Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Lovelive

Chyba zwariuje ! Matki siedzące w domu z dzieckiem pogadajmy

Polecane posty

Mam 22 lata i mam 3 letnie dziecko mieszkam na wsi . Przeprowadziłam się na wieś i żałuję. Chyba w następny rok przeprowadzenia się koło Poznania gdzieś . Nie wytrzymam. Nuda tu jest ; nie lubię siedzieć w domu. Mam depresję od siedzenia w domu . Nie ma tu gdzie wyjść. Nie mam czasu dla siebie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Urzekła nas twoja historia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wez sie za robote. Na wsi jest duzo roboty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Otóż to. Weź się za robotę to nie będzie ci się nudzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też mieszkam na wsi i biorę dziecko (20miesiecy ) za łapkę i chodzimy na grzybki. Wczesniej uprawialam warzywka w ogrodku, zima bedzie odśnieżanie. Zawsze jest co robić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mieszkam w mieście i jest nuda. Moja córka(3l.) nie dostała się do przedszkola :( i obie się męczymy w domu.. Codzienna rutyna Rano wstaje budzić syna je śniadanie wychodzi do szkoły na 8.00. Córka wstaje o 9.00 pije kawkę a ona zajada śniadanie. Puszczam jej bajkę a sama odkurzam i myje naczynia. Wychodzimy na zakupy. Wracamy-robię obiad dla dzieci. Nie lubię chodzić na plac zabaw,więc po obiedzie z mężem idziemy do lasku blisko nas na spacer.Po powrocie odrabianie lekcji z synem.A mąż bawi się z córką.Zabawa dzieci.Kąpiel-kolacja-sen i tak od 3lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mieszkam w małym miasteczku, kilka km od większego miasta, na Śląsku. I też się nudzę w domu. Jestem obecnie na L4 leżącym i nigdzie nie mogę wyjść ani nikt nie chce przyjechać do mnie. Z facetem się pokłóciłam i to ostro, nie wiem czy jest co zbierać z naszego związku. Jestem w 10 tyg ciąży, ukrywam ją przed teściową bo mój facet boi się jej powiedzieć, mieszkamy razem oni na dole a my na górze w swoim mieszkaniu. Jak do mnie przychodzi to muszę wymyślać dlaczego jestem w domu a nie w pracy. Jeszcze jakby pogoda była fajna to poszłabym na ogród ale jest zimno. Poza tym ciągle mi niedobrze i wymiotuje. Mam dosyć już...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13:04 jak pojawi się dziecko to dopiero będzie "wesoło". Ciesz się tym czasem, odpoczywaj ile się da. Mieszkanie z teściami na dole, hm ciężka sprawa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Akurat do teściów nic nie mam, są w porządku, raczej się nie wtrącają w nasze życie. To taki typ wolnych ptaków którzy jeżdżą na wycieczki i mają wywalone na to co wypada a co nie. Obecnie więcej zastrzeżeń mam do mojego pozal się boże faceta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×