Jestem w związku kocham inną,przegrałem życie

Witajcie. Jestem w związku od roku, stwierdzilem, ze dość już tej samotności, że i tak z obiektem mych westchnień nie będę, ale coraz częściej żałuję tej decyzji. Jeszcze w szkole średniej zakochałem się w dziewczynie z mojej klasy, jest i była cudowna:śliczna, charyzmatyczna, mądra , uczciwa,zabawna i przy tym jest sobą. Ludzi do niej ciągnie jak magnes, ma wielu znajomych, jest z dość zamożnego domu, ma fajnych rodziców, wygrała życie po prostu. Ja podobno zawsze byłem przystojny ale co z tego, jestem dda, nie dorównuję jej w niczym, mogę się na niej wzorować i robię to od lat. Wiem, że to załosne, całymi dniami cierpię ale resztkami rozsądku się powstrzymuję, bo co mi da, ze do niej zagadam, skoro potraktuje mnie co najwyżej jak kolege z bylej klasy?A ja znowu zapomne języka w gębie. Przez 3 lata nie odezwałem sie do niej nawet słowem, ona próbowała, ale zaraz uciekałem jak skonczony idiota a potem plułem sobie w brodę. Ona jest taka ciepła i przyjazna, a ja się bałem. Mam w sobie jakąś blokadę, a jednocześnie tak pragnę ją miec obok. Od znajomych dowiaduje się co u niej, śledzę ja na portalach społecznosciowych codziennie, jak wchodzi na facebooka to ciesze się jak duren i czekam aż zejdzie i ja wtedy też schodzę, chociaż nawet do niej nie napiszę, ale widzę co robi, z kim pisze, uwielbiam oglądać jej nowe zdjęcia, do tej pory mam je w telefonie. Jestem taki zły, jak widzę, że ma komentarze od facetow i tak fajnie sobie z nimi konwersuje, albo co gorsza ktorys z nich dodaje z nią zdjęcia. Ile bym dał, zeby byc na ich miejscu. Jak wyobraże sobie ze ktos ją bzyka to mam ochotę siebie i jego zabić. A raczej dziewicą nie jest bo mimo że jest porządna to ma już 24 lata i kilka związków za soba. Wiem ze w maturalnej jeszcze była ale teraz wątpie. I do rzeczy... od roku jestem w związku z kobietą, od której mam namiastkę tego, co tamta mogłaby mi dać. Wybrałem ją bo z wygladu jest bardzo podobna, ma podobny styl , kilka cech charakteru jak ona i wyobraźcie sobie, ze jestem z nią, przebywam z nią a myślę o tamtej i porównuję. Jak nie zachowuje się tak jak moja miłość to się wkurwiam i nie jestem romantyczny, a ona nie wie o co chodzi, jak się z nia kocham to oczywiscie myślę o tamtej, o mojej kobiecie rzadko kiedy myślę. Co ciekawe ona w ogole sie nie domysla ze cos jest nie tak, ze jej nie kocham i jestem z nią bo tak zycie wybrało. Co za bezsens kurwa.

Palant i skonczony egoista z ciebie tyle ci powiem, wykorzystujesz biedna dziewczyne, rozkochales ja w sobie a ty masz ja gleboko w dupie i myslisz o innej co z ciebie wgl za facet? Gnoj ostatni, lepiej z nia zerwij i nie ran jej wiecej, nie jestes jej wart zlamasie. Oby twoja kobieta od ciebie odeszla i obys byl sam do konca zycia tak zebys nie mogl juz zranic zadnej naiwnej dziewczyny.

To ty przegrales zycie? Nie rozsmieszaj mnie, to ty rujnujesz zycie niewinnej dziewczynie, miej jaja chociaz raz i nie psuj jej psychiki, nawet nie wiesz jak bardzo chcialabym ci przywalic w twarz, jak mozna byc wgl z kims i marzyc o kims innym ty wcale nie jestes powazny facet cos jest z toba nie halo, nie czujesz tego ze jestes bardzo nie wporzadku w stosunku do swojej partnerki?

"Przez 3 lata nie odezwałem sie do niej nawet słowem, ona próbowała, ale zaraz uciekałem jak skonczony idiota a potem plułem sobie w brodę." wtf??? Mam nadzieje,ze kiedys cb kobieta potrakruje tak jak ty je traktujesz.

