śliczna Madziu jesteśmy do siebie podobni bo nosiliśmy zwykłe

bo ja też nie miałem firmownych ciuchów w podstawówce,jakieś zacząłem mieć w liceum,też nie za wiele.Tak jak ty zwykłe buty bez pasków.

nosiłem też zwykłe bluzy,zwykłe spodnie,jadłem zwykłe cukierki kukułki,które dziadek kupował

jadłem też zwykłą,gorzką czekoladę

miałam jedne buty markowe z paskami, bardzo mi się podobały, ale i tak potem żałowałam że je kupiłam bo kosztowały mnie chyba 230 zł a to były wtedy moje prawie całe oszczędności, i żałowałam, że przepłaciłam za markę, a potem wyrosłam całkowicie ze sportowych butów

A ja mialam adidasy w wieku 5 lat :p

burżujka

za reklamę markowych rzeczy zawsze płaci klient dlatego lepiej kupowac dobre jakościowo rzeczy, a nie kierować się tylko w wyłacznie nartą czy trzema paskami i nabijać kieszenie cwanych producentów, którzy wykorzystują jedną z potrzeb z piramidy Maslowa- potrzebę uznania. ludzie lubią się chwalić i pokazując się w markowych ciuchach krzyczą: "patrzcie, stać mnie, kto bogatemu zabroni". Ich sprawa. Każdy się nosi tak, jak może sobie na to pozwolić. Ja nie zazdroszczę, bo też mogę, ale niekoniecznie chcę, bo nie patrzę na reklamę, tylko wybieram jakość. A bez reklamy cena jest niższa a jakość ta sama.

bo ty jesteś z patologi

skromne zwykłe rodzinne to nie patologia,to powinna być podstawa społeczeństwa

patologią jest też dążenie do pokazania się, lansu, czasem nawet kosztem życia na kredytach, chrzanię takie życie na pokaz, nie moja bajka

Ale ja nie jadłam gorzkiej czekolady :O

no trudno jak jadłaś słodką z Niemiec

nie wiem czy z Niemiec ale nie byla gorzka

no trudno,ja też lubię słodką,ale czasami gorzką jem,bo jest zdrowsza

Nie wmawiajcie ze oryginalne buty to tylko narta czy paski na nim. Jakość idzie w parze z firma oraz ceną.