Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nawsp

taka sytuacja z uczniem

Polecane posty

Gość nawsp

mam ucznia w klasie IV (jestem nauczycielem wspomagającym). Uczeń ten odmawia pisania, odmawia wykonywania poleceń na lekcjach. Dziecko ma Zespół Aspergera. Ma też 2 rodzeństwa i trzecie w drodze. Do tej pory żadne z rodziców nie spotkało się w szkole z wychowawcą, żeby ustalić zasady na jakich dziecko ma funkcjonować. Pomijam to, że praca z takim dzieckiem to męczarnia (za to mi płacą w końcu). W pakiecie zachowań tego dziecka jest: krzyk, pobłażliwe potakiwanie, gdy prosi się go o wykonanie polecenia, parę razy mnie odepchnął choć z mojej strony nie było żadnego dotykania go, macha mi przed oczami książką, zeszytem, tym co ma akurat w ręku. Rozumiem, że dziecko jest zaburzone, ale teraz on po prostu sam sobie ustawia sytuację. Moje pytanie brzmi: kiedy wg was mama tego dziecka dojrzeje do kontaktu ze szkołą? Znam dzieci z tym syndromem, które dzięki konsekwencji i współpracy rodziców i przedszkola potem szkoły całkiem dobrze funkcjonują. Tutaj rośnie mały tyran,, który kręci nauczycielami, bo ci jeszcze mają póki co skrupuły i nie wlepiają mu minusów, jedynek i uwag.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nawsp
jestem zła na matkę i ojca tego dziecka (a raczej na mamę, bo być może po tatusiu dziecko odziedziczyło ten syndrom). Rozumiem, że jest mu trudno, ale socjalizowanie go nie może polegać na poklepywaniu po ramieniu w poparciu dla jego wybryków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nawsp
:( nawet trudno mi jest nazywać to, co on robi wybrykami, bo już miałam doczynienia z osobami z Zespołem Aspergera i wiem, jak w tym wieku ważna jest konsekwencja opiekunów i nauczycieli a tutaj ci rodzice nie podjęli współpracy. Ja wiem, że ludzie myślą często, że szkoła jest głupia i nauczyciele są głupi i że ich dziecko ich problem, ale nie może tak być, że dziecko -wkrótce nastolatek-terroryzuje szkołę. Może ja się zawczasu zapiszę na judo, żeby móc się bronić :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie przejmuj sie tak, nie twoje dziecko. Nie przeskoczysz tej sytuacji a rodzice jakwidac maja w nosie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I dobrze ci tak ,nie zal nauczycieli,jak ja chodzilam do szkoly to mowionp nadgorliwa mamuska a ja po prostu chcialam pogadac,wyjasnic,ulepszyc ,ustalic plan dzialania a mialam w zamian ze on nic nie robi ze to ze nie pisze na lekcji itp.nic zadnego planu dzialania.To co ja przezyl ze szkołą to jest szok,ile mnie to nerwow kosztowalo,chodzenie do szkoly,uczenie go w domu.i bardzo dobrze ze kobieta nie idzie do was przynaniej nwrwow mniej .a ty co nauczycielko za dyche nie wiesz jak poradzic sobie z dzieckiem? RODZICE MUSZA SOBIE nim n radzic.I nikt z zew.nie biega i im nie pomaga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I bardzo dobrze rodzice maja to nA codzien ,nie zal mi ciebie.nie potrafisz z dzieckiem pracowac nie nadajesz sie na nauczyciela.Bo rodzic musi byc psychologiem,i nauczycielem i znac sie na wszystkim .A ty co myslalas ze uczysz studentów?zobacz jak fajnie maja rodzice takich dzieci,i czesto ukrywaja jak ciezko maja z tymi dziećmi bo gdzie pójdą sie pozalic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czy wy musicie wszystkich mierzyc jedna miara? I czy nie widzicie, ze to wlasnie rodzic ma najwiekszy wplyw na dziecko? Jesli w domu nie bedzie konsekwencji i woli wspolpracy to nikt dziecku do glowy nie wleje. I wlasnie moze na ustalenie czegokolwiek czeka Autorka, ale mozliwe, ze zabroniono jej dzialac samej i samej sie kotaktowac z matka. A praca z takim dzieckiem spada wlasnie na nauczyciela wspomagajacego czy asystenta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nawsp
wielu rodzicow ma na codzien na wlasne zyczenie tego typu klopoty w gorszej wersji, bo: klada na karb choroby zachowanie dziecka nie pracujac z nim albo/i nie wymagajac od niego albo/i zaniedbujac wspolprace ze szkola. Pracuje 40godz.tygodniowo, mam skonczone 5 kierunkow studiow ( w tym 4 podyplomowki), wiec na szczescie mam poki co mozliwosc wyboru i byc moze zdaze doksztalcic sie jeszcze i uciec z zawodu, jesli faktycznie uznam, ze wykonywanie go jest bezcelowe. Takie wlasnie sa wymagania do pracy dla tych znienawidzonych nauczycieli. Do pracy z dziecmi wystarcza tak naprawde3-4kierunki, ale tu tez jest konkurencja. Nie sadze, zeby ten kto okreslil mnie mianem nauczycielki za dyche (nie wiem nawet co mial na mysli) przynajmniej w polowie wlozyl tyle wysilku w zdobycie pracy co ja zdobylam. Byc moze wydaje ci sie, ze w szkole moglabys rowno "pojechac"po kims takim jak ja. Otoz mylisz sie przemadrzala mamusiu. Ciebie tez obowiazuje kultura, nawet jesli uwazasz sie za nie wiem kogo:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A szkoły specjalne nie istnieją juź . Debila do specjalnej szkoły zasranca p**********o ,niech mi taki typ nie stanie na drodze bo go ubije jak psa . Bo to nie człowiek to bestia . Takich stworów powinno sie zaduszać poduszką .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
taki czlowiek nie odczuwa empatii, bo to jest cecha zespolu Aspergera. Rodzice robia duzy blad, ze bagatelizuja sytuacje. A ty sama nic nie rob, bo bedzie na ciebie, ze wychodzisz przed szereg a i tak nie jestes ani wychowawca ani nie masz tak placone jak nauczyciel, skoro pracujesz 40godz. a nie jak nauczyciele np.18

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bez rodzicow nic nie zrobisz. W ten sposob rosnie maly tyran, ktory kreci doroslymi wokolo a mama pewnie nie chce zmuszac syneczka do pisania, zeby sie nie zestresowal. Rozumiem, dziecko w pierwszej, drugiej klasie, ale nie czwartoklasista. Pewnie wiele osob oczekiwaloby, zeby nauczyciel mial powolanie tzn.poswiecal sie takiemu uczniowi. Ale ja uwazam, ze zwlaszcza teraz, gdy nikt sie nie liczy z pracownikiem powinno sie myslec o sobie. Jesli nadazy sie inna oferta, nawet wymagajaca przygotowywania sie do 2 przedmiotow to trzeba ryzykowac i aplikowac. Pomysl o tym .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z powodu jednego debila moźe cała polska zrobi roszadę . Wypiordolić go na Madagaskar albo do innej Australii . Albo jeszcze dalej na moon .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×