Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość gość

Rozstała się ze mną , czy warto walczyć o cokolwiek ?

Polecane posty

Gość gość

Hej jestem tu nowy w sumie to postanowiłem posłuchać co wy mi powiecie . więc rok temu zacząłem bardzo mocno przyjaźnić się z jedną koleżanką z klasy właśnie skończyliśmy liceum a poprzednie dwa lata była zwykła kumpelą.Ona poznała mnie ze swoją przyjaciółką i utworzyliśmy takie trio . zawsze oglądaliśmy razem filmy , zartowalismy , mamy podobne zainteresowania lubimy te same filmy , nawet gralismy w gry co u kobiet chyba nie częste, tak mi się wydaję. W sylwestra bardzo nas zbliżyło , mnie i tą kumpele z klasy , lezelismy obok siebie przytulaliśmy na koniec ją pocałowałem , no i pomyślałem sobie super to chyba jest kobieta dla mnie , nareszcie świetnie mi że mogę być szczęśliwy. Poczucia humoru te same takie trochę wariaty z nas były i było cudownie . jednak ona powiedziała mi że nie mogę przyznawać się klasie do związku , kryliśmy to nie wiem dlaczego , nie mogliśmy okazywać sobie uczuć przy innych ludziach, tylko jak byliśmy sami np. W domu , za rękę też nie mogliśmy iść.Wytrzymałem z tym, jednak robiłem jej kłótnie o to mimo wszystko zawsze ja byłem winny i zawsze one przeciwstawiały się mnie , robiła mi wtedy kary że nie mogę zabardzo się rozpędzac podczas pocałunków. Nikomu nie życzę tego żeby związek był kryty.nawet nie mogłem za bardzo mówić " kocham cię" bo według niej to było przereklamowane. Nadeszly wakacje znalazłem prace niestety na popołudnia więc nie mogliśmy się często widywac , gdy miałem dzień wolny poszliśmy do kina na piratów z karaibow we trzech , zrobiłem wtedy kłótnie jej bo więcej gadala z przyjaciółka niz ze mną no cóż. 3 dni później planowaliśmy wyjazd do grecji we trzech niestety w jednym pokoju , ale niestety ja musiałem na ten wyjazd pracować a one miały pieniądze z kieszonkowego albo rodzice im zapłacili nie wiem .postanowiłem że nie pojadę a wezmę swoją dziewczyne w góry gdzieś na 3 dni. Ona odparła że spoko . Tydzień później się spotkaliśmy po kłótni , powiedziałem jej dlaczego ona bardziej podchodzi do związku racjonalnie a nie okazuje mi za bardzo uczuć i powiedziałem że dla nie to takie dość ciężkie. Ona wtedy powiedziała że pomyśli nad sobą i musi to przetrawić , chyba chciała się troszke postarac ale po tygodniu nieoddzywania się do siebie bardzo ciężkim tygodniu , przyjechała do mnie o 20 po pracy i zerwała ze mną , ja ją blagalem niestety na daremno , powiedziała że zostanmy przyjaciółmi. Teraz widziałem jak bawi się w grecji z przyjaciółką bywa na domowkach chyba szuka sobie zastępcy , a ja drugi miesiąc się męczę , ostatnio napisałem do niej niestety trochę tak desperacko czy chce się przyjaźnic , spotkać się pogadać bo tęsknię bardzo za nią i nawet za jej przyjaciółką ale ona powiedziała że jestem egoistą i jestem zaborczy i zaczęła wymieniać moje wady że ze mną się nie da , że pomyśl nad sobą. To mnie dobiło i napisałem wkoncu tutaj by dowiedzieć się co sądzicie o tym , czy warto powalczyć o przyjaźń czy jednak nie bo można tak powiedzieć że chyba dalej ją bardzo kocham i coś czuję że nie ma takiej drugiej, ale też jest mi smutno bo może te kłótnie nie były potrzebne o to że my to kryjemy i że nie mogę się pokazać z dziewczyną. Nie wiem co robić , żyć dalej pewnie mi powiecie. Może tęsknię mocno bo była to moja pierwsza miłość i wyszła z przyjaźni a ta przyjaźń się rozpadła, choć dziwne to było że nasz związek musiał pozostać tajemnicą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×