Mój chłopak nie chce uprawiać ze mną seksu

a więc jestem z nim przeszło rok, znamy się 4 lata.. był prawiczkiem i na początku wytrzymywał krótko, co zniechęcało mnie do seksu z nim, ale przetrwaliśmy to, chociaż do teraz wytrzymuje tylko trochę więcej.. z poprzednim partnerem seks dla nas był jak uzależnienie, robiliśmy to nawet kilka razy dziennie.. mój obecny chłopak o tym wie, pytał o to, a teraz kiedy się kłócimy o seks, zawsze porównuje siebie do mojego eks i twierdzi, że skoro z nim było mi lepiej to mam do niego wrócić.. a właściwie chodzi o to że o ile na początku było kiepsko z seksem, (ale chociaż czasem się kochaliśmy), tak teraz robimy to raz na 2-3 tyg albo i nawet rzadziej.. jego dotyk mnie strasznie podnieca i kocham go całym sercem, ale boli mnie to, że tak często mi odmawia, przez zimę trochę mi się przytyło,może nie podobam mu się tak jak kiedyś, albo może mu się znudzilam... ;/ staram się jak mogę żeby go uszczęśliwiać, ale on tego nie docenia, jego wymówki to: "zrobimy to jutro, nie mam ochoty dzisiaj", "jutro idę do pracy chce sie wyspać", "zrobimy to jutro dziś mi się nie chce" i tak przez cały tydzień lub nawet dłużej, aż w końcu mam okres, tydzień ma spokoju, a po okresie nadal nic, czasem uda mi się go ubłagać, ale wtedy wytrzyma chwilę, a drugi raz mu się już nie chce.. próbowałam rozmawiać z nim nie raz, za każdym razem kończy się na tym, że mowi "jak tak źle jest ci ze mną, to wróć do ......" jeśli chodzi o jakieś szczere wieczorne rozmowy jest tak samo jak z z seksem "porozmawiajmy jutro" co o tym wszystkim myślicie? :/

on Ci zanizy samoocenę. jak nic się nie zmieni to on zniszczy ten związek. wygląda na to że facet ma niski poziom. aby uzyskał kontrolę nad wytryskiem wystarczyliby byście uprawialu seks kilka razy dziennie codziennie, powiedz mu co czujesz jak on nic nie zmieni to związek się rozpadnie