Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy wam tez tak duzo pieniedzy schodzi na ubrania dla dzieci?

Polecane posty

Gość gość

Co chwile cos potrzeba. To buty, to kurtki normalnie nie moge sobie nic zaplanowac, ze cos oszczedze w danym miesiacu :/ a pozniej i tak oddaje te ubrania do PCK Juz mnie glowa boli od myslenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kupuj z zagranicy przez neta bedziesz miec taniej! lub raz na jakis czas planuj wyjazd np do Berlina czy do Pragi np;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak ileby sieniekupiłozawsze przy mało osobie trzeba zapomniec masiedziecimasieobowiazek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No wlasnie kurcze zawsZe kupuje hurtem i sobie mysle, ze na ok 3 miesiace bede miala spokoj ale tak nigdy nie jest. Kupuje z roznych krajow na wyprzedazach dla tego starszego. Ehh jakby to byla np hiszpania to tylko by sie kupiwalo ubrania na jeden sezon a tak to masakra jakas :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie nie schodzi. Kupuje po 7-10 sztuk koszulek,bluzek,spodni,sukienek i bluz/swetrow i starcza mi to do następnego rozmiaru. Bieliznę kupuje często,szczegolnie skarpetki.Do tego po 2różnej grubości kurtki,bezrękawnik i 2pary butów na sezon. I to jest podstawa. Jak córka poplami,przetrze na kolanach spodnie to wyrzucam i kupuje nowe. Nie wiem po co miałabym kupować co miesiąc ubrania ? Codziennie ma inne ubrania więc nie jest możliwe żebym założyła więcej niż 2 razy w miesiącu dana rzecz. A przez te kilka miesięcy to ile razy je założy? 8razy? Tym bardziej że co sezon dokupuje po kilka sztuk cieplejszych rzeczy bądź latem kombinezony czy spodenki. Więc czasem jest tak,że dana rzecz założy raz w danym sezonie. Kupuje ubrania na wyprzedażach i przeważnie za 1500zł mam ubrań na cały rok z kurtkami. Buty kupuje osobno i to reż z outletu-markowe jak i zwykle no name. Kolejne 500zł. Więc za 2tyś rok. Niby dużo ale jak patrzę nieraz jak mamy kupują po cenie regularnej ubranka i za 2swetry,3pary spodni,kilka koszulek i np czapke płacą 700zł to sory,moje zakupy ubraniowe sa jak dla biedaków. Ja wolę za te pieniądZe gdzieś z dzieckiem pojechać czy kupić coś fajnego do jej pokoju,bo i tak z ubrań wyrośnie czy zniszczy. A ubranka kupuje w smyku,hm,carters,River Island,next,esprit. Ale jak mówię tylko i wyłącznie na wyprzedażach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, nie chciałaś w du/pe to masz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość magda
Nie, ubrania typu basic kupuje w hm, trochę córka dostaje od cioci z USA, a pozostałe perełki z sh, za grosze ubrania jak nowe z next czy george, ma pełną szafe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja tez co chwile kupuje corce ubrania. ma 8 lat. i rosnie jak szalona.. wczoraj robilam porzadek w szafie i 2 duze worki na smieci spakowalam ubran za malych. kilka zostawilam na podworko, po domu. a reszte wrzuce do pck. ile mam tez za malych butow. chyba z 10 par. na jesien juz kurtki ma. buty tez. musze dokupic jeszcze kilka bluzek na dlugi rekaw bo ma moze doslownie 2- 3 sztuki. spodnie tez juz sa przy krotkie. a po za tym jestem sroczka. jak cos ladnego zoabcze z ubran dla corki to odrazu kupuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja sie z jednej strony ciesze ze mam synow bo dla dziewczynek widze wiecej fajnych ubran i pewnie bym kupowala bo ladne ;) Wlasnie przyszla mi paczka z mango za 7 bluzek z dlugim rekawem i 2 bluzy zaplacilam 200zl. Zobaczymy czy nic sie z nimi nie stanie po praniu. Buty sa nagorsze ceny takie jak dla doroslych :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale macie problemy,zazdroszczę,ja mam trzy nastolatki i nastolatka,dziewczynki 13,15,18,syn męza z pierwszego małżeństwa(ale jak mój,kocham gada) 16 lat. To to sie musi ubrac ,a to najki,a to parka,a to zegarek,a tojakieś adidas star,a to boyfrendy,a to air maxy, a to jakiś slimy,a to ogrodniczki,a to bermudy,kuzwa oszaleć idzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no wlasnie,czasem ciezko trafic,niby dobra firma,a material,badz wykonanie tragedia. Ja z butami nie mam wiekszego problemu,kupuje na wyprzedazach. Teraz corce kupilam meliski za 56zl,wiosenne geoxy za 100zl. Zimowe obuwie kosztuje mnie najwiecej ale ostatnio wypatrzylam promocje lacosty-kozaczki za 140zl. Az zal nie kupic za taka cene.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dostajesz na te swoje nastolatki kupe kasy od panstwa wiec cie stac. my nie mamy nic procz swojej pensji wiec mozemy sobie ponarzekac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
00.41 owszem ,mammy 1500 więcej,ale oboje pracujemy. Poza tym nasze pensje od czasu wprowadzenia programu 500 plus wzrosły łącznie o uwaga 90 zł ! A wartosć pieniadza zmalała i tak w 2015 bez pomocy pańswa żylismy lepiej anizeli teraz z zapomogą . Kto zajmuje sie na codzieńdomowym budżetem ten potwierdzi:) Tak że te 500 plus to pic na wode fotomontaż kochane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bydlo tego nie zrozumie :P widze,to po naszych wydatkach,2lata temu potrafilam odlozyc 2tys zlotych,a teraz 1000 jest ciezko. wszystko podrozalo o minimum 50%,a maja byc jeszcze podwyzki :( jeszcze troche to bedziemy zyc od pierwszego do pierwszego :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Fajnie miec takiego rodzynka ;). Musisz kochac meza bo wtedy i jego dziecko tez sie kocha! Sprobujcie z zagranicy, w UK sa takie tanie ciuchy, moze e-buy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no jak nie pokochać 7 letniego porzuconego przez matkę chłopca,który przyszedł pewnej nocy do naszej sypialni ,przytulił sie do mnie i zapytał czy ja mogłabym być jego prawdziwą mamą :) Mogę ! Chcę! Marzyłam o tym ...synku. Ojca nie słucha bo jak to młodziak ma obecnie rózne fazy,ale co prawdziwa mama powie to święte. Męża kocham bardzo,a z ebay-a korzystamy i z SH też .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Za ciuchach, na wage zaplacilam 20zl, kupilam 6 koszylek, dwie pary bodow i dresik dla niemowlaka. Dla dziec***elno fajnych ciuszkow, dla kobiet tez, najciezej jest z koszulkami dla faceta, no ale wiecie jak to faceci! - na wyjscie sie juz nie nadaje, to po domu, do poki szwy same nie popekaja, a dziur nie bedzie co najmniej 20 i sie zona nie wku....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja kupuję w ciucholandach i dostaję od koleżanek po ich dzieciach. Mam też sporo dla młodszego po starszym, bo mam dwoje dzieci :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam nastolatke i przedszkolaka, dużo kasy na ciuchy idzie. Po sh nie chodzę, ale wyprzedaże jak najbardziej. Masz rację mamo nastolatków, nie nadążam za modą i tymi nazwami ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a z targowisk? czasami tam jest taniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja sama siedzie calymi dniami z dziecmi maz wraca ok 20. A z moimi rozrabiakami po sklepach z ubraniami chodzic to kiepsko. Dobrze, ze jest internet ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pisałam o 7:17, Targowisko już odpada, po pierwsze starsza nie chce takich ciuchów, sporadycznie może coś by wybrała, a po drugie ani jednej ani drugiej nie kupię taniej niż w galerii na wyprzedaży. Jak nie było galerii u nas to owszem kupowałam na rynku dużo rzeczy, były tam wówczas i polskie i tureckie ciuszki, chińskie omijałam, ale ceny były niższe niż w sklepie albo podobne a wybór duży. Teraz w galerii jak jest obniżka kupi się dużo taniej, do tego jest możliwość przymierzenia, zwrotu, wymiany... Mam swoje ulubione sklepy dla dzieci, starsza ma swoje i zawsze coś znajdziemy. Nie narzekam, że mnie nie stać na rzeczy, obiektywnie oceniam, że idzie mi dużo. Przez internet kiedyś kupowałam więcej, teraz mniej, bo już jak się sylwetka kształtuje to trudno dopasować, co innego niż dla bobaska.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja bliska znajoma ma 15 letniego syna i tez narzeka. Chcial jakies NiKE za 700zl prawie. Wiecie co to jest irytujace rodzice kupuja bardzo drogie ubrania dzieciom, prezenty pod choinke typu tablet, iphone itp. Mnie to osobiscie przeraza. Potem te dzieci z niczego sie juz nie ciesza i rosna takie snoby. Nie mowie tez jak bym chciala moglabym ubierac swoje dzieci w bardzo drogie ubrania ale po co?? Tez macie problem z prezentem jak idziecie do kogos na urodziny? Dzieci teraz wszystko maja. Moja znajoma sie chwalila jak jej dziecko mialo 1,5 roku to poznawalo marki ubran :/ dla mnie osobiscie to nie powod do dumy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to ja od watachy nastolatków. W pełni zgadzam sie z wpisem powyżej. Chcieć nie znaczy mieć.Nasze,poza 13 latką od czerwca jezdziły na sezonowe zbiory owoców. Jedna chciała jakieś buty snackersy i musiały być takie konkretnie jak chciała za 580 zł,syn chciał jakieś nike za 300 coś (szmaciaki co sie rozpoadaja po 2 mc), a najstarsza córa torebkę guessa.Popracowały bardzo cieżko,za wyjatkiem najstarszej bo ta załapała sie na staż w biurze. I wiecie co? już nie chcą tych torebek,najków i snackersów. Dwa sezony wystarczyły zeby nauczyc.Poprzedniego lata tez byli ,ale roztrwonili kase. Teraz owszem kupili sobie jakieś rzeczy,ale juz racjonalnie patrza na pieniądze. Raz mi 13 latka wyjechała " masz na mnie 500 plus to mi kup!" to jej dałam te 500 zł i zrobiłam półke w lodówce.Po tygodniu nie miała kasy,ona myslała ze 500 zł to jest majątek jak dla nas dorosłych 50 tys.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Brawo babeczki dzieci muszą poznać szacunek do pieniędzy i Któż ma ich tego nauczyć jak nie my rodzice.Moje dzieci jeszcze małe ale boję się tej presji rówieśników i zgadzam się że to wina rodziców jest na te markowe rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22.39 tzn wiesz mozna kuic dziecku markowa rzecz ,tak jak np mój syn upatrzył sobie wspomniane najki za 300 cos,no ale juz miał podobne i ropadły sie po 2 mc ,ta siatka poszła,no to mówie nie ma mowy bo nie bedziemy co 2 mc butów za około 350 kupowac.Kompromis-kupujemy do 300 zł ale musi byc skóra,wchodzimy na allegro wybór ogromny i tez najki,nawet wizualnie podobne tylko skóra w miejscu siatki stron chyba z 50,no ale nie bo on musi miec te.No to kuzwa sobie zarób na TE.Ja wiem o co chodzi,on chce TE bo takie dokładnie maja rówiesnicy i celebryci,młodziez teraz boi sie byc innym,miec swoje zdanie w grupie,no ale sorry bez przesady akurat przez fakt posiadania odmiennego modelu butów nikt go nie przestanie lubiec czy nie zacznie sie naśmiewać.Kto będzie chciał drugiemu dokuczyc to dokuczy bez wzgledu na to czy ma topowe najki czy mokasyny po ojcu. To tez uczy asertywnosci przy okazji.Finalnie nasz młody nadal nie ma butów,my sie nie ugniemy ,on nas przetrzymuje bo inne są fee,chodzi w dziurawych.Trudno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×