Chciałem współczucia a nie oceniania. Widac ze nie wiesz co to znaczy prawdziwa miłość. Dla swojej dziewczyny jestem dobry. Powiem ci szczerze ze wielu z nas tak robi a kobiety nic o tym nie wiedzą. Przez długie lata potrafimy kochać inna i nie pokazywać tego po sobie. Mój ojciec kochał swoją pierwsza miłość ze studiów przez całe małzenstwo z matka chociaż ci spotkali się 8 lat po rozstaniu. Tez zycze zebys byla sama do konca swoich dni albo oszukiwana za to chamstwo.

gość dziś "Przez 3 lata nie odezwałem sie do niej nawet słowem, ona próbowała, ale zaraz uciekałem jak skonczony idiota a potem plułem sobie w brodę." wtf??? Mam nadzieje,ze kiedys cb kobieta potrakruje tak jak ty je traktujesz. Nie odezwalem się do niej bo byłem jak sparaliżowany jej zajebistością. Nigdy jej nie okazałem niechęci, patrzyłem sie na nią jak idiota, ona wiedziała, ze mi sie podoba. Potrafiłem rozmawiać na luzie z innymi dziewczynami, a ona była taka wyjątkowa że czułem jak ciśnienie mi skacze i odpowiadałem półsłowkami i uciekałem po prostu, jak taka pizda:o

No k***a jestes taki dobry dla swojej dziewczyny ze ja w pewien sposob codziennie zdradzasz, ideal po prostu, nawet o niej nie myslisz tylko o tamtej lasce ktora ma cie w d***e. Widac ze masz po ojcu cos z glowa, jak mozna przez caly zwiazek kogos tak chamsko oszukiwac? Chcialbys zeby tamta ktora ponoc tak bardzo kochasz myslala o jakims murzynie codziennie jak ja stukasz i wgl caly czas? Nie? Hipokryta zasrany, a czego sie spodziewales ze za frajerskie zachowanie cie poklepiemy po plecach i powiemy oh jaki z niego swietny partner no w chuj swietny lepiej byc samej niz z takim pajacem.

Zobaczysz cwaniaczku jeszcze zycie cie doswiadczy, karma wraca. Byc moze pewnego dnia tamta laska w ktorej sie bujasz da ci szanse a codziennie bedzie myslala o jakims innym k*****e i profilaktycznie bedzie z ciebie robila jelenia. Matol, jak jestes w kims zakochany to nie wlazisz w nastepny zwiazek co ty mozgu nie masz? Musiales szukac pocieszenia? Trzeba bylo na d***** isc, przynajmniej one nic by do ciebie nie czuly.

To widocznie 80% ludzi ma coś z głowami. Jak masz wypisywac farmazony to lepiej stad zniknij bo chyba jestes bardzo mloda albo glupia.

Dla twojej wiadomosci p**dusiu ja nie zasluguje na bycie singielka poniewaz w przeciwienstwie do ciebie szanuje mojego partnera i nawet nie wyobrazam sobie innego mezczyzny u swego boku ani zadnego innego nie pozadam bo po co mialabym to robic skoro pragne tego ktorego sama wybralam. Zycie sie tak potoczylo? Biedaku, nie mogles po prostu powiedziec jej ze nie jestes gotowy na zwiazek? Jezyka w gebie nie masz? P*****le a pozniej sie lajzy dziwia ze tyle jest rozwodow jak tyle facetow to skonczone lajdaki.

Lepiej sie zastanow czy twoj nie wzdycha do kolezanki z lat mlodzienczych . Nie sprowokujesz mnie :)

Byc moze 80 procent ludzi to zwykle ciamajdy ktore nie potrafia sobie zycia ulozyc co jest z reszta zalosne, mowie ci chlopie nie badz c**a i badz szczery ze swoja partnerka, powiedz jej ze tak naprawde jakas inna picz ci sie marzy a nie dales jej nadzieje i biedna zyje w niewiedzy. Jak ty wgl mozesz z tym zyc? Ja bym sie wstydzila i czula winna ale no tak po facetach to wszystko splywa czyz nie?

wy naprawdę myślicie że faceci są z wami z miłości? o litości :D może 10%związków jest z miłości a reszta z braku laku....taka prawda!

Ja sie z frajerem nie zadaje tylko z sensownym mezczyzna ktory wie co to lojalnosc i szacunek. Niestety takich jest malo na tym okropnym swiecie, naprawde jestem szczesciara ze znalazlam normalnego teraz jak sobie o tym pomysle wszedzie sa same becwaly.

a po co chcesz być w 80% ??? jesteś oszustem to wiesz,jesteś ściemniaczem :-) mentalnym zdrajcą wygodnicki,korzystasz z ciała przedmiotowo ,kochasz? wcale? obstawiam że wcale,czysty układ,może ona tez cie nie kocha,możliwe,bo to się czuje u obu stron to porozumienie,i najważniejsze,jesteś tchórzem,tchórz ,powinieneś pokonać takie tchórzostwo,odezwać się ,dla mnie to niepojęte ,no i jeszcze coś,ideał jest ideałem zawsze z daleka,nigdy szczerze nie rozmawialiście ,sporo jest osób w takiej iluzji :/ co do wygody ,wiem ile jest układów układzików,panienki oceniają partię ,czy zarabia czy się nada to tez nawet nie stało koło miłości,ale tchórzostwo ,powinieneś się z tym zmierzyć,a efekt tak naprawdę mniej ważny

Moj mezczyzna o mnie walczyl wiec to nie bylo z braku laku, mialam paru adoratorow a on walczyl jak lew zebym go wybrala, byl bardzo zazdrosny o kolegow i wgl wszystkich. Widzisz chlopie jednak istnieja mezczyzni z jajami co potrafia zawalczyc o swoje i kochaja naprawde swoje kobiety. Wspolczuje twojej, biedna naiwna dziewczyna.

Do Bardzo dobrze piszesz czlowieku, temu durniowi sie wydaje ze tamta to jakas anielica a tak naprawde kto wie jaka jest naprawde, ale wiesz nie przetlumaczysz takim facetom, chca miec zludna iluzje ze istnieje jakis ideal ktory na nich czeka zamiast doceniac to co maja i dorosnac do zwiazku.

Biedny człowiek! Jakże go rozumiem, sam 30 lat temu przechodziłem to samo. Ale on ma lepiej niż ja, bo teraz są media społecznościowe i on może sobie oglądać jej zdjęcia i dowiadywać co u niej, a ja nie miałem nic... Ale jak że on może tak postępować z tą kobietą z którą teraz jest, tak ją okłamywać, traktuje ja jak narzędzie, po prostu jak jakiś zamiennik.

to jak ta od bogumiła :-) wzdychałą całe życie do kolesia który jej nazrywał lilii wodnych a jak Bogumił się przekręcił to wtedy dotarło kogo kocha :/

Morusek Frajer z niego i zlamas cholerny, tez sie zastanawiam jak mozna byc takim czlowiekiem ja bym sie z tym okropnie czula, widocznie to jakis czlowiek wybrakowany bez uczuc wyzszych i przede wszystkim empatii, smutne to..

może tak jak autor znalazł podobna i zeby zaszpanowac przed tamta ze kogos ma to powalczył, faceci to swinie :)

ja wam mówię nie ma sensu kochac kogoś kto was nie chce,ja z premedytacją zacieram ślady zmieniam telefony bo mam taki dziwny wpływ na zakochańców ,i bywałam szukana i to długo ,powiem wam kocham jednego ,i ci wzdychacze spływają po mnie,to całe zakochanie ma sens tylko gdy jeszcze ona nie kocha innego ,potem darujcie sobie te skowyty miłosne bo nie mają żadnego sensu ani znaczenia,to tylko wasza iluzja ,taka gra umysłu :/ strata czasu i energii

Do Ja mam nadzieje ze dziewczyna do smierci sie z tym zaklamanym draniem nie bedzie meczyla tylko ze znajdzie mezczyzne ktory naprawde ja pokocha ale zeby tak sie stalo to wygodnis musi ja od siebie uwolnic ale pewnie tego nie zrobi przeciez to tchorz. Bedzie wolal zrujnowac jej cale zycie sk***esyn.

Do Do mnie to bylo? Ze niby moj o mnie walczyl dla innej? Hahaha chyba zes z byka spadl, moj facet mieszkal daleko oj daleko ode mnie, wiele zaryzykowal by byc ze mna, jakby chcial jakakolwiek to by wzial z okolicy a nie marnowal tyle czasu, wysilku i pieniedzy.

za przedmiotowe traktowanie innej osoby są kary ,zawsze potem człowiek znajdzie się po drugiej stronie ,karma taka,dlatego tyle pogiętych związków ,wszystko ciągle się międoli z wcielenia na wcielenie :/

Przecież autor jest świadomy bezsensu swojego postępowania. Dobrze że tu napisał i otrzymał dodatkowo zimny prysznic. Może inaczej spojrzy przez to na swoją obecną partnerke. A ponieważ jak sam napisał jest dda to po czasie zapomni o tej pierwszej i pokocha obecną. I tego im życzmy:)

jestem kobietą 4:06, nie bądz taka pewna bo niestety jest wiele łajz wiec nie dziwia mnie takie tematy

A Ty też kochasz innego?

Fala hejtow się posypała ale nikt nie domyślił się że to prowo napisane przez kobiete która jest w związku a kocha innego. Autorka dobrze znana.

Wymyślił sobie fiucina ideał do kochania z daleka i wmówił sobie, że taka jest naprawdę, nie zamieniając z Nią nawet jednego słowa ? Inwigiluje dziewczynę i cieszy się, że taka cudna z Niej rozmówczyni na fb. Skąd pewność, że Ona nie bawi się facetami ? Od znajomych ? Oszust, wygodniś i idiota do potęgi ! Ci/pa, nie facet. Nie ogarniesz tego, boś miękkim chu/jem robiony, dzieciaku z chorą wyobraźnią. W dniu Jej ślubu strzelisz sobie w łeb ? Twoja "dziewczyna" pozna się na Tobie prędzej, czy później, a tamtej nawet pewnie przez myśl nie przeszło, żeby zadawać się z Tobą. Pewnie nawet nie pamięta, że istniejesz, jełopie.