Nie wychodzę z domu bo nie mam po co...nie mam faceta ani znajomych

jak poznam faceta to bedzoe mnie wyciągał z domu i woził autem tu i tam

czasem tylko jestem zmuszona po schodach zejść i potem wejść by po baterie do wibro i podpaski pojść. ważę 89 kg a schody drewniane i strasznie skrzypią

No ,jak tak dalej będziesz robiła te wielkie trasy to za chwilę będziesz ważyła tonę a jeśli myślisz,że jakiś facet przyjdzie do ciebie po tych skrzypiących schodach (ale obciach) to wybij sobie to z głowy. Nie poznasz w ten sposób żadnego faceta a jeszcze do tego z autem? Wykluczone

Nigdy nie poznasz faceta, jak będziesz siedziała w domu.

całymi dniami siedzę w oknie , zbyt wysoko mieszkam by ktoś zadarł głowę i spojrzał bym mu pomachała i zawołała do mieszkania by go poznać /zapoznać

psie jak ci sie wiedzie ojcze w malzenstwie i ile czasu poswiecasz na dzieci ze masz czas pisac pier.dy ? zarabiasz na rodzine na kafe :DF

Mogę po ciebie przyjechać ale jeżdżę maluchem i musiałabyś mi dać na wache

dam! dam! kochany! i nie tylko na wachę dam....

Siedź w oknie dalej ,na pewno przyjedzie do ciebie książę na białym rumaku ,to pewne.