Po co mi takie rzeczy mowi...

Bo nie czaje.Pytanie do kobiet.Czy wy tez niezapytane opowiadacie facetowi o calym swoim zyciu wlacznie z partnerami seksualnymi oraz o tym jak sie zabezpieczacie?

Nie :D Nawet brana w krzyżowy ogień pytań robię skuteczne uniki :D Sama nigdy nie pytam :)

Nie. Coś nie halo..

Kto Ci mówi? Żona? Sąsiadka?

Znajoma ktora poznalem nie dawno.Nie czaje :o jeszcze sie z czyms takim nie spotkalem.Zawsze uwazalem to za sprawę tabu ktora jest miedzy partnerami.A ta mi caly zyciorys opowiedziala wlacznie z tym jaka jest w lozku :)

Mam takie znajome co nie mają oporów żeby na prawo i lewo opowiadać co tez tam one wyczyniają w wyrku ale one mają po prostu taki charakter że mówią bardzo dużo, głośno i często bez zahamowań.

Spoeprzalabym z takiej znajomosci. Pisze to jako kobieta. Jest dla mnie niewyobrażalne takie plecenie do faceta..

Nie. To jakiś koszmar. Daj sobie spokój.

Ty szmato

Jest ogolnie mila i lubiana osoba ale nie wiem po co ona mi to mowi.Bardzo chcialbym to zrozumiec.Przyznam ze mnie to zaintrygowalo bo przez takie zachowanie...dosc szokujace jak na dziewczyne...jest zupelnie inna od wiekszosci dziewczyn.Calkowicie i dosc brutalnie niszczy ten stereotyp milej i niesmialej niewiasty.Bardzo mnie to zaskakuje.Nawet kumple mi nie mowia tak o wszystkim jak ona.A ona chce chyba zebym wszystko wiedzial o niej.Az tak bezgranicznie ufa?znamy sie dopiero pare miesiecy.Nie czaje tego.Chyba ze chce czegos ode mnie...bo inaczej to nie rozumiem po co to wszystko gada...

Baby pieprzą o wszystkim byle komu, to nie ma nic wspólnego z zaufaniem bo same często się orientują że niepotrzebnie coś powiedziały, że zaszkodziły komuś, bliskiej osobie... są głupie i tyle :-D

Żeby było śmiesznie xd nikt Ci nie powie jak żyć