Kasa w rodzinie

Właśnie się dowiedziałem że moja nie pracująca partnerka która jest na moim utrzymaniu ma kolejnego komornika bo po kryjomu wzięła jakaś pożyczkę dla swojej imprezującej matki. Nie pierwszy raz okrada nas i nasze dziecko i przekazuje kasę swojej rodzinie. Rozmowy nic nie dają, chyba zakończę ten związek szkoda tylko naszej córki

Dodam że nam się nie przelewa, nie jesteśmy bogaczami a jej rodzina nie jest biedną, jest to na zasadzie pożyczyłam samochód siostrze bo nasz jest nowszy i się nie psuje a jej jest stary i musi często naprawiać. My mamy gaz a ona nie więc po co ma tyle płacić za benzynę.

Zresztą z samochodem odrębną historia, miała swój zanim się poznaliśmy, pożyczyła siostrze ta gdzieś stuknela i po sprawie został w garażu u siostry, stał tam ponad rok. Nagle radosna wiadomość siostra kupiła sobie autko. Co się okazało moja stwierdziła że wrak już jest jej nie potrzebny kazała siostrze go sprzedać i coś sobie kupić jeżdżącego.

Up

Nienormalna jakaś :O Powiedz,że w tym miesiącu nie dasz jej kasy bo dałeś bratu.

Ona nie daje, ona pomaga. Jednak nigdy się nie zdarzyła odwrotna sytuacja, jej nikt nigdy nie pomógł, ponoć kiedyś tam kilka lat temu rodzina ja wspomogła finansowo co oddała z nawiązką. Też planuje nie dać jej kasy, tylko jak to zrobić? To oznacza rozstanie a mamy dziecko. Mam jej nie zostawić na jedzenie? Oczywiście na żadne jej kredyty nie daje, a długi rosną w końcu będzie musiała to spłacić.

Jak jej karze zarządzać od rodziny spłaty długów spuszcza łeb i mówi że ona ma szacunek do matki i nie będzie się z nią klucic.