Jestem facetem i uważam, że faceci są żałośni, włażą kobietom w tył

Skamla jak psy w egzaltacji. Każda byle laska, która znośnie wygląda ma rzesze swoich adoratorów, żałosnych piesków, którym chóry anielskie grają we lbach i zachowuja się jak rycerze. Pokaże laska pold**ek na Instagramie i ma tysiące nachalnych, żałosnych zbokow. Ja taką egzaltację i żałosne zachowania to przeżywałem jako nastolatek i mi przeszło. Za to znam facetow, którzy po trzydziestce wypisują przecietniarom na ynstagramach, że są piękne i że calowaliby jej stopy. Nawet jak laska jest cudem świata z urody to jak można nie mieć za grosz godnosci i zachowywać się jak żałosny stalker, podnóżek na widok kawałka tyłka. Kiedyś mi jedna znajoma napisała, ze właśnie dlatego mi się nie można oprzeć, bo jestem chyba ostatnim facetem na ziemi, który nie jest machałem, wypisujacym ciągle do kobiet i zostawiam je w spokoju.