Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Konkurs na najgorsza tesciowa

Polecane posty

Gość gość

Temat troche smiesznie brzmi, ale wpisujcie prosze co Was najgorszego spotkalo ze strony tesciowej i jak sobie z tym radzilyscie. Kiedys ktos powoedzial, ze tesciowa jest rozsiewca zla w rodzinie i po 10latach malzenstwa, niestety mam takie doswiadczenia, ze sie z tym zgadzam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
każdy ma to na co zasłużył,gdyby spytać teściową też by coś miała do powiedzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oooo, napewno by miala ha ha!!!;) a tak powaznie, to jasne ze tak, i pewnie mialaby czesciowo racje. Jrdnak to zazwyczaj nie synowa siedzi w jej malzenstwie ale ona w malzenstwie synowej. I to zazwyczaj tesciowa noe moze zniesc, ze syn odszedl i od tego wszystko sie zaczyna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem drugą żoną mojego męża i kiedyś szliśmy na wesele i teściowa powiedziała że ja powinnam bawić dziecko (nasze wspólne) a on powinien iść na to wesele ze swoją byłą żoną (byli już po rozwodzie) nie muszę chyba dodać że myślałam że trafi mnie szlak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja kiedys mi powiedziala, ze mam przyjsc jej cos tam pomoc, chyba jakies ciasto ugniatac, bo jej corka jest za delikatna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobre;) a moze wogole wszystko powinien robic z pierwsza zona, a ty tylko bawic dziecko;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdy wyjechalam na pare tyg do swojego donu erodzinnego to ta dokonczyla remont mojej kuchni. W sensie pokupila rozne piedolki typu zegar kosz na smieci opakowania na herbatę. Czy ktos ja o to prosil???? Moze ja mam inny gust. My mieszkamy na gorze a ona na dole. Szlag mnie trafil

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przebijam wszystko! Moja wpakowała nas w długi, po czym wypieprzyła na 6 lat w Polskę. Po czym wróciła i znowu zaczęły się długi, szantaże, wymuszenia. Na szczęście zmarła w zeszłym roku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No przebijasz, ale jak mogla was wpakowac w dlug?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zrobiła to bardzo sprytnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jak mysle, to moja tez robila duzo rzeczy bardzo sprytnie. Ale niestety i my sie dawalismy. Czlowoek wierzyl, ze chce dobrze. Wziela np kredyt z moim mezem przed slubem na mieszkanie, zebym czasem ja z nim noe wziela po sluboe. I tak wyszlo ze sie okazuje ze ja dzisiaj do tego mieszkania nic nie mam, a ta sie cieszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jak mysle, to moja tez robila duzo rzeczy bardzo sprytnie. Ale niestety i my sie dawalismy. Czlowoek wierzyl, ze chce dobrze. Wziela np kredyt z moim mezem przed slubem na mieszkanie, zebym czasem ja z nim noe wziela po sluboe. I tak wyszlo ze sie okazuje ze ja dzisiaj do tego mieszkania nic nie mam, a ta sie cieszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do 15:45 moim zdaniem powinniście sprawdzić czy twoja "szanowna" teściowa nie pozostawiła jakieś długi bo w świetle prawa to wy o ile nie zrzeczecie się spadku bedziecie musieli je spłacać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16:06 już zrzekliśmy się spadku oraz sądownie w imieniu naszych dzieci. Do tej pory przychodzą listy z windykacji, itp do nas, ale to już nie nasz problem... Śmierć zabrała strach, dając nam niesamowitą ulgę.. Niestety mogło być inaczej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ha ha ha niezły spadek wam teściowa pozostawiła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja mnie nienawidzi od dnia poznania. Tylko udaje, ze ma klase, wiec cala jej dzialalnosc, to co mowi, czyli wszelkie szpile,jest robione w bialych rekawiczkach, przemilym tonem. 90% klotni w naszym malzenstwie jest przez nia. Jestem nia tak zmeczona. Tak mam dosc. Na razie wiem tylko tyle, ze to az fizycznie mi szkodzi, nie daje juz rady sie z nia spotykac. Ostatnie dwa lata przed spotkaniem biore tabletki na uspokojenie. Mam juz tak dosc, ze przestalam odbierac wszelkie tel od niej, juz mi nawet wisi ze bedzie to komentowala, gadala, mam juz naprawde dosc. Ma swieta tez juz nie chce tam isc ani na zadne imieniny ani na nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jak to jest z tym mieszkaniem? Ktos tu posal ze kupil maz z tesciowa dom przed slubem to czemu zona noe ma nic do tego? Przeciez jakby dlugow narobil to by byly wspolne a dom nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy ktos zerwal relacje z tesciowa i jak to teraz u was wyglada?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak sie urodziła moja córka to powiediała zebym nie myślała ze bedzie sie nia zajmować, bo ona już swoje odchowała i sie w g*****e babrać nie bedzie jest ostatnia osoba której bym moje dziecko zostawiła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiesz jeden problem to teściowa,drugi to mąż .Na tyle ona wejdzie wam w małżeństwo , na ile mąż pozwoli.Mojej się udało rozwalić,od początku nad tym pracowała,ale druga sprawa on nie reagował , a wręcz jeździł i się żalił jej ,że cytuję" nie daję mu" ,bo pracowałam po 12/14 godzin , spłacając kredyt za mieszkanie , i zwyczajnie padałam na twarz ze zmęczenia.Jednego oboje nie przewidzieli.Ze go wykopię i wróci do mamusi z tobołami.Nie jest zbytnio szczęśliwa.Próbowała nas"godzić" po 10 latach , ale takiego wała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A, to to klasyka. Moja przed slubem jak jeszcze zadnych dzieci nir bylo i do tej pory nie ma, wysyczala ze ona naszych dzieci utrzymywac nie bedzie:p jakbym nawet dziecko miala, to na 100% bedzie mialo obca opiekunke a nie ja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ten post o mężu i wykopaniu odnosił się do gościa z 16.51 .Dziewczyno jak reaguje na to twój mąż ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak to racja ze bardzo duzo zalezy od meza. Ale czesto faceci nie umieja sie zachowac jak powinni, i to nie ze zlej woli a po prostu daja o sobie nac pewne mechanizmy psychiczne. Czesto tego typu tesciowe sa osobami toksycznymi, ktore dzieci wychowaly tak, ze musza im byc posluszne. Ciezko go za to winic, bo poniekad on jest jej ofiara. I o ile nie lata do niej sie zalic, nie zawiazuje jakiejs chorej komitywy przeciwko zonie, to mysle ze trzeba sie zastanowic na ile jest winny, bo naprawde czesto jest tez jej ofiara i samo to ze zyje bez niej jest juz duzym osiagnieciem. Moj sobie z matka nie radzi,ona tak mu wiecznie milym tone przedstawia rozne sprawy a on czy chce czy nie chce to zawsze nie ma jak sie sprzeciwic, bo sprzeciw rowna sie placz i przepraszanie ze ona dobrze chciala. I woli sam z nia sie nie spotykac, nie rozmawiac bo to go duzo kosztuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja z 16,51 Maz mowi zeby sir z nia nie spotykac, a jak rozne syuacje sie dzieja to tak jakby nie kleil ze ona mi dopieprza, nie broni mnie, ta mowi ze nie jestesmy rodzina bo nie mamy dzieci a on nic. Mnostwo tego. Albo zada przychodzenia co niedzoele i my oboje w takim amoku ze chodzilismy przez pierwsze lata malzenstwa z posluszenstwa az to bokiem wyszlo i oboje potem juz tak mielismy dosc ze teraz to juz tylko jak to konieczne idziemy a i tak to za duzo. On nie chce sie z nia szarpac, i czesto tez nie klei ze ta mi dopieprza. Ja tez czesto po czasie sie orientuje bo jest przebiegla i potem mu musze tlumaczyc o co chodziloo a jedt juz po ptakach i sie orientujemy ze np nam zaprosila gosci itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak byłam w ciąży z pierwszym dzieckiem i jeszcze nie było po mnie brzucha widać tesciowa przezornie zapowiedziała ,ze ona będzie babcią nowoczesną i moim dzieckiem zajmować się nie zamierza . Żeby było jasne nawet o to nie prosiłam. W przypadku dzieci ich córki juz nie jest tsk nowoczesna bo ich dzieci niemalże u teściów mieszkają .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie teściowa wyciągnęła na wycieczkę do Izraela, 2 lata temu. Nikt nie chciał z nią jechać, teść marudził i w końcu ja się zgodziłam. Ciągle kazała robić sobie zdjęcia i nie przeszła koło żadnego interesu z pamiątkami, żeby nie kupić jakiegoś dziadostwa. Cały czas narzekała, że jej gorąco. Teraz planuje mnie wyciągnąć do Portugalii, ciągle ogląda hotele w necie i oferty linii lotniczych. Będę mieć p/r/z/e/s/r/a/n/e u męża, jak z nią nie pojadę :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wymysl jakis problem zdrowptny ze nie mozesz. Albo porozmawiaj z mezem czy jest szansa na zmiane twojej pozycji z niewolnicy na malzonke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16,51 wiem ,że to niełatwe.I wiem ,że faceci nie łapią "żmijowatych tekstów" , albo udają ,że nie łapią.Postaw się,po 1 , ile byś nie szła na kompromis, ty za to zapłacisz, zdrowiem , stresem.Po 2 , mąż musi wybrać, nie mówię o wyrzuceniu matki z życia ( choć w przypadku toksyn to najlepsze) , ale wybrać emocjonalnie.Ty nie masz żadnych zobowiązań wobec niej, nie za nią wychodziłaś .Przemyśl , czy gotowa jesteś na rozstanie , gdyby wybrał mamę, czy wolisz znosić taką mordęgę wiele lat.Zależy na ile kochasz męża, tu musisz przekalkulować sama.Natomiast 1 co możesz zrobić przestać do niej jeździć, i odbierać telefony .Dla swojego zdrowia psychicznego i fizycznego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To wlasnie zaczelam wdrazac w zycie. Po jej ostatniewj wizycie, ktora byla niezapowiedziana a akurat spodziewalismy sie gosci, po zwroceniu jej uwagi wpadla w ryk ze ona tylko na chwile, i ze juz wychodzi, byla 3godz, ja sie do niej nie odzywalam praktycznie maz jej tlumaczyl. I po takich odwiedzinach gdzie siekiere mozna bylo zawiesic w powietrzu nie dawalam rady sie uspokoic, az pilam na wieczor wino, chociaz wogole nie pije, bo tabletki na uspokijenie nie dzialaly. Trzymalo mnie to napiecie do niej chyba ze dwa tyg az mialam bole brzucha newowe itp I wtedy zrozumialam ze ona mnie rujnuje psychicznie, jestem za slaba zeby np jej nie wpuscic, a jak wpuszcze to to potem odchorowuje. I juz dlatego nie chce miec kontaktu wogole

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja cię rozumiem.Wiem ,że chcesz być lojalna wobec męża, ale powiem szczerze , wyszłam z małżeństwa z 8 chorobami, skutek stresu (dochodziła jeszcze przemoc , długi itp).Teraz wiem z perspektywy, że nie ma sensu.Ten cały bełkot jaki w nas ładowano , że kobieta musi dbać o ognisko domowe , iść na ugodę to jest kłamstwo.To jest związek dwóch dorosłych osób , i każdy odpowiada w tym samym stopniu za jakość małżeństwa.Nie ma sensu ,żebyś ty ponosiła całkowitą odpowiedzialność i koszt , zwłaszcza zdrowotne.Zadbaj o siebie, mąż jest dużym chłopcem , poradzi sobie.Zostaw mu mamusię na łbie, niech on się użera z toksyną.Albo zrozumie , albo nie.Ale ty odpoczniesz od tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×