Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zabity12345

Życie w Polsce zabija nie od razu stopniowo

Polecane posty

Gość zabity12345

Co dokładnie zabija w Polsce? Straszna atmosfