Jak postępować z takim dzieckiem?

Synek ma półtora roku. Najkrócej można powiedzieć ze jest nieznośny. No i teraz taka sytuacja. Bez przerwy otwiera szafki i wyciąga z nich rzeczy i za każdym razem jest upominany ze nie wolno i ma swoje zabawki. Mniej lub bardziej sie slucha. Wraca z pracy tata i zaczyna się istna samowolka. Szafki ktore wie ze mają nie być otwierane nagle trzaskaja (oczywiście za jego udziałem) koniec koncow drzwiczki zostaja urwane. Jak ukarać takie zachowanie? Jak trafić do takiego dziecka skoro miliony upomnien nie działają a skutki jego zachowań potrafią być kosztowne?

wsadzic łapska między drzwiczki szafki i przytrzasnąc parę razy, to się szybko oduczy.

A tata też mówi, że nie wolno?

Zainteresować czymś innym. Po prostu to nie 5 latek który dostanie karę nie rozumie jasne że trzeba mówić ze nie wolno itp ale ma taki etap testuje was a najłatwiej jest wskazać inną rzecz. A skoro zachowuje się tak jak wraca tata to pokazuje ze z tata może więcej i czeka na jego reakcje lub na zainteresowanie.

Jakie te matki teraz są tępe dzidy. W każdym sklepie z akcesoriami do domu, albo dla dzieci znajdziesz blokady do szafek. Na All też jest tego od groma.

Szafka jest tylko jedną z wielu rzeczy ktore zwyczajnie psuje. Jak nie to to co innego robi złośliwie. Blokada tu nic nie da. Chce go oduczyć takiego zachowania po prostu. Tata też mówi ze nie wolno ale wyraźnie nie ma posłuchu U małego. Pewnie dlatego ze brak u niego konsekwencji bo po którymś razie odpuszcza. Zainteresować próbuje czymś innym ale samo to ze wezmę go za rękę (przy tacie) żeby go odprowadzić do jego zabawek powoduje u niego histerie-rzuca się na ziemię i wyje jak obdarty ze skóry. Ogólnie jest mocno "nadpobudliwy". Rozumiem bunt ale zwyczajnie za daleko to zachodzi. Siedzimy też na dworze po kilka godzin dziennie żeby się rozladowal ale zaraz będzie zima i zwyczajnie oszalejemy jak tak dalej będzie.

Zastanów się czy on zachowuje się tak "źle" przy tacie czy np przy cioci która jest często też. Mój syn dawał czadu gdy było więcej osób które wiedział że na dużo mu pozwolą. Poza tym dobrym rozwiązaniem okazało się zostaeianie go z tata ja szłam gdzieś a oni razem wtedy nagle zaczynam słuchać taty oczywiście dalej testuje nas i inaczej zachowuje się. gdy np jest babcia która żądko widzi a inaczej przy tej która jest często czy zachowanie jest inne gdy jestem z nim tylko ja czy tata a inaczej gdy jest nas dwoje. Ale odkąd zostawał z tata sam i tata go upominal sam gdy on poświęcał mu czas a wiadomo że ich zabawy były inne synek zachowuje się dużo lepiej. Poza tym nasz 3 latek gdy wraca tata to przez 40 min wypowie z 500 razy tata tato ja to tata ja tamto może twój syn zwraca uwagę bo stesknil się za tata.

Z dzieckiem przeważnie jestem tylko ja. Ojca widzi krótko i ewidentnie za nim teskni. Z innymi mamy bardzo rzadki kontakt, ogólnie mam wrażenie ze synek słabo poznaje swoje ciocie i wręcz chowa się przez pierwsze pół godziny a później zaczyna zachowywać się "normalnie " jak przy mnie. Np na zakupach jak jesteśmy razem z tata to zachowuje się raczej zle. Chłopaki spędzają ze sobą trochę czasu-około 2godziny- w niedzielę i wtedy są z kolegami taty. Wtedy synek najpierw jest "niesmialy" bo są obcy a potem zaczyna pokazywać rogi czyli szaleć dokuczac a jak zakaz to histeria wiec Tata mu odpuszcza "bo się drze".