Czemu ludzie nie pilnują swojego potomstwa?!

Ostatnio taka sytuacja. Mój partner cofa motocyklem żeby wyjechać z parkingu. Nagle wyskakuje gnojek, tak na oko 5 lat i pod koła, a mądry tatuś z mamusią z mordą, że mój partner ma uważać jak jeździ. Cholera jasna, cała z****** rodzina szła jak święte krowy po ulicy i zaskoczeni, że dziecko im prawie pod motor wpadło. Gdyby faktycznie jechał, a nie wycofywał, nawet by nie wyhamował.

Partner, znaczy się konkubent?

narzeczony, póki co konkubent, jaki to ma związek z ludźmi którzy nie pilnują swoich dzieci? :)

Pytam bo nie wiem jak mam nazywać faceta mojej córki gdy ludzie mnie o niego pytają. Sama juz nie wiem jak mówić żeby ludzie mnie nie obgadywali, ze zle córke wychowalam.

partner to partner...poza tym chyba ma imię, nie?

akurat widziałem tę sytuację , twoj konkubent na jednosladzie i jego pindusia oal nie stratowali dziecka na chodniku. Matka z ojcem dziecka zwrócili konkubentowi delikatnie uwagę ze musi uwazac jak wjezdza na chodnik bo moze zabić ludzi na co konkubent powiedział cytuję" zabierac tego bachora i spier..."juz szedłem z zamiarem obicia ryja delikwentowi który omal co nie zabił dzieciaka, ale miał szczęscie że odjechał

dobra, dobra, a potem się obudziłeś. Myśl zanim zaczniesz prowokować, kto wycofuje z parkingu na chodnik?

cizia ściemnia z tym parkingiem

a swiadek pewnie jest obruszony bo sam dzieci puszcza samopas i ciężko mu zrozumieć, że nikt na ulicy nie będzie na nie uważał :D

konkubenci na motorach to najgorsze barachło

swiadek, uzywaj swojego nicka jak juz sobie taki wybrales :D