Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

przyjaciolka mnie drazni jest chudsza ode mnie

Polecane posty

Gość gość

wszyscy ją lubią ja też zawsze ja bardz lubialam ale ostatnio zaczyna mnie to denerwowac, obie wazylysmy 80 kg a ona rok temu zaczela cwiczyc i ciagle basen i silownia teraz wazy 53 kg i ma super figure, wszyscy ją chwalą za determinacje, ciagle wysyla mi zdjecie a to wagi ze spadla, a to ze schudla albo zdjecia w nowych obcislych ubraniach a ja czuje ze ona to robi specjalnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no daj spokoj. jak moze?? ty tez jej zrob na zlosc i przytyj ze 20 kg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to nie jest smieszne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Schudnij i przestań marudzić..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Schudnij i przestań marudzić..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kurde jak ja byłam zazdrosna o kolezanke ze schudnela to ja też schudłam i to więcej niż ona, poprostu zamiast zazdrościć sama schudnij , czemu zazdroscisz, ze ktoś się za siebie wziął ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może chce Cię zdopingować bo widzi, że po prostu zdrowa waga i zdrowy tryb życia jest korzystny takze dla dobrego samopoczucia. Ale nie, no idź zażryj złość batonikami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też możesz wyglądać tak jak ona. Wystarczy się ruszyć i wziąć za siebie. Teraz póki zima idzie bierz nogi za pas i na siłkę. Dobra dieta i na lato to inne będą tobie zazdrościć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie powiedzialabym ze chce mnie dopingowac bo wie ze nie bede cwiczyc, mam problemy z tarczyca i nie bede walczyc z wiatrakami. Skoro wie ze ciezko mi schudnac i nie bede walczyc 3xintensywniej niz ona zeby uzyskac ten sam efekt to po co tak to przy mnie eksponuje, zeby mi bylo przykro?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiec o co Ci chodzi? zazdroscisz i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie chcesz cwiczyc a jestes zla ze ona chudnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
" wie ze nie bede cwiczyc, mam problemy z tarczyca i nie bede walczyc z wiatrakami." Srutututu. Akurat błąkam się od kilku lat po poradniach endokrynologicznych, poznałam sporo kobiet z różnymi dolegliwościami - i każda, ale to każda przyznaje, że da się. Jest ciężko, muszą bardziej się pilnować, ale utrzymują normalną wagę. Weź się za siebie zamiast mieć pretensje do całego świata, że innym się chce. Wystarczyłoby 10kg a już wyglądałabyś inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i dla tych 10 kologramó będę się głodzić i będę sobie odmawiała kazdego ciastka czy czekolady, kolezanka wiedzac ze mam takie problemy nie powinna sie tak obnosic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kobieto! Moja sąsiadka ma 48 lat, problemy z tarczyca od zawsze. Poszła do lekarza, zrobili jej odpowiednie badania, z wynikami do dietetyka ustalił jej jadłospis względem wyników itp i sąsiadka dzięki temu i ćwiczeniach ma cialo 20 latki. Nie ma czegoś takiego jak walka z wiatrakami. Wszystko się da trzeba, chcieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dieta to nie głodówka. Co za kretynka z ciebie. No ale jak wolisz wp*****lac ciastka to żyj gruba świnio, tylko potem sie nie żal na forum że nikt cię nie chce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"i dla tych 10 kologramó będę się głodzić i będę sobie odmawiała kazdego ciastka czy czekolady, kolezanka wiedzac ze mam takie problemy nie powinna sie tak obnosic. " Wiesz, że odmawianie sobie czekolady i ciastek wcale nie oznacza głodowania? :D Jesteś po prostu typowym grubasem, który szuka wymówek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twój problem siedzi w głowie. Jesteś zwyczajnie leniwa. Zaszłam w ciążę ważyłam 56kg. W dzień porodu ważyłam. 72kg. Dzisiaj mijają 4 lata od porodu ważę 59. Dieta to nie głodówka. Je się 5 razy dziennie i każdy posiłek jest wartościowy. Woda. Dużo trzeba pić wody, wyplukuje toksyny z organizmu. Słodycze.? Pewnie czemu nie. Jest mnóstwo dietetycznych ciast, ciasteczek no wystarczy w inyernecie przepisów poszukać. Nie wymogu się tarczyca. Słaba wymówka, osoby z tarczyca również mogą schudnąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ok wiec inaczej, kolezanka wie ze nie potrafie sobie odmowic dodajac jeszcze te moje problemy a ona jakby specjalnie obnosila sie z tym ze ona jest chydsza, wysyla mi snapy i zdjeciaz dopiskami fitt albo zdjecia dietetyznego jedzenia na ktore przeznaczyc duo czasu ktorego ja nei mam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy ty nie umiesz czytać ze zrozumieniem czy to prowo? Większość c***isze ze można wszystko. Wystarczy chcieć. A jak tobie się nie chcę to k***a powiedz swojej zj*****j przyjaciółce żeby Ci nie wysyłała takich pierdół bo masz to w d***e. Kurwa. Będziesz spasiona do końca życia bo ci żal ciastka? Ktoś wyżej pisał, że są przepisy na dietetyczne słodkości. Weź się w garść albo zamknij w pokoju i zryj fastfood!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sama sie zamknij! ja nikogo nie braziłam a Ty mi tu z k*****i startujesz! napisalam ze owszeem nie bardzo mi sie chce takie dania gotowac i zniecheca mnie to ze musze 3 razy badziej dbac o to by schudnac od mojej kolezanki a wszyscy pisza ze to moja wina! probowalam schudnac i w 2 miesiace spadlam o 1 kg kiedy moja kolezanka 3. Nadal uwazacie ze to milo z jej strony wysylac takie zdjecia mimo ze wie jak sie borykam z tym problemem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziewczyno ty nie chcesz sie zmienic a drazni cie to ze twoja kolezanka chce i sie zmienia, cieszy sie z tego ze daje rade, nie poddaje sie, a ty zrezygnowalas bo tak szybko ci waga nie leciala a teraz masz pretensje o to ze ona dalej walczy i cwiczy a ty slodycze zajadasz i siedzisz. moja kolezanka tez jest chora na tarczyce, ma studia, prace do tego konczy szkole policealna a mimo to potrafi sobie przygotowac jedzenie i 3 razy w tygodniu pocwiczyc niczym sie nie wykreca, a tez lubi slodycze, fast foody ale zajada takie rzeczy raz w miesiacu albo robi po swojemu dietetyczne slodycze, czy kebaba (sama zrobi pelnoziarnista bulke, wlasny sos ktory w wiekszosci sklada sie z jogurtu naturalnego i czosnku, świeże warzywa i mieso kurczaka na parze)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grubcia jesteś
Kluczowe tu jest Twoje "nie chce mi się" Koleżanka owszem, mało taktowna, ale może jej nachalne wysyłanie szczupłych fotek poskutkuje tym, że ruszysz tyłek? 80kg to kawał cielska. Ani ładne, ani zdrowe. A z tarczycą problem ma połowa Polek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale jo gruba swino Dobra wymówka nie jest zła. Idziesz do dietetyka i on ci rozpiskę menu. A co ty robisz, że nie masz. Czasu? Ja mam 3 dzieci rok po roku,ważę prace męża i mam czas. Na, 30 min ćwiczeń ważę 56kg, U ciebie ten syndrom to lenistwo. Jesteś leniwym wielorybem I dobrze, że cię przyjaciółka katuje tymi zdjęciami. Ona się cieszy sukcesem a ty co? Wpierdzielasz pewnie Marsa albo snicersa. Ujowa kumpela z ciebie i w dodatku leniwa jak mops.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
cieszy sie sukcesem? nei rozmawiamy tutaj o mnie tylko o zachowaniu przyjaciolki, wie ze nie jestem zadowolona ze swojej wagi a wysyla mi takie zdjecia, wczesnie nigdy na basen nie chodzila bo byla gruba a wczoraj mnie namawia na basen, a sama na basen nie chciala chodzic jak wygladala jak ja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo się wzięła za siebie i chce ciebie też zmotywować. Weź ty gruba. Locho. Z takim podejściem będziesz zawsze z siebie ofiarę robić ale uwierz mi ze nie zrobisz. Bo wszystko się da ale trzeba chcieć A tobie spaslaku się nie chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
koleżanka ćwiczy, chudnie ma rezultaty dlatego chce sie chwalić swoim nowym ciałem. skoro ty jęczysz z zazdrości to zerwij znajomość bo ona tez nie potrzebuje takiej toksycznej znajomej ktorej "sie nie chce" obwiniaj sama siebie, a nie ja. jak tak cie zazdrość zżera to rusz ten tyłek z kanapy, zrezygnuj ze słodyczy, zacznij pic więcej wody, jeść więcej owoców, warzyw, zrezygnuj z fast foodów, ćwicz parę razy w tygodniu, zamiast narzekać ze chudniesz powoli to ciesz sie ze cokolwiek schudłaś choć pewnie chudłaś powoli bo nie potrafiłaś utrzymać diety lub zamiast trochę poćwiczyć to siedziałaś na doopie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A to "wysyła mi snapy" bodajże snapy wysyła się do wszystkich znajomych. To się wypisz w wszystkich portali społecznościowych skoro tak Cię to razi, ze sa ludzie, którym się udaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja Wam powiem coś z innej perspektywy. Zawsze byłam bardzo szczupła, chuda wręcz i starałam się przytyć. No, ale metabolizm mam wyjątkowo szybki i "chude" geny (chociaż sprawy genów w kwestii wagi nie traktowałabym jakoś poważnie) to mogę sobie chcieć. Robiłam badania, jestem zdrowa, jak powiedziała pani doktor - taka moja uroda. Moja koleżanka ze studiów przytyła, dość sporo. Nie wiem jakie są tego przyczyny, nigdy w żaden sposób nie skomentowałam jej wagi. Ona za to ma jakąś obsesję. Kiedyś piłam jogurt, jeszcze jakiś dosładzany, żeby było śmieszniej, a dziewczyna na mnie naskoczyła, zaczęła się drzeć, że się głodzę i mam anoreksję. Takich przypadków na uczelni było więcej. Jak ktoś jest chudy, ona będzie go obgadywać, oczerniać i w ogóle traktować jak śmiecia. Wyobrażacie sobie taką zawiść?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś wiadomo są tacy wredni ludzie ale zauważ że tu jest całkiem inna sytuacja, obie ważyły tyle samo tylko jedna zaczęła coś robić a autorka w tym czasie tylko narzekała, w końcu tamta sporo schudła cieszy się tym i dalej ćwiczy a autorka w tym czasie narzeka że ona jest szczupła, ćwiczy gdy jej samej się nic nie chce, nawet z batona nie potrafi zrezygnować. "i dla tych 10 kilogramów będę się głodzić i będę sobie odmawiała kazdego ciastka czy czekolady" sama zobacz. zasłania się chorobą gdzie wiadomo jest że mnóstwo kobiet ma problemy z tarczycą ale jakoś potrafią poćwiczyć, zrezygnować z ciastka mając jeszcze szkołę, pracę czy dziecko, tylko że one chcą a autorce się nie chce. to całkowicie inna sytuacja od twojej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Mogę sobie wyobrazić bo mam tak samo z chudością jak Ty. Ba, znaleziono u mnie hormonalne problemy, ale po leczeniu i tak się nic nie zmieniło. Na szczęście bliskie koleżanki są całkiem spoko, mimo, że same mają lekką nadwagę albo są na pograniczu. Ale od dalszych znajomych nieraz jakieś docinki słyszałam. Szczególnie ostatnio jest nagonka na chudych ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×