Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Skołowanajakobieta

Jestem z mężczyzną z dużymi długami i przeszłością hazardową... Poradźcie

Polecane posty

Gość Skołowanajakobieta

Hej. Jestem w związku z facetem, który ma 50 tys. długów (pierwotnie było ok. 80 tys.), z przeszłością hazardową... Spłaca, ale dom głównie utrzymuję ja, mniejwięcej ja wydaję na dom 3 tys. (żłobek, życie, mieszkanie, auto itd.), on dorzuca 700 zł... Większość jego wypłaty idzie na raty. Mam małe dziecko z poprzedniego związku. Ciężko mi to wszystko udźwignąć :/ Często on jest sfrustrowany, wredny, chamski, jakby się wyżywał. Bywają dni cudowne, jak on jest spokojniejszy. Czuję się kiepsko w tym układzie, a kocham bardzo. Plus - spłaca, minus - jest skryty i boję się, że może okazać się tykającą bombą :/ pytam się go: "kochasz mnie?", a on: "co to za pytanie"... Rzadko mówi o uczuciach, uważa, że jak się mówi często, to słowa tracą moc (?!) Poradźcie, macie podobne doświadczenia? Mnie coś tu nie pasuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdyby wynajął pokój (400zł), zostałoby mu 300 na jedzenie, proszek do prania, szampon, bilety lub benzynę. Jesteś dla niego sposobem na życie. Jak już wyjdzie z dołka finansowego, poszuka sobie laluni, którą to on będzie mógł rozpieszczać. Mam znajomego, dla którego sposobem utrzymania się na studiach były pieniądze rodziców jego dziewczyny. po studiach powiedział jej, że miłość już się rozmyła i znalazł sobie inną, atrakcyjniejszą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niech wyjedzie za granice to w pol roku splaci dlugi. 50 tys to nie jest tak duza kwota zeby mial prawo zerowac na Tobie i sie jeszcze wyzywac za swoja glupote. Facet sie pewnie nie zmieni, Ty go sfinansujesz, a i tak sie potem rozstaniecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no dokladnie, 50 tys to nie tragedia, jakby facet mial jaja i godnosc to by zacisnal zeby i wyjechal za granice zeby tyle zarobic i splacic. otworz oczy autorko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Spłaci wyjdzie na zero to znów zacznie grać bo sobie pomyśli że to wcale nie było takie trudne i sam da sobie przyzwolenie by znów zaryzykować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Skołowanajakobieta
W każdej chwili może wrócić do swoich rodziców... Nie ma problemu mieszkaniowego. Nie chciał z nami mieszkać na początku, by nas nie obciążać. Ja nalegałam, bo tworzenie rodziny na odległość wydaje mi się niemożliwe :/ Ma 31 lat, ja 28. Myślimy o przyszłości, ale teraźniejszość nas sprowadza na parter. Realny problem jest taki, że może wrócić do dawnego stylu życia po spłacie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Skołowanajakobieta
Zauważyłam, że w chwilach frustracji uderza poniżej pasa. Atakuje mnie i prześmiewa. Wypomina, że nie wiem jak to jest mieć normalną rodzinę, bo takiej nigdy nie miałam. On z kolei ma i ojca i matkę i z nim jest wszystko w porządku. Próbowałam go namówić na zajęcia coachingowe osobowości...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Skołowanajakobieta
Nie wyjedzie za granicę, bo tu ma dobrą, stabilną pracę w dużej Spółce. No way :/ Orientuje się ktoś jak to jest z prawem do ogłoszenia upadłości konsumenckiej? jakie są realia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiedziałaś o tym przed ślubem i dzieckiem?? Bo jesli tak - to nie rozumiem dlaczego za niego wyszłaś i zdecydowałaś sie na dziecko. Baby sa jednak głupie i pisze to jako kobieta. Inni maja racje - jestes jego sposobem na życie. Gdyby miał honor i chcieć normalnie żyć, to najpierw pozbyłby sie długów, leczył z uzależnienia i potem szukał zony. Miał juz poprzednio związek, z którego narodziło sie dziecko. Rozstał sie (a raczej ta kobieta go pogoniła), chyba oczywiste dlaczego? Co z tego, ze spłaca długi, skoro jest praktycznie na twoim utrzymaniu? Moze jeszcze ty pokrywasz alimenty? Skąd wiesz, ze nie robi nowych długów, które tym razem beda juz wspólne? Co do upadłości komsumenckiej - na pewno jest to o wiele trudniejsze niz ogłoszenie bankructwa działalności gospodarczej, a skoro on dobrze zarabia (i Ty tez) i spłaca te długi, to nie wiem czy ktos sie przychyli do takiego wniosku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćb
Sorry, nie doczytałam - nie wzięliście ślubu (to akurat dobrze i nie bierz żadnego ślubu z nim(") i ty masz dziecko, nie on. Tak czy inaczej, nie do końca rozumiem twoje pobudki bycia z nim. On Cie obśmiewa, obraza, sorry ale na takie cos nie ma przyzwolenia i wytłumaczenia, w dodatku właściwie żyje za twoje, a gdyby nie miał rodziców i dokąd pójść to byłby goły i wesoły. Powinien Cie po stopach całować, a ty sie jeszcze płaszczysz i pytasz czy Cie kocha:O Jestes kulawa i garbata, czy uważasz ze przez dziecko, nie mozesz mieć normalnego faceta, bez ogona w postaci hazardu i długów? W dodatku facet Cie poniża:O Przejrzyj na oczy, bo go za mocno kochasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Skołowanajakobieta
To nie prowokacja. Czasem w życiu jest tak, że z czymś się nie zgadzamy, z czymś nam źle, ale mamy nadzieję na poprawę danej sytuacji i wierzymy. Mam ograniczone zaufanie, bo swoje już przeszłam. Ciekawi mnie po prostu co by powiedzieli inni ludzie "na pierwsze wrażenie". Wiadomo, że tu ciężko o obiektywizm, sytuację przedstawia jedna strona, są też wątki poboczne, o których nie dam rady napisać, jednak może ktoś zauważy coś, co ja wypieram? czego nie jestem świadoma? przesadzam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po twoich ostatnich zdaniach juz widzę ze masz zlasowany mózg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam ograniczone zaufanie, bo swoje już przeszłam. x hahahahhaha zauważyłam że wypierasz świadomość o byciu naiwną ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a chodzi na terapię dla uzaleznionych?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Skołowanajakobieta
Mam mózg zlasowany, bo mój poprzedni partner też był hazardzistą, co wyszło po 8 latach. Wszystko straciliśmy, jego długi były znacznie większe, bo na 1,5 mln zł. Tak więc chyba nie dziwne to, że się boję, po ludzku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak więc chyba nie dziwne to, że się boję, po ludzku. x hahahahahahhahahah ale gdzie ty tu strach widzisz swój będąc po raz kolejny w związku z facetem z długami ? wręcz przeciwnie jesteś odważna...kiepskie provo :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to ostatnie to na serio? to co z toba nie tak lala, zę lubisz sie przykleić do patologii i ja niańczyć na swój koszt?Zamiast znaleźć normalny wzór dla dziecka to ty taka niedopchnięta jesteś, ze na byle kogo wskoczysz byle był?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Skołowanajakobieta
Nie chodzi, zawsze jest jakieś "ale". Proponowałam, abyśmy poszli razem na miting, bo terapia 6 miesięcy odpada ze wzg. na jego pracę. Nie mogę też zatracić się w "naprawianiu" jego życia, nie chcę skończyć jak współuzależniona. Gdzie jest ta granica? Wypieram zapewne wiele, jednak dałam szansę temu związkowi i szukam pomysłu jak nam pomóc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
buahahahahahahahahahahahahaha dawaj się dalej robic. Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szkoda tylko dziecka. Autorko mądra nie jesteś a cierpi na tym dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Skołowanajakobieta
Niektórym proponuję zastanowić się zanim napiszą coś "mądrego", bo swoimi lekkomyślnymi, szczeniackimi i prostackimi słowami nic nie wnoszą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyno, daj sobie z nim spokój. Skłonność do uzależnień to jest cecha genetyczna, on już pokazał że niestety ja ma, więc do końca życia będzie chodząca bomba zegarowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Idź na terapię dla współuzależnionych. Drugi hazardzista w życiu to nie przypadek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty juz dawno jestes współuzależniona i tłumaczysz go - jak to ślepa baba. Facet porabia, dobrze ktos napisał - znalazł naiwna, bo rozsądna w życiu by go nie chciała i korzysta. Serio, wolisz go utrzymywać niz odkładać te kasę na siebie i swoje dziecko? I płaszczyć sie dopytując czy Cie kocha? On ciebie nie, ale ty go tak i on to wykorzystuje:) co on robi z tymi ogryzkami, Które mu zostają z pensji po opłaceniu długów? Jeszcze napisz, ze dla siebie je zostawia, bo cos biedny z tej ciężkiej pracy musi mieć:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15.33 dokładnie. Jestes zwykla naiwniaczka, ktora facet wykorzysruje do podniesienia sobie standardu zycia. W dodatku nie szanuje Cie, obraza. Przejrzyj na oczy, on Cie nie kocha, to widać, ale Ty pewnie i tak go nie zostawisz. Jak typowa glupiutka, ślepa baba z kafe. Zaraz pewnie zaczniesz bronić misia, tylko na to czekam :D.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×