Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jak najdalej od zgorzkniałych ludzi.

Polecane posty

Gość gość

Psują humor i krew, Trzeba się cieszyć tym, co się ma, a nie wiecznie wszystko krytykować. Każdy ma swoje problemy i swój krzyż, więc dajmy sobie nawzajem ŻYĆ.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Racja :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo ja wiem... Może różne przykłady mamy na myśli, mimo tego samego hasła, w każdym razie ja wolę ludzi narzekających niż samozadowolonych i wychwalających to czy tamto. Jakoś c****erwsi są bardziej autentyczni i budzą moje większe zaufanie. Ci drudzy wydają mi się zmanipulowani i jakby próbowali maskować jakieś swoje przerażenie życiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Za prof. Tatarkiewiczem rowniez z wiekiem wole ludzi milych niz szczerych :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trzeba trochę ponarzekać i wyrzucić to z siebie a nie w sobie dusić. To pomaga, gdy się komuś wygada. Ja nie cierpię ludzi, którzy gdy mówię co mnie trapi mówią "aaa tam, nie narzekaj, inni mają gorzej" albo "przesadzasz". Sama bym nigdy nie skomentowała tak czyichś problemów. Jasne, są tacy maruderzy, którzy nawet oddychaniem 24/7 pokazują jak mają ciężko, ale też normalne, że w natłoku zdarzeń, problemów ludzie nie chodzą z maskami uśmiechu na sobie i udają, ze jest cudownie a tak naprawdę ledwo wyrabiają i są znerwicowani.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu Autorka. Mam namyśli takich ludzi, którzy cały czas narzekają. Podczas dosłownie każdej rozmowy wszystko krytykują. Ty coś powiesz, a oni od razu dodają do tego coś negatywnego. Np.czymś się cieszysz, a oni zaraz powiedzą coś takiego, żeby pomniejszyć Twoją radość. Albo np. podczas każdej rozmowy zaczynają narzekać a to na politykę, a to na coś innego. Nie myślę o osobach, które zachowują równowagę, czasem ponarzekają, innym razem czymś się cieszą. Mam na myśli takie wieczne zgorzknienie, że aż człowiek w towarzystwie takiej osoby sam zaczyna się źle czuć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nawet,jesli tacy ludzie są męczący,to ja zawsze urywając sie z ich towarzystwa,mówię im coś pocieszającego-ale nie kretyńskiego typu "inni mają gorzej","mnie tez boli" itp. Odrobina współczucia jest im bardzo potrzebna,bo oni naprawdę cierpią,nawet jeśli obiektywnie rzecz biorąc nie mają większego powodu do narzekan.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie lubię z moim bratem rozmawiać, bo on zawsze albo narzeka na rząd, albo mówi o jakiś tragediach ludzkich, typu wypadki, morderstwa, albo narzeka na 500 plus. A sam ma 40 lat i jest na wiecznym utrzymaniu rodziców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×