JAK SPEDZACIE CZAS GDY MAZ JEST W PRACY?

U mnie wtedy jest dramat. Mamy 6 letniego Syna. Zmuszam sie i ide z nim na plac zabaw a pozniej tylko mysle by zajol sie soba i poszedl do swojego pokoju. Gdy nie ma meza ( razem 10 lat) to umieram z tesknoty .Nie moge znalesc sobie miejsca. Nie mam ochoty sprzatac , ani czytac nie mam poprostu ochoty na nic tylko na spanir. Gdy idziemy gdzies we trojke wtedy jestem zadowolnona lecz nie zawsze maz ma wybuchy zlosci poniewaz denerwuje sie na dziecko ma dosyc jego gadulstwa i wtedy nasze wyjscia koncza sie klutnia. Gdy maz ma wolne a zdarza sie to zadko dodam ze ja tez pracuje ale weekendy mam wszystkie wolne. On spi wtedy do 14 i pozniej robi wszystko doslownie wszystko ale czasu mi nie poswieca az do czasu gdy kladziemy sie do lozka wtedy ma zawsze ochote na seks i przytulance. Rozmawiam z nim o tym on twierdzi ze to ja powinnam znalesc sobie jakies zajecie i ma chyba racje... Nie wiem co mam o tym myslec. Nie potrafi bez niego funkcjonowac a gdy on jest w domu to marze tylko o tym aby byl przy mnie i spedZal z nami czas. JAK WYGLADAJA U WAS DLUGOLETNKE ZWIAZKI?

czego pindo narzekasz? masz meza,dziekco,rodzine,2 zrodla dochodów...:( kurfa i ty masz bół doopy?: tu sa same prawiki i chore psychicznie kafeterjanie bez zycia.. a ty masz ból duupy ze ci zle?? a dziecko do szkoly nie chodzi?? a nie masz kolezanek na osiedlu? a nie masz kosmetyckzi,fryzjerki? a nie masz jakiejs pasji?fitnes? a nie mozesz dziecka oddac na tydzien i-wekend do babki i wyjechac z mezem na wekend?