czy to jest juz alkoholizm??

Witam, chciałam prosic o obiektywne opinie na temat sytuacji która opisuje. Singiel z wyboru lat 33. Chłopak fajny ale obawiam się że za dużo piję, wprawdzie on twierdzi że przesadzam bo wszystko gra dlatego już zglupialam i sama nie wiem co mam myśleć. Zazwyczaj alkohol towarzyszy mu od piątku do niedzieli, nieraz jeszcze zdarza się w tygodniu z nudów bo nie ma co robić. Czy jeśli trwa to już kilkanaście lat to nie sądzicie ze to już jest problem?? Kiedyś jak wyliczylam średnia z 2 tygodni to wyszło ok 3,5 piwa dziennie!!! To moim zdaniem jest strasznie dużo. Nawet 1 dziennie już oznaczałoby ze cos jest nie tak. Niby pracuje do pracy myślę że chodzi trzeźwy bo pracuje jako kierowca zawodowy, ale zbliża się weekend to zawsze ten alkohol jest. Może nie upija się do oporu (choć nieraz sama widzę że przesadza) ale mimo wszystko ten alkohol zawsze się pojawia. Na swoje usprawiedliwienie twierdzi że nie ma dla kogo się ogarnąć to się bawi. Z jednej strony może i ma rację ale czy zabawa zawsze musi oznaczać picie ??? Proszę o wyrażanie swojego zdania bo chciałabym mu pokazać co inni o tym sądzą bo ja podobno przesadzam...

Nie przesadzasz.

Fajnego faceta sobie wybralas! ale to i tak nie ma znaczenia bo on nie ma zamiaru zakladac z toba rodziny - flaszka najwazniejsza!

Nie wybralam i póki co nie mam zamiaru się wiązać jak widzę co się dzieje... Chce tylko poznać opinie innych...