Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

czy jest tu ktos, kto juz sie pogodzil z samotnoscia?

Polecane posty

Gość Carycka
Do gosc 15:24, no ja dokladnie tak samo mam. I to jest moja odp na ten topic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
91 Zwiększ masę, zrób rzeźbę i kup wiadro żelu, ktoś ci broni?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I lubrykant

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej tu autorka, myślałam że wątek umarł już dawno. Powiem wam, że 3 lata temu poznałam pewnego mężczyzne. On chyba się zakochał we mnie od pierwszego wejrzenia, był starszy...dużo jakieś 15 lat. Ma już chyba wnuczka nawet. Bardzo go lubiłam, dobrze się czułam w jego towarzystwie, mamy podobne poczucie humoru. On mimo wieku, to taki wyluzowany koleś. Wiele razy mnie zapraszał, pisał do mnie, chciał się spotkać, a ja go zbywałam. Nie robiłam tego bo nie chciałam kontaktu z nim, ale bałam się różnicy wieku i tego, że razem pracowaliśmy. Już nie pracujemy razem, a on sobie znalazł inną kobiete. Z 1,5 roku trwały jego zaloty i tak miał cierpliwość. Szczerze bardzo żałuje, myślę że byłabym z nim szczęśliwa. :( teraz nie umiem o nim zapomnieć i żal mi tego co zrobiłam. Głupia byłam, a teraz cierpie samotność. Nigdy nie byłam tak samotna jak teraz. Myślicie, że to się kiedyś zmieni? Powinnam być cierpliwa czy już zdziadzieć do reszty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja poznalam kogos w pociagu.na ulicy.nad morzem.na plazy.w pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie mam szczescia do facetow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×