Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Manieczko

Miłość, która upadła i powoli staczam się na dno.

Polecane posty

Witajcie nie wiem co już ze sobą zrobić i chciałem się wygadać/wypisać może ktoś odpowie . Zacznijmy od początku gdy byłem w gimnazjum poznałem fajną dziewczynę jak to dzieciak zakochałem się chyba można tak to nazwać , nasz związek trwał rok potem się rozstaliśmy z przyczyn jakiejś głupoty . Po dwóch latach napisała do mnie oj jak się cieszyłem chociaż sam nie wiedziałem z czego . Pisała mi iż żałuje tamtej decyzji , więc postanowiłem dać szanse . Gdy się spotkaliśmy na zabawie udawała ,że mnie nie zna , więc zacząłem bawić się z innym aż wyciągnęła mnie jej koleżanka i poszliśmy się przejść(z tą dziewczyną co miałem się spotkać) pogadaliśmy chwilę i w końcu przytuliłem ją do siebie.. Moje serce wtedy wariowało niee to nie wina hormonów to coś innego takiego ciepło w środku . Pierwszy rok zleciał w szczęściu często jeździłem do niej , kupowałem drogie prezenty , gdy jechaliśmy z rodziną np do kina prosiłem rodziców abym mógł ją zabrać ogólnie bardzo się starałem i na pierwszą rocznice kupiłem jej srebrne serduszko , a od niej dostałem nieśmiertelnik z datą i zdjęciem . Drugi rok zleciał tak samo oczywiście z małymi kłótniami , zazdrością itp . Kupowałem jeszcze droższe prezenty , nie mówię tu o milionach bardziej chodzi o takie rzeczy typu "złote kolczyki, bransoletka , naszyjnik itp , byłem już coraz starszy , więc aby rodzice mi pozwolili do niej jechać (ok 20km w jedną stronę) musiałem ostro pracować , w budowie domu , cięciu drzewa itp jako iż jestem dość umięśniony zawsze dawałem z siebie wszystko . Minęły dwa lata i dwa miesiące zaczęło się psuć podobno byłem zaborczy i miałem problemy(Jeżeli jechała gdzieś na zabawę prosiłem aby nie zakładała nic krótkiego ani obcisłego aby nie prowokować , aby nie nosiła przezroczystych koszulek do szkoły , ponieważ ma dość duży biust , a gdy nie odpisywała mi np 5-6 godzin , a napisałem coś w stylu "znów nie odpisujesz" była strasznie obojętna i wybuchała kłótnia . Raz ze mną zerwała stwierdziła iż nie wytrzymuje , ale wróciła do mnie , drugi raz zerwała ale pojechałem do niej i stwierdziła iż gdy mnie zobaczyła uczucie powróciło . Jakiś miesiąc temu pokłóciliśmy się o to iż miałem do niej jechać ale spytała czy pojadę z nią do jej cioci . Napisałem iż chciałem spędzić z nią czas tylko we dwoje i przyjadę innym razem. Wtedy wybuchła pisała iż odechciało jej się spotkania ,żebym nie przyjeżdżał i abym pozwolił jej odejść nawet to iż się zgodziłem jechać , a już miałem wyjeżdżać do niej nie pomogło . Milczała po około tygodniu wymusiłem spotkanie bo chciałem usłyszeć to w cztery oczy . Przyszła rozmawialiśmy mówiłem jaka jest dla mnie ważna(wiem litość) , ale ona powiedziała iż nie czuje tego co na początku , nie widzi przyszłości i nie chce ze mną być . Po rozmowie przytuliłem ją ostatni raz i rozeszliśmy się w swoje strony ona powiedziała "przepraszam" , a ja ze łzami w oczach "Kocham cię" . Mijały dni starałem się chociaż utrzymywać kontakt ponieważ bardzo Ją Kocham. Wczoraj były moje 18 urodziny , mieliśmy je spędzić razem , 29 mam zabawę 8nastkową miałem być Królem , a ona Królową . Lecz nawet nie przyjęła zaproszenia . Wczoraj podczas gdy napisała mi "Najlepszego" pisaliśmy i zeszło na dziwne tematy gdzie napisała mi iż tydzień po rozstaniu zaczęła pisać z innym "kolegą" . Serce mi wariowało ponieważ miałem zdać prawo jazdy i kupić samochód i jak to mi obiecała pierwszą przejażdżkę , a w trakcie zaprosić ją gdzieś , próbować , starać się bo bardzo Ją Kocham . Lecz w tamtym momencie serce pękło mi jeszcze bardziej gdy się o nim dowiedziałem . Zaprosił ją gdzieś , a ona się zgodziła, nie potrafiłem w to uwierzyć . Jeszcze w między czasie dowiedziałem się iż usunęła z 500 wspólnych zdjęć tak o. Jestem twardym chłopakiem ale serce mam jak ze szkła które pękło na miliardy kawałków pisaliśmy jeszcze chwilę i pożegnaliśmy się . Jest mi źle , tęsknię , ogarnia mnie przeraźliwy chłód .Razem przeżyliśmy 3 lata i masę rzeczy . Jak to możliwe iż dajesz z siebie wszystko starasz się jak możesz , jesteś na każde zawołanie , pogadasz we wszystkim , planujesz różne rzeczy , oddajesz całego siebie , wszystko co robisz robisz z myślą o niej . A i tak dostajesz wielkie nic . Nwm co ze sobą robić . Jeżeli ktoś to przeczytasz będę wdzięczny za każdą rade lub miłe słowa. Wiem iż takie masło maślane , ale nie potrafię sobie sam poradzić . Spakowałem wszystkie prezenty , które dostałem .. Gdy chowałem nasze wspólne zdjęcia łzy leciały mi z oczu jak u dziecka. Zostawiłem sobie nieśmiertelnik , którego nigdy nie zdejmowałem . Mam go na łańcuszku przy sercu , ale nwm czy to dobry pomysł , a mimo wszystko nie potrafię go zdjąć .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem jak ci pomóc może z nią porozmawiaj ale to młoda miłość.Zawsze tak jest z pierwszą prawdziwą miłością uwierz mi tak jest nie ma co płakać niby dużo ale to młody i głupi wiek nadal jesteś nastolatkiem może za kilka lat zrozumiesz.Współczuję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość starszy kolega
autorze, naucz się od młodego że baby to głupie nielogiczne peezdy, są w stanie manipulować tobą do max, a potem stąpnąc na twoje serce, tymbardziej gdy widzą że ci zależy. Dlatego naucz się raz i na zawsze NIE pokazywać że bardzo ci zależy, nawet gdy tak jest, bo te głupie peezdy tylko to wykorzystują i nie doceniają coś co dostają łatwo. A co do tej suki która cie olała, hooj z nią, przeżyjesz, też miałem podobne sytuacje. Daj pare tygodni, zajmij się pracą, szkołą, wypełnij swój czas aby o suce nie myśleć, i NIGDY nie wracaj do niej, bo to nigdy nie działa ponownie. Z czasem się otrzepiesz z tego i poznasz inną, być może ciekawszą laske, bardziej dojrzałą emocjonalnie, bo tyle lasek naokoło że trudno jakiejś nie poznać. Ale daj sobie minimum 3 miesiące przerwy do pozbierania się i absolutnie nie odnawiaj kontaktu do tej suki bo tylko przedłużysz tym sposobem niepotrzebnie ból. Dasz rade ziom, nie ty pierwszy masz taki problem, codziennie setki podobnych przypadków jest, związki po prostu się wypalają i trzeba iść w inne strony. Nie jest to koniec świata i o te doświadczenia będziesz mądrzejszy. Powodzenia ziom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćonaaaa
fajny jesteś,to prawda ,wiele nie potrafi kochac ,ale jest jedna dla ciebie,i raczej nie druga ani 3 ,tak to jest,młode to lubią dyskoteki i chłopaków pozno dojrzewają albo wcale

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki za miłe słowa potrafią podnieść na duchu ! Tylko wciąż nie rozumiem . Jak w takim krótkim czasie można sobie kogoś znaleźć . Nie o to chodzi iż nie mam do kogo bo nie ukrywam dość sporo dziewczyn się do mnie lepi czy też klei , ale zawsze traktowałem to z dystansem ze względu iż chyba mam sobie trochę starszej krwi , wierny tak zostałem wychowany . Nwm nie potrafię wyobrazić sobie aby przechodzić to z inną jeszcze raz , nie chce . A jak myślę iż mogłaby robić to wszystko co ze mną z innym "krew mnie zalewa".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×