, klapem w tyłek. Sa dzieci na które nic nie działa. Jedyne co na niego działa to karne siedzenie na schodku, i nie może się wtedy ruszać. To na chwile działa. Siostra jest wykończona . Dla ludzi z zewnątrz to wygląda jak rozpuszczony "bachor" a nikt nie wie jak jej jest ciężko. Ty masz o tyle lepiej ze twój synek zachowuje sie tak tylko w przedszkolu, czyli nie jest to adhd, asperger czy cos innego. Jest jakich konkretny powód dla którego zachowuje sie tak tylko w tym.jednym miejscu. Idź do psychologa, może się dowiesz. Powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ok, 4 letnie dziecko to nadal dziecko, ktore wymaga uwagi, ALE wobec 4 letniego dziecka tez juz ma sie jakies wymagania w cale nie z kosmosu wyjete, aby zachowywal sie tak jak na wiek jego przystalo. 4 latek juz powinien umiec dostsowac sie do przedszkolnych regul i zasad .Nie mowiac o tym, ze tak duza agresja fizyczna wymierzona w strone innych dzieci w grupie i wobec Pan w wydaniu 4 latka to brzmi conajmniej szokujaco. Standardowe dziecko 4 letnie wychowujace sie w normalnym domu, w zdrowej rodzinie w jakiej odpowienio uzywane sa narzedzia wychowawcze nie postapiloby tak jak w opisie autorki, bo od dawna wiedzialoby i wie ze na tego typu zachoanie nie am miejsca. Ponoszenie konsekwencji sie klania . To nie tak, ze tylko i wylącznie 4 latek moze i ma prawo miec wymagania, ale wobec 4 laytka tez juz mozna i wrecz TZRBA miec wymagania tym bardziej, gdy przebywa w PUBLICZNEJ placowce w ktorej obowiazuja te same zasady i reguly, a nie ze to on ustala swoje a na to wychodzi, ze dązy do tego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jaki psycholog? Po co? Dziecko bije inne i zamiast dostac kare w domu rodzice biegaja po psychologach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćABC
Jasne jasne. A nie rzuciło Wam się w oczy, że dziecko w poprzednich "skupiskach" nie miało problemu tj.w żłobku, innym przedszkolu?? Przed wizytą u psychologa wypytalabym inne Panie np.pomoc nauczyciela, kucharki, dyżurne-wszystkie te dorosłe osoby, z którymi ma mniejszy bądź większy kontakt. Panią nauczycielkę poproś o wystawienie opinii o dziecku (będzie łatwiej psychologowi). Jeśli nie będzie chciała to do dyrektorki idź z taką prośbą. Takie prośby są częste i opinie ma nawet swoje uzasadnienie, że wystawia się ja na prośbę rodzica. A dziecko kochaj, bo to Twoje dziecko u cała Twa miłość. Pamiętaj tylko o stanowczosci w miłości i byciu konsekwentnym. Jeśli powiesz, że tak ma być, to tak ma być i zdania nie zmieniasz. Nie karaj bo w domu za zachowanie w przedszkolu. To ciągle 4 latek i dla niego kara odległa o 2godz nie jest nauką. Przerobilam to z własnym synem. Łącznie z seriami badań, morzem łez i nieprzespanymi nocami.... po 3 latach stwierdzili deficyt koncentracji uwagi oraz nadpobudliwość czyli potocznie zwane ADHD. Teraz syn ma 8 lat. Uwagi cały czas przynosi ale nie są groźne tylko typu, że gusta się na krześle lub na przerwie biega lub gada. Obywamy się bez żadnych tabletek. Syn jest typem przytulasa choc przy kolegach nie wolno bo yo wstyd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie karaj w domu za zachowanie w przedszkolu??? A niby gdzie? Najlepiej niech autorka poglaszcze po główce biednego synka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja nigdy wlasnym dzieciom nie wlalam, a potrafily mi cisnienie podniesc, potrafily mnie do szalu doprowadzic, do szewskiej pasji, ale czytajac slowo w slowo to co jej 4 latek wyprawia w przedszkolu do innych dzieci i do doroslcyh to z wstydem przyznam ,ale bylaby doopa sina . Wiem, ze to goowniania metoda bo zadna, ale wybaczcie , przechozi ludzkie pojecia, Moja najmlofdsza miala w grupie kopie takiego synka , sredniak w szkole tez na rozne " atrakcje " natrafial i osobiscie apeluuje drodzy rodzice takich dzieci - wezcie sie w pore za nie, zanim mojemu dziecku, czy innemu autentyczna krzywde zrobi i nawet wasze swistki od niewiadomo jakichs specow malo co was poratuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przeciezs nie tak dawno, kilka tyg temu byl skandal z udzialem kilku 14 latek gimnazjalsitek pastwily sie i katowaly na placu szkolnym rownilatke, to wszystko zostalo nagrane tel, poszlo w internet i nawet reportaz uwagi o tym powstal. Dam sobie wszystko uciaz ,ze 10 lat temu te Nicolki, Jessiki, Julcie byly identyko jak autorki synus. Owladniete poczuciem bezkarnosci a u ofiar bezradnosci ( i nie tylko) tylko dodawalo mocy . Poczekajmy kilka lat, pozyjemy zobaczymy a zreszta juz widzimy co powoduje " nie wolno karac nigdy przenigdy bos dziubus sie stresuje" SIE a ze innych terrroryzje , czy ma 4 lata czy 14 to juz przeciez "dziecko"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21.52 weź ty się rozpędź i walnij głowa w ścianę idiotko.Udajesz mądra a gooowno widziałaś i goooowno wiesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21 57 - odezwala sie matula albo tych gimnazlastek opisanych przeze mne, albo autorka. Ja te dzieci maja byc normalne, dobrze wychowane jak meliny pokroju powyzeszego wpisu biora sie za wychowanie . Duzzo widzialam, duzo wiem a i o wiela wiecej od ciebie widze konsekwnecje wychowywania dzieci prze osoby pokroju twojego. Dziekuje za uwage, juz mozesz spoczac i isc pod kiosk po jaobola

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamkamamamama
Ech no jasne przecież to kafeteria... Mam tylko jedno pytanie, skoro moje dziecko zostało nazwane bachorem. Gdzie jest napisane, że jestem PAANNĄ z dzieckiem a on został poczęty z nieformalnego związku? Miałam męża, rozwiodłam się jak młody miał 2 lata... Ale już daruje sobie ciągnięcie tego tematu bo widze że tu tylko psy wieszać ludzie potrafią... kary i konsekwencje oczywiście wyciągałam. Były rozmowy, tłumaczenie... niektóre dni w przedszkolu są ok a niektóre wręcz dramatyczne. Nie rozpuściłam swojego dziecka. Kiedy mnie jeden jedyny raz opluł, dostał taką kare, że nigdy więcej się nie odważył tego zrobić. Każe mu posprzątać zabawki - robi to, każe mu się ubrać - 5 minut i jest ubrany. Zawołam go, że idziemy już do domu z placu zabaw - grzecznie zabiera swoje zabawki, daje mi ręke i idziemy. Nie nańcze go, nie poświęcam mu całego dnia, bo ze względu na to, iż jestem sama, nikt za, mnie nie wykona obowiązków domowych, więc mimo wszystko jest czas kiedy musi zająć się sobą i robi to bez większych cyrków. Ale oczywiście tutaj wszyscy wiedzą lepiej jak wygląda moje życie... A i jeszcze jedno. Widze problem, dlatego szukam pomocy. Gdybym uważała że moje dziecko jest idealne nie zakładałabym tego tematu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zbagatelizowanie problemów ze słuchem to bardzo niepokojący sygnał i wg mnie wymaga bardzo poważnej rozmowy z dyrektorką i opiekunką grupy. Gorszy słuch może wpływać na wszystko, nawet na to, że dziecko np. nie rozumie polecenia i czuje się gorsze, bo nie wie jak coś wykonać, co rodzi agresję. Jeżeli masz możliwość, to może zmień przedszkole, a jak nie, to musisz jakoś wytłumaczyć opiekunce jak ma się opiekować dzieckiem z niedosłuchem. Jakieś kilka dni temu w moim przedszkolu byłam świadkiem rozmowy z matką, która sugerowała, że dziecko ma pewne problemy z niektórymi zadaniami i może to być związane z gorszym słuchem i tu inicjatywa wypłynęła właśnie od opiekunki, czyli kompletnie na odwrót i prawidłowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak słyszę stwierdzenie "to tylko dziecko" to ogarnia mnie śmiech. 4 latek bez problemu jest w stanie przyswoić podstawowe zasady. Ale to rodzic musi mu te zasady konsekwentnie wpajać. A tutaj jest wina tylko i wyłącznie autorki, bo traktuje dziecko jak pępek świata. I właśnie w wieku przedszkolnym przychodzi pierwsze zderzenie z realiami dla takiego dziecka wychuchanego i przekonanego, że jest cudowne, najlepsze. I zastanawiam się czy matki takich dzieci myślą o konsekwencjach swojego wychowania w przyszłości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamkamamamama
A jeśli chodzi o to jakie kary dostawał, to zawsze po różnych akcjach miał szlaban na słodycze, całkowity zakaz bajek lub zabieranie różnych prezentów które wcześniej dostał... nie raz zdarzyło mi się mu przyrżnąć w tyłek. Syn ma kontakt z rówieśnikami, przy mnie nigdy nie przejawiał wobec nikogo agresji. Ma młodszą kuzynkę, z którą się bawi i nawet jak ta mu trochę dokucza to przychodzi do mnie ze skargą a nie używa wobec niej przemocy. Nie mam pojęcia skąd takie zachowanie w przedszkolu... :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie jestem psychologiem, nie znam twojego synka i ciezko jest stawiac diagnoze przez internet. Ale moze ma problemy z przystosowaniem sie do nowej grupy i tak reaguje. Moze zle sie czuje w tym przedszkolu, dzieci mu dokuczaja. Jesli jest wrazliwym dzieckiem to takie uczucia sa czesto bardzo subiektywne. A opiekun/nauczyciel nie ma czasu zajmowac sie jednym dzieckiem, ktore odstaje od reszty grupy, szczegolnie w panstwowym przedszkolu... Twoj syn moze miec tez adhd, tak czy owak dobrze ze idziesz z nim do psychologa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamkamamamama
Czytając niektóre odpowiedzi, mam wrażenie, że osoby które je pisały przeczytały tylko początek, reszte całkowicie pomijając... Gość 22.02 - dziękuję że jako jedyna osoba zwróciła uwagę na jego problemy ze słuchem. Również mam wrażenie, że kiedy pani siedzi za biurkiem i krzyczy do mojego dziecka z drugiego końca sali żeby nie biegał, on może tego nie słyszeć, ale wychowawczyni uparcie twierdzi, że nie zauważyła u niego żadnych problemów ze słuchem.... Cóż, będąc w domu co chwilę pyta mi się "co?" "Co?" Albo przekreca słowa które do niego mówie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Za dużo dzieci, za dużo się dzieje, mały niedoslyszy, nie może odnaleźć się w tej sytuacji i tyle. Jak jest mniejsze zamieszanie, mniej dziec****anie spokojnie po raz drugi, czy trzeci (jak czegoś nie słyszy) powtarzają, to jest mu łatwiej. Nie może wrócić do tego prywatnego przedszkola?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
*dzieci a panie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×