Czy teściowa robi tak specjalnie?

Nie zwracam specjalnie uwagi na poczynania teściowej, niech robi co chce, jednak ostatnio mąż mi jęczy,że widzi podobno problem. Niech się zapyta mamusi,skoro ma takie podejrzenia w sumie. Chodzi o sytuacje, jest msza zamówiona w rocznice śmierci dziadka , ojca teściowej. Mąż była z dziadkiem bardzo zżyty, teściowa zamawia termin w ciągu tygodnia godz 17, doskonale wiedząc,że mąz i ja pracujemy i nas nie będzie.Sytuacja powtarza się już 2 raz. Maż jej mówi,że nas przecież nie będzie, an to ona" to trudno, innego terminu nie było. Jak myślicie ma coś do nas, czy po prostu zwykła bezmyślność? Po mszy oczywiście całą rodzinę gości u siebie.

To zamówcie sami mszę. Dziadek pewnie hula w zaświatach albo leży w już powijakach w nowym wcieleniu a wy się szczypiecie.

Niestety ale pewnie moher rok wcześniej zamawia ten termin by godzina Wam nie pasowała. Nie dzierży Cię.

Po co sami mają zamawiać? Jaki to miałby sens? Rodzina zamówiła, rodzina się pomodli i tyle, skoro teściowa wie ,że ich nie będzie i nie ma to dla niej najmniejszego znaczenia, to sami już sobie odpowiedzcie na pytanie, czy to ok, czy tez nie ok?

Teściowa was olewa, ja bym to nazwała po imieniu przy najbliższej okazji, bo ani to kulturalne, ani z wyczuciem, chamowi trzeba mówić,że jest chamem.

Faktycznie ta teściowa albo jest głupia albo wredna, każda z opcji jest słaba.

Nie wiem jak jest u was ale u nas jak ksiądz tylko rzuci hasło zamawianie mszy na kolejny rok to te stare babcie juz lecą i wszystko po zamawiają .Myśmy mieli taką sytuację ze nas nie było i gdy wróciliśmy po dwóch tyg.to nie było szans na mszę za roczne dziecko.Na waszym miejscu skoro mąż był tak zzyty z dziadkiem to sami zamówię sobie mszę kiedy wam pasuje

zamawianie mszy samemu za dziadka to jest dopiero chory pomysł.Pomódlcie si sami, iddzicie na cmentarz, zalalcie znicz, wystarczy.Teściową olejcie i tyle, jest rok czasu aby zamówić mszę w normalnym terminie, bez przesady.U nas w rodzinie zawsze zamawiamy tak, aby każdy zainteresowany mógł uczestniczyć.Ksiąz odprawia msze za kilkoro zmarłych .

U nas jest tak, że wszystkie msze są zajęte z rocznym wyprzedzeniem. Jeśli ktoś by chciał się dołączyć, to musi prosić tego, który zamówił, żeby wyraził zgodę. Nie zawsze to pasuje, bo u nas zamawiają mszę np, urodzinową, w rocznicę ślubu, a msze są tylko w niedzielę. Nie każdy chce żeby do tego jeszcze dołączyć mszę za czyjegoś dziadka czy babcię. My za dziadków mamy zawsze 15 sierpnia już od 20 lat.