Czy wasze przedszkolaki z najmłodszej grupy tj. 2,5 latki jedzą w fartuszkach?

jak w temacie, bo nie wiem czy mam kupować, p-le prywatne? I nie gadajcie, ze mam zadzwonić, bo teraz maja zamknięte. Chcę wiedzieć jak jest u was? I czy panie zakładają te fartuszki czy dzieci same?

W jakich znowu fartuszkach?

Jak pracowałam w państwowym. To maluchy miały fartuszek. Zakładaliśmy im przed obiadem.

Takie jakby śliniaczki ale z rękawami, z ceraty. Każde dziecko miało swój z domu czy wszyscy jednakowe "przedszkolne"?

Serio? U nas w przedszkolu nic takiego nie ma.

Każde dziecko swój. Ale były podobne tylko z innymi wzorami.

w tych przedszkolach co tego nie ma to słabo... wiadomo że 2,5 latek się poplami zupą np i potem ma siedziec cały dzień brudny? nawet jak dajesz komplet na przebranie to co wtedy? jak sie poleje przy śniadaniu, przebiorą a potem przy obiedzie się poleje to co wtedy? jak mam dawać 3 komplety ubrań na zmianę to chyba lepiej fartuszek z ceratki

U nas nie mialy ale tez nie mielismy z corka wiekszych wpadek bo wiedzialam wczesniej ze pojfzie do przedszkola i nauke jedzenia zaczelismy duzo wczesniej

no to wiadomo że dziecko umie jeść i moja też umie, ale w 80% sytuacji jakaś tam kropla jogurtu poleci czy coś co się nie da strzepnąć jak okr***** póżniej ona sama będzie czuła dyskomfort i bedzie się denerwowała że jest brudna, znam moje dziecko i wiem, ze lubi czystość

U nas nie ma fartuchow.