Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Powrót do jazdy samochodem po wielu latach przerwy

Polecane posty

Gość gość

Hej, sytuacja u mnie wygląda tak, że zrobiłam prawo jazdy 6 lat temu i po zrobieniu prawka wsiadłam za kołko dosłownie kilka razy. potem nie jeździłam i od jakiegos tygodnia zdecydowałam sie wznowic jezdzenie. Najpierw jechałam z mezem po wiejskich drogach a potem przejechałam z jedenj wsi do miasta (ok 25 km). Niestety nie czuje sie zbyt pewnie za kierownica tzn wsiadam za kierownice troche zestresowana, no ale jakos dojechałam. Maz mowi ze moze za bardzo przy prawej krawedzi jezdni jezdze, ze powinnam blizej srodkowej linii jechac. i mam takie pytanie do was, czy wy od razu super czułyscie sie za kierownica, czy tez mialyscie stres gdy na poczatku jezdzilyscie? Czekam na Wasze odpowiedzi!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ło matko mam ten sam problem. Tylko, że ja mam prawko od 25 lat i naprawdę mało jeździłam a teraz będę musiała dojeżdżać do pracy.... Chyba wykupię jakieś godzinki extra :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja od początku czułam się dobrze, ale nie miałam przerwy, więc to zupełnie inna sytuacja. Mam 2 koleżanki, które zaczeły jeździć po dłuższym czasie od zrobienia prawka i mają wielkie problemy. Nie wiem tylko czy u nich to kwestia przerwy czy po prostu sa złymi kierowcami. na twoim miejscu nie przejmowałabym się, skoro idzie ci dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzieki za odpowiedzi czekam na jeszcze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam prawko 5 lat, jeżdzę po wsiach i jedynie małych miejscowościach. Do miasta nie pojadę prędko. Ostatni raz pojechałam do miasta 2 lata temu i nie zapomnę tego nigdy, tego stresu, błędów z mojej winy i chyba tego, że miałam po prostu więcej szczęścia niż rozumu. Bardzo chcę być czynnym kierowcą i nauczyć się po prostu dobrze jęździć, ale postanowiłam, że muszę wykupić kilka godzin u instruktora w szkole nauki jazdy i nauczyć się jeździć po mieście. Jazda samochodem to wielka odpowiedzialność nie tylko za siebie ale i innych. Nie wezmę się za to póki nie nabiorę umiejętności. A jeśli okaże się, że nie radzę sobie nawet po dodatkowym kursie, no cóż nie każdy MUSI jeździć samochodem. No i JESZCZE JEDNO nigdy nie będę jeździć z wielkimi krytykantami w moim przypadku mężem przez którego głównie rzuciłam prawko w kąt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja zaczęłam jeździć po 13 latach przerwy, brałam jazdy u instruktora, później jeździłam po bocznych mało *****iwych drogach, a potem jeździłam w niedziele jak był mały ruch, teraz jeżdżę juz 6 lat od tego czasu i nie wyobrazam sobie życia bez auta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tu autorka: czyli to normalne ze na poczatku idzie troche slabiej i z czasem sie nabiera wprawy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiście przecież ze wszystkim tak jest, z czasem będzie lepiej, nie bierz do auta takich osób jak mąż ojciec teść itp najlepiej samemu jeździć chyba ze wolisz jazdy z instruktorem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak. moj maz robil prawko.nie zdal kilka razy i sobie odpuscil na kilka lat.po 3 latach postanowil jednak dokonczyc. od jakiegos miesiaca zaczal jezdzic z instrukorem i twierdzi ze idzie mo coraz lepiej. czyli im wiecej bedziesz jezdzic tym bedzie szlo lepiej.nabierzesz pewnosci za kołkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mysle ze z czasem sie przelamiesz i bedziesz jezdzic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tak miałam ze po zrobieniu prawka kupiłam automatyczna skrzynię biegów i to byl podstawy błąd. Po 2 latach sprzedałam u nie potrafiłam jeździć manualną i przez to miałam 5 lat przerwy. Teraz powoli wracam ale mam ogromny strach za każdym razem i czuję się niepewnie. Strach przed skrętem w lewo mnie paraliżuje. Najważniejsze żeby opanować ruszanie bo wtedy jest większa pewność ze nie zgaśnie. Rowerzyści przyprawiają mnie o dreszcze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aha no i wracam powoli do tej jazdy i faktycznie jest coraz lepiej ale strach jest za każdym razem. Wole jeździć sama. Juz jeżdżę tzn wracam prawie rok do jazdy i do dziś ba miasto sama nie wjadę. Jedynie te drogi które znam. Obwodnica czy autostradą spoko ale na miasto jeszcze czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
up up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16:54 nie rozumiem jak mozesz bać się na miasto wyjechać jak juz sama jeździsz, wyjedź w to miasto w niedziele jak nie ma ruchu, przelam się i rzeczywiście automatyczna skrzynia biegów to nie jest dobry pomysł, potem się zapomina jak zmienić biegi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam od 9 lat i trochę jazdy a trochę przerw. Ale mimo wszystko jeżdżę. Boję się i nie lubię ale jeżdżę dobrze. Z tym że ja trochę na błędach się uczę bo np parkować perfekcyjnie zaczęłam dopiero po tym jak sąsiadowi auto rysnęłam. I też dużo daje to jeśli się jedzie samemu własnym samochodem. Tym naszym wspólnym drozszym to się boję ale swoim pierdlem na koniec świata bym powoli pojechała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zdecydowanie to normalne, ale ja wzięłabym z 10 godzinek extra i pojeździła po rondzie, na *****iwych skrzyżowaniach, po miejscach gdzie jest najtrudniej. Wtedy będziesz pewniejsza i bezpieczniejsza i dla siebie i dla innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja mama wrocila za kierownice w wieku 50 lat po 10-cio letniej przerwie. Przez kilka dni (nawet wiecej niz kilka ;)) jezdzila ze swoja siostra, zlota kobieta, ktora nie wie co to nerwy a ktora jedzi codzinnie samochodem od ponad 30 lat. Codzinnie wybieraly sobie trase, jechaly na zakupy, do centrum albo po prostu na wycieczke :) Dzieki temu mama nabrala pewnosci siebie i powili wrocila za kolko. Dzis (po 12 latch) w wieku 62 lat nadal jedzi regularnie (prawie codziennie) i jest naprawde dobrym kierowca ktory nie boi sie nigdzie jechac. Autorko - popros kogos zaufanego, kogo lubisz i o kim wiesz ze nie bedzie sie na tobie "wyzywal" i nie bedzie Cie stresowal, niech z Toba pojezdzi kilka dni, zebys poczula sie pewniej. Reszta przyjdzie z czasem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a propos auomatycznej skrzyni biegow - rzeczywiscie jezdzi mi sie o wiele wygodniej takim samochodem i prosciej niz takim z manualna skrzynia biegow. Dlaczego mam sie zmuszac do zwyczajnej? planuje kupic auto z automatyczna skrzynia. Manualną sie mega stresuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po wielu latach przerwy dobrze byłoby zrobić sobie jakiś tego rodzaju kurs: http://www.drivingacademy.pl/ . Dobrze się jest na nowo oswoić z samochodem pod okiem specjalisty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×