LOGIKA MĘŻCZYZNY POMOCY!!!!! JAK ROZGRYŹĆ GO

Cześć dziewczyny. Dziękuję za przyjęcie do grupy... Jest was tutaj trochę, a ja potrzebuję porady... :( :( Byłam z facetem 2 lata, naprawdę piękne lata. Mało problemów, staraliśmy sie, bardzo szybko zamieszkaliśmy razem... Ostatnio przechodzimy kryzys. Ogólnie jestem osobą, która pochodzi z niezbyt zamożnej rodziny... Moi dziadkowie mieli mnie zawsze gdzieś. Rodzice też mi nie pomagali. Dlatego... Nie mogłam pojąć jak chłopak może brać pieniądze od rodziny. Waliłam teksty, dogryzałam. Obiecałam, że nie zrobię tego więcej, dał mi szansę. Jednak zrobiłam to znowu. Dogryzłam mu z pieniędzmi, że wziął od dziadków. A... oni sami mu dawali je w prezentach. Cały czas postrzegałam to przez pryzmat mojej rodziny. Uważałam za coś jakiegoś chorego, dziwiłam się jak może wziąć pieniądze od dziadków. Zerwał ze mną, powiedział, że obiecałam tak nie gadać i się powtórzyło, że się nie zmienię i zawsze będę miała problem do jego rodziny i że wszystko mi nie pasuje. To nie prawda... Ja poprostu nigdy się nad tym nie zastanowiłam... Rozumiem, że zrobiłam źle... Ze go raniłam i zraziłam do siebie. Jednak uważam, że to nie jest wystarczający powód żeby zerwać na zawsze. Bardzo go kocham. On nie chce mnie znać. Nie odzywa się. Powiedział, że mam nie pisać, że chce o mnie zapomnieć, bo nie jest ze mną szczęśliwy, bo na każdym spotkaniu z rodziną musi chodzić jak na szpilkach. ZROZUMIAŁAM WSZYSTKO!!!! JAK MAM PROSIĆ O WYBACZENIE? CO MAM ZROBIĆ, ŻEBY TO NAPRAWIĆ? :(