wygrana kasy w małżeństwie czyje

Mam pytanie: jeżeli wygrałabym kasę ok. 5-7 tys. i chciałabym za to wyremontować salon a wiem że mąż byłby przeciwny, bo on wolałby te pieniadze przeznaczyć na ogrodzenie lub kostkę koło domu to jak rozwiązać problem?

Ty wygralas, Twoja kasa. Jeżeli mąż jest z tych nie do dogadania i ma Cu głowę suszyć, nie mów mu o wygranej.

No ale jak zobaczy nowe meble w salonie to będzie pytał skąd mam na to pieniądze... A salon aż się prosi o remont: meble porysowane samochodzikami, okleina odłazi masakra. Wiadomo kostka tez ważna ale jak dla mnie może poczekać. W sumie to mogłabym sobie na wakacje za to pojechać, a chcę wpakować w dom.

Jeśli mąż wygral to wspólna :D

Nie napisałam, że jak mąż wygra to wspólne :-) moim zdanien kto zarobi ten dysponuje, ale o ile wyplata powinna zaspokajać potrzeby rodziny o tyle wygrana już powinna być rozdysponowana przez zwycięzcę. Ja na pewno kupiłabym co chciała, bo mój mąż ma podobne zdanie jak ja na kwestie finansów w związku, Ty przemyśl jak to rozegrać. Na pewnie nie ulegaj mężowi, bo nie dość że nie na siebie wydasz to jeszcze będziesz dalej mieszkać w oblazlym salonie. Albo postaw na swoim albo nie mów mu i jakoś inaczej to załatw. Meble możesz kupić na raty, możesz wziąć pożyczkę w pracy, możesz kupić tanio w promocji :-) wiele jest możliwości. Jak macie się sprzeczac o wygrane przez Ciebie pieniądze to lepiej o nich nie mówić.

(15:26) - myślę, że masz rację... powiem, że wzięłam na raty albo coś. Albo faktycznie wezmę na raty i będę powoli spłacać. Wiem, że on ma inną wizję, bo uważa że ludzie przejezdzają obok domu i musi być kostka bo inaczej to brzydko wygląda. Jak dla mnie to własnie liczy się wnętrze domu (chociaż na zewnątrz też jest ważne) bo tam zapraszam gości i w ogóle.

A gdzie wygrałaś kasę? Może właśnie powiedz ,że wygrałaś zestaw mebli w konkursie :D

Wybierz meble w Internecie ,kup i przywiozą i powiesz niespodzianka !!! Wygrałam meble w firmie ...... ! Kiedyś wysłałam sms i udało się :D

w lotto w zdrapkach. Wiem, że wspólna ale wolałabym zadecydować i przeznaczyć na to co uważam za pierwszej potrzeby... Serio jesteś księdzem???