Problem związku syna i wieku partnerki.

Nie, nie będę ingerować w jego życie, ani nawet krytykować jego partnerki. Nie o to chodzi. Problemem jest wiem partnerki - ma 30 lat, tyle samo, co mój syn. Znają się jeszcze z przedszkola, pamiętam ją jako małą dziewczynkę. Tylko dziś ma 30 lat i martwię się, żeby nie miała problemów z zajściem w ciążę. Nim się zdecydują miną jeszcze 2-3 lata i może być problem. Czy tylko wymyślam problemy? Nie wiem, jak na to patrzeć. I powtarzam - nie mam zamiaru ingerować w decyzje syna.

Czy tylko wymyślam problemy? x wymyślasz

Gorzej jakby miała 40 lat. Zresztą i młode dziewczyny mają problem z zajściem w ciąże (np. ja)

Lepiej żeby miała max 25.

Myślę, że powinnaś dać jej szansę. Przecież nie każda 30latka ma zaraz nadwagę i zniszczoną skórę. Jeśli o siebie dbała, jest duża szansa, że doczekasz się wnuka.

Moja znajoma nie mogąc zajść w ciążę usłyszała kiedyś od lekarza, żeby przebadał się mąż, bo obecnie połowa problemów z płodnością leży po stronie panów. On oczywiście nie chciał się przebadać.

nie wymyślasz problemów bo w dzisiejszych czasach faktycznie pary zbyt późno myślą o ciąży a potem narzekają, że są problemy z zajściem w ciąże albo z jej donoszeniem. Ale w jakimś sensie to nie twoja sprawa, nie urządzisz im życia i nie bardzo widzę abyś mogla mieć na to wpływ.