Przepieprze ostatnie 200zl i sie wieszam

jako bezrobotny przegrany prawiczek mialem je wydac na dziffki ale mam to gdzies, wole w te ostatnie dni codziennie robic sobie grila i wypic do tego pol litra wodki, pobaluje dobry tydzien i potem sie obwiesze. To juz jest koniec, 4 lata zylem nadzieja, ile to ja sie namodlilem o jakakolwiek pomoc, sam nie mam sil na nic do tego nerwica lekowa depresja objawy psychosomatyczne ktore moje zycie zmienily w totalna wegetacje, mialem psychologow mialem terapie leki od psychiatrow nawet dwa polroczne pobyty w psychiatryku i dalej jest to samo, moja nadzieja juz zgasla, a kochajacy Bog mimo ze dal mi taki zj****y los i mnostwo cierpien nie chce mi pomoc nawet smiercia, a jak sie juz powiesze to mnie ukocha wiecznymi mekami - gotowaniem we wlasnej krwi czy wieszaniu za jezyk. Jestesmy glupi i naiwni wierzac ze on jest dobry, ten caly swiat to projekt jakiegos szurnietego psychola

aha te 200zl to moje zaskorniaki uzbierane przez kilka ostatnich lat

Weź się w garść i nie pierd*l. Nawet najmniejsza robota da ci jakąś gotówkę. Nie zwalaj na Boga...

Niezłe prowo, nie ma takiego czegoś jak pół roku w psychiatryku, mimo wszystko wypuszczają cie dużo szybciej

gość dziś Niezłe prowo, nie ma takiego czegoś jak pół roku w psychiatryku, mimo wszystko wypuszczają cie dużo szybciej x x Tu się mylisz, nie każdy zalicza miesięczna "wizytę". A czy prowo czy nie to wie tylko autor, ale takie historie jak napisał, niestety się w życiu zdarzają.

Ty się nie wieszaj tylko zajmij się filozofią, wczytalam się w twój post i muszę przyznać że,chyba dobrze prawisz, jednak okazuje się że masz jakiś dar,mianowicie lekkość,, pióra " w dziedzinie filozofii. Podążaj w tym kierunku.

a wieszaj sie

SMAKOSZ

Jasne, że Smakosz. Nie wiem czego on oczekuje od Boga... Idź do roboty. Zobaczysz, że to będzie najlepsza terapia.

spal sie na stosie

Nie rozumiem. Jesteś gotowy na egzekucję, a na podjęcie pracy nie? Najlepiej zwalać wszystko na Boga, depresję i cholera wie co jeszcze. Tacy ludzie pracują i nie użalają się tak jak Ty.

Sprzefam sznur do wieszania. Nowy. 199.99 zl

Do 10:55 Hahaha,jeszcze ma tyle placic za pomoc?

gość dziś Do 10:55 Hahaha,jeszcze ma tyle placic za pomoc? x x Nie kumasz. Tyle 199.99 bo ma ostatnie 200zł do wydania.

Sznury, wysoka jakość, niezawodne, sprawdzone! Tylko 150,- z gotową pętlą 169,-

zapisz się do urzędu pracy a tam muszą cię przyjąć , nawet jak nie dostaniesz zasiłku to możesz tam skończyć darmowy kurs zawodowy i dostaniesz ubezpieczenie zdrowotne . Ewentualnie pojedź na wioski tam potrzebują do zbierania ogórków i 200 zł zarobisz w 3 dni .

Jak 169 ?? Ktos mi tu z rania podroba wyjezdza. Moj jest 199.99 ale NIEMIECKI! Gwatancja na 24 miesiace. Specjalna samo - zaciskowa petla. Warto! Wystawiam F vat

Moje są SPRAWDZONE W PRAKTYCE nie jakieś dojcze g****o made in china :P

Zapewniam ze moje niemieckie sa super. Sprawdzone wielokrotnie i nikt z testujach nigdy po tym zadnego zlego slowa nie powiedzial! I do tego 600g proszku persil gratis!

SUPER OKAZJA Mój sznur najlepszej jakości, cena zaledwie 1zł !!! Koszt wysyłki 198zł :D

Urząd pracy nie znajduje bezrobotnym pracy. Na darmowe kursy wysyła tylko po przedstawieniu gwarancji zatrudnienia (sam musisz znaleźć pracodawcę, który napisze c***apier z pieczątką, że zatrudni cię jeśli zrobisz kurs). A żeby mieć darmowe ubezpieczenie zdrowotne, nie trzeba się już rejestrować w urzędzie pracy.

ale ja sie na ten swiat nie prosilem to bog mnie rzucil w to bagno w debilna rodzinke ktora zniszczyla mnie psychicznie i dlatego teraz jestem taka sierota przeciez on jest wszechmocny i wszechwiedzacy wiec doskonale wiedzial w jakie bagno mnie rzuca, wiedzial ze zostane zniszczony psychicznie, wiedzial ze sobie nie poradze ze bede kaleka zyciowa, wiedzial ze bede skazany na samotnosc i cierpienia a mimo to bez wahania jepnal mnie w ten syf. To ma byc dobroc i milosc? Jestesmy oklamywani, bo on nie jest dobry. A co najlepsze ze potem jak wrzucil w bagno to juz ani cie w nim nie utopi totalnie bys juz mogl zdechnac czlowieku ani tez oczywiscie nie pomoze z tego bagna wyjsc. Teoretycznie mozna by powiedziec ze jest to tak ze zwiazal nogi, zwiazal rece i mowi "idz!" przy tym sie cynicznie smiejac. Albo jeszcze inaczej ze jestes skrepowany przywiazany np do kaloryfera i cie torturuja zadaja rany, czyli tak jak ja wlasnie w zyciu co chwile otrzymuje ciosy, ale on ani ci nie pomoze z tego wyjsc, nie rozwiaze cie i nie wypusci na wolnosc, ani tez nie zada ostatecznego ciosu ktory zakonczyl by meki, tylko sie pastwi... Rzucic w bagno a potem sie smieje z tego i ani nie ulzy smiercia ani nie poda reki czy tej przyslowiowej wedki... To ma byc ta milosc ktora nam wciskaja? Ze bog jest niby chodzacym dobrem i miloscia? Nie! Nazwijmy to wreszcie po imieniu. On jest sadysta! Okrutnym zimnym cynicznym sadysta i psycholem. Samo to ze ten swiat stworzyl na tak chorych okrutnych zasadach nim rzadzacych tylko to potwierdza. Dodam wiecej, nawet jak tych jego dziesiatek tysiecy prob i klod ktore ci rzuca pod nogi, nie wytrzymasz i sie powiesic to on zamiast przytulic i ukochac i powiedz ze juz wszystko dobrze jestes juz w lepszym swiecie to on ci za to cale kurestfo na ziemi dowali jeszcze raz gotujac cie wiecznie we wlasnej krwi lub wieszajac za jezyk (piekla wizja kogos tam...) i sama to ze on nie chce skasowac raz na zawsze zla i szatana pokazuje tylko ze on tego zla chce. Jego to bawi. A prawda jest taka ze to on sam jest tym szatanem. Ma dwojaka dwulicowa nature i tylko sie nami bawi w ten sposob. Dlaczego taki szatan kusi ludzi naokraglo, wciaz dziala by lowic dusze, sieje zlo itp a pan bog nie robi nic, sk****ysyny maja tylko coraz lepiej a slabi biedni cierpiacy zdychaja w agonii we wlasnych ekskrementach. Zlo sie tylko umacnia, a dobro nie wzrasta. Gdyby on kochal ludzi i chcialby dobra to pomagalby tym ktorzy maja go w d***e a nie tym ktozy sa sk*****elami i maja go gdzies. Po drugie tak jak mowie skasowalby szatana, ale po co jak zlo i cierpienie go bawi, przeciez byloby mu nudno gdyby na ziemi byi tylko dobrzy ludzie prawda? A poza tym gdyby nas kochal i chcial dobra dla nas i umacniania dobra na ziemi to nie zabieralby nie usmiercalby dobrych pokornych oddanych mu ludzi tylko sk****ysynow zlodziei mordercow przekreciarzy itp itd a jest calkiem odwrotnie... S*******e maja sie dobrze i smierc ich nie rusza, za to umieraja ci dobrzy, wwiec populacja dobrych na ziemi maleje, to jak ma byc dobrze na tym swiecie? Te dzialania boga pokazuja ze on nas wcale nie kocha, on wcale nie chce dla nas dobrze. Pomyslcie nad tym

Ptrzac na fakty to wyjscia sa dwa. Albo jest tak jak piszesz wyzej ze bog jest zly i okrutny (to wlasnie pokazuja fakty) albo druga opcja ze boga wcale nie ma i dlatego panuje prawo dzungli i dlatego to silniejsi sk*****ele sa na gorze i rzadza tym wszystkim baluja i zyja jak chca a ci maluczcy slabi na dole cierpia i sie mecza

To nie wina Boga tylko wspolzaleznego powstawania okolicznosci i tworzacego sie ego, ktore uwaza zjawiska za niezalezne i odrebne od siebie. w rzeczywistości tak nie jest ..... wszystko to ty. a swiat i osoby cierpiace to druga strona medalu jestes osobowym doswiadczasz siebie nie wiedzac ze doswiadczasz siebie ... chcesz konca cierpien? odnajdz siebie. BRAHMAN DEVA TO TY;P

akimke psyxholu zamknij sie

autorze chcę Ci pomóc... przyjmiesz moją pomoc?

Przytulam autora

Zbyt poważnie podchodzisz do życia autorze :) Rób co uważasz, to tylko twoja rzecz i wybór co robisz z życiem. Nie zwalaj na przeszłość, bo niejeden miał ciężko i się pozbierał, tu dochodzą inne rzeczy, np. ewidentna słabość psychiczna, bez umocnienia swojej siły mentalnej niczego nie zmienisz. To Twoja rzecz, chcesz, to kończ.

Dnia 30.07.2017 o 11:38, Gość gość napisał:

jako bezrobotny przegrany prawiczek mialem je wydac na dziffki ale mam to gdzies, wole w te ostatnie dni codziennie robic sobie grila i wypic do tego pol litra wodki, pobaluje dobry tydzien i potem sie obwiesze. To juz jest koniec, 4 lata zylem nadzieja, ile to ja sie namodlilem o jakakolwiek pomoc, sam nie mam sil na nic do tego nerwica lekowa depresja objawy psychosomatyczne ktore moje zycie zmienily w totalna wegetacje, mialem psychologow mialem terapie leki od psychiatrow nawet dwa polroczne pobyty w psychiatryku i dalej jest to samo, moja nadzieja juz zgasla, a kochajacy Bog mimo ze dal mi taki zj****y los i mnostwo cierpien nie chce mi pomoc nawet smiercia, a jak sie juz powiesze to mnie ukocha wiecznymi mekami - gotowaniem we wlasnej krwi czy wieszaniu za jezyk. Jestesmy glupi i naiwni wierzac ze on jest dobry, ten caly swiat to projekt jakiegos szurnietego psychola

kurrwaaa 2,5 roku później i nadal żyjesz chuuju