Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Macie regularne orgazmy? jakim cudem? czy tempo ma az takie znaczenie?

Polecane posty

Gość gość

Witam wszystkie.. właśnie to znalazłam: "Jeśli pod koniec zbliżenia partner zbyt często zmienia ruchy (czyli np. zwiększa i zmniejsza siłę pchnięć, przyspiesza albo zwalnia – nawet w jednej i tej samej pozycji), to twoje szanse na szczytowanie maleją. Dlaczego? Kiedy zaczynasz czuć zbliżającą się rozkosz, potrzebujesz, by tempo stosunku i rodzaj ruchów frykcyjnych pozostały niezmienione przez jakiś czas. Twoja rozkosz rodzi się w wyniku pewnej rytmiczności, powtarzalności bodźców. Właśnie to jednorodne tempo umożliwia ci dojście do orgazmu. Zresztą tak naprawdę z mężczyznami jest podobnie – jednostajny, monotonny ruch przybliża ich do orgazmu. Stąd zmieniają intensywność oraz szybkość pchnięć, by za wcześnie nie mieć wytrysku." Co o tym myslec w praktyce?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
cały link www.kobieta.pl/artykul/nie-mam-orgazmu-dlaczego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to ciekawe jakim cudem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bzdury. Po co się skupiać na pchnięciach faceta, jak można wcześniej dojść dużo przyjemniej od pieszczot lechtaczki. A potem partner niech już sobie pcha w swoim tempie i dochodzi w swoim tempie :) Ludzie to sobie lubią komplikować życie, a potem płacz że ona nie ma orgazmu, a on się wysila żeby nie skkończyć za szybko i oboje zamiast przyjemności i odprężenia maja stres.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale w tym wszystkim chodzi żeby niezależnie czy z facetem czy bez niego miec REGULARNE skurcze a potem dopiero te niekontrolowane.. taki myk.. tylko czy któraś to osiągneła?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zobacz na to cdn.psychologytoday.com/files/u544/orgdata.jpg LUB to cdn.psychologytoday.com/sites/default/files/styles/image-article_inline_full/public/blogs/129003/2013/11/137691-137942.png?itok=vDgF06e9

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szczytowanie charakteryzuje się REGULARNYMI skurczami pochwy. Mogą one występować co sekundę, a nawet rzadziej. Nie są przypadkowe, w taki sposób, że pojawiają się i znikają. Ich regularność nie może być kontrolowana przez kobietę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Strasznie duzo kombinowania, napeawde kobiety nie potrafia dojsc od samej petentracji bez takich problemow?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wezwanie zatem to regularne takie szczyty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:27 Po to kobieta ma lechtaczke że dochodzi od lechtaczki. Po co kobieta ma dochodzić od penetracji jak od tego ma lechtaczke?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo orgazm jest wtedy lepszy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zobaczcie SAME i te wykresy WYZEJ... nie ma cie racji Podczas szczytowania następują niekontrolowane i regularne skurcze macicy oraz szyjki macicy. Skurcze wywołuje oksytocyna, hormon produkowany przez podwzgórze zatem nie łechtaczka ale ten hormon i muszą być wcz. regularne skurcze, o co trudno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i mam to tutaj z ang wiki.en W badaniu stwierdzono stymulację dróg rodnych spowodowało zwiększenie oksytocyny >>> natychmiast po orgazmie. W innym badaniu stwierdzono wzrost oksytocyny czasie podniecenia seksualnego mogą następować w odpowiedzi na brodawki płciowe i lub stymulacji dróg płciowych..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
lub bardziej przystępnie: Niektóre kobiety właśnie dzięki niej w ciąży po raz pierwszy odczuwają orgazm. Zwykle dzieje się tak ok. 4.–5. miesiąca. Pewna swojej kobiecości, lecz jeszcze nieobciążona monstrualnym brzuchem, masz okazję w pełni cieszyć się seksem. Nie bój się, że skurcze macicy, wywoływane przez oksytocynę, występujące podczas orgazmu, zaszkodzą dziecku. Jeśli twoja ciąża przebiega prawidłowo, seks jest wręcz zalecany. www.poradnikzdrowie.pl/zdrowie/hormony/oksytocyna-hormon-milosci_36649.html

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Niedocenianie łechtaczki Najnowsze badania dowodzą, że tylko 15 proc. kobiet szczytuje podczas stosunku bez dodatkowego pobudzania łechtaczki. Ten mały „guziczek” (umieszczony między wargami sromowymi większymi, nad wejściem do pochwy) składa się aż z 8 tysięcy (!) włókien nerwowych i dlatego jest niezwykle czuły na dotyk. Warto więc poświęcić mu trochę uwagi, by przeżyć kosmiczną przyjemność." x Nic dodać nic ująć :) To cytat z artykułu do którego dałaś link.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ahaaa...czyli ze to nie kwestia 30 cm kootasa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiście, że tempo ma znaczenie. Jeśli facet posuwa jak króliczek, to marne są szanse na to, żeby coś poczuć. Zmiana tempa też nie pomaga, zaburza narastającą przyjemność. A orgazm łechtaczkowy jest zupełnie inaczej odczuwany, nie da się zrównoważyć jednego drugim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Fajnie jest byc w tych 15 procentach :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale znowu chyba piszecie z odchyłem o tej łechtaczce.. temat jak zwykle oklepany.. tutaj lepiej to przedstawiono www.13.waisays.com/clitoral.htm ZATEM trzeba odróżnic dwie kluczowe rzeczy, co innego pobudzenie łechtaczki co innego orgazm Orgazm wzmocnione przez intensywnych fantazjach seksualnych i zdolnego/zgodnym partnera, co powoduje że zwiększają wydzielanie oksytocyny najbardziej... MOZE zatem chodzi o to w przypadku dziewczyn które stymulują łechtaczkę ale nie moga przejść do orgazmu, że sama stymulacja fizyczna nie działa po prostu, jak u facetów, wiadomo Trzeba jakiego pobudzenia z tą oksytocyną, bo dziewczyny wóczas odczuwają przy jej braku nawet ból łechtaczki niz orgazm!!! a to wiele wyjasnia w tym miejscu przeciez

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Raz w życiu doszłam w wyniku takich właśnie rytmicznych ruchów. Nigdy później to nie zadziałało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17:42 Ja wiem czy tak fajnie. Lechtaczkowy jest dużo silniejszy. x 21:35 Dziewczyny które stymulują lechtaczke a nie mogą dojść, robią to wówczas kiedy nie mają ochoty, po prostu na siłę nic się nie da. A jak jest orgazm od samych fantazji bez dotykania, bo tak też się zdarza, to przecież odczuwa się go w lechtaczce a nie w pochwie. Może te co mają orgazm pochwowy są tak nakręcone że mają tak naprawdę orgazm łechtaczkowy, tylko przeżywają go w momencie penetracji i stąd sądzą że to jest pochwowy. Może pojawia się on na tej samej zasadzie co ten od samych fantazji. A oksytocyna może jak najbardziej się wydzielić, zarówno podczas fantazji, jak i bliskośc***artnera :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:35 nie wiesz do konca co piszesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22:22 nigdy nie mialas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bliskości x partnera Boże co za cenzura, widzi przekleństwa tam gdzie ich nie ma :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moim zdaniem łechtaczkowy jest słabszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćmoja łechtaczka
Był jakiś czas temu znakomity temat " Łechtaczka".Poszukajcie !Warto przeczytać.Świetny na ten temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A mnie zastanawia coś innego. Jak kobieta jest u ginekologa, to badanie pochwy jest dla niej raczej nieprzyjemne, lub mało co czuje. Natomiast lekarz ma unikać dotykania łechtaczki przy badaniu, gdyż mogłoby to kobietę pobudzić seksualnie ( gdzieś czytałam takie wytyczne dla ginekologow). Więc jak to jest? te 15% bedzie czuło podniecenie podczas np. USG pochwowego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poważnie jest coś takiego? Mnie się zawsze wydawalo, że dotknięcie łechtaczki bez pobudzenia NIE jest przyjemne o czym chyba wie każda której kiedyś wbiły się stringi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×