Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

zło toksycznych relacji nie polega na tym,że ktoś niedobry dla kogoś

Polecane posty

Gość gość

bo jak wiesz,że ktoś jest zły to jakoś się odniesiesz,może pójdziesz w swoją stronę.Kto powiedział,że życie to bajka.Zło takich relacji wynika z kręćka w głowie,który ktoś taki zrobi komuś,że zgłupiejesz i nie będziesz wiedział co o tym myśleć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
najbardziej doświadczona życiowo i racjonalna osoba może zgłupieć od klimatów które sprowokuje taki ktoś,a co dopiero jakaś dziecinna niewinna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
piszę bardzo racjonalnie,dla osób umiejących czytać ze zrozumieniem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tobie świat przysłania posądzanie innych o to co tobie dolega najbardziej. Glupiejesz bo nie zgadza ci się do końca. Nie każdy godzi się na przyklejania twoich łatek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja bezpodstawnie nikomu nic nie przyklejam,staram się widzieć rzeczywistość jaką jest,a najbardziej to widać po skutkach,bo nawet osoba mająca ciągoty do bycia toksyczną może znalezc kogoś dla siebie ( czy przetrwa to próbę życiową to inna sprawa) i żyć razem w miarę szczęśliwie ,ja nikogo o takie klimaty nie posądzam bezpodstawnie,widzę to z kilometrów u siebie i innych jak to działa jak stoi nad ktoś nawet nie zły ( dobry,na swój sposób),ale po prostu tak dziwny,że cię obecność tego kogoś przeraża

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"widzę to z kilometrów u siebie i innych jak to działa jak stoi nad ktoś nawet nie zły ( dobry,na swój sposób)" x Jesteś obcokrajowcem i korzystasz z google tłumacza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorze. Chyba masz na myśli perwersyjna przemoc :-) X Mało stanowczy - odpuść sobie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Mało stanowczy - odpuść sobie" x Dlaczego? Zależy mi na tym, żeby ludzie potrafili przekazywać swoje myśli w sposób zrozumiały dla kogoś jeszcze oprócz ich samych:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zgadzam się z Toba autorko, masz rację. Mam taka osobę w swoim otoczeniu i dokładnie tak ona na mnie działa. Wiecznie czegoś chce, narzuca się, narzuca swoja wolę, na zmianę robi z siebie ofiarę i agresora, potrafi płakać nazawołanie, gra na emocjach, manipuluje, robi cyrk i teatr, nigdy nie mówi wprost co myśli i czego chce, ciagle tylko półsłówka, insynuacje, jest na maksa nieszczera. Potrafi we mnie wzbudzić współczucie, a zaraz potem agresję, wyzwala we mnie chamstwo i prostactwo, nikt inny tego nie potrafi, bo ja ludzi bardzo lubię i dobrze traktuję. Po spotkaniu z nia aż się trzęsę z nerwów, wyklinam ja w głowie, złorzeczę, a jednocześnie mam potworne wyrzuty sumienia. Czuję się fizycznie wykończona, jakbym przewaliła łopata tone wegla. A ona potrafi jednego dnia rozkręcić aferę, a następnego udawać, że nic się nie stało, ona nie wie w czym mam problem i o co mi chodzi. Po ostatnim kontakcie z nia zdecydowałam, że zupełnie i całkowicie zrywam z nia kontakt, nie wpuszczę za próg, będę wywalać pocztę od niej bez czytania, zablokuje jej numer w telefonie. Inaczej zwariuję, wykończy mnie. Oby mi się udało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chyba rozumiem do czego od jakiegoś już czasu zmierzasz, co chcesz mi powiedzieć przez to. Masz na pewno rację. Ale ja nie mogę podjąć żadnej radykalnej decyzji zanim nie odbędą się różne poważne rozmowy, szczególnie mam na myśli Ciebie Jareczku, ale także i inne osoby z mojego otoczenia. Jeżeli będzie coś na rzeczy i zdecydujemy się dobrać na wspólne życie, Ty będziesz mógł rozmawiać ze swoimi, ja ze swoimi. Ja na razie żyję tak jakby nic się nie stało. Chociaż wewnątrz jestem przepełniona różnymi emocjami,zaczynając od śmiechu a kończąc na rozpaczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość szaaarriiikkk
Na toksycznych to jest jeden TEST!!! Zmija nigdy nie ugryzie sie we wlasny tylek. p.s PRAWA AUTORSKIE nie zastrzezone...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a biorą się takie dziwne relacje,poczynając od przyjazni a kończąc na małżeństwach z dziećmi, z czegoś co przekracza zwykłe ludzkie kompleksy i zazdrość,ktoś tak bardzo chce życia do jakiego się nie nadaje,wśród do których nie pasuje,że sprzedaje jako kompletnie inna osoba i tworzy sobie wręcz alternatywną rzeczywistość,a dzieci z takich rodzin są jakby zawieszone między różnymi światami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
te dzieci są najczęściej takie jakieś dziwne,ani to fizyczne,ani umysłowe do pracy,ani grzeczne żeby mamy się posłuchać jak ma rację ani to cwaniackie czy samodzielne żeby sobie poradzić i skorzystać z uroków życia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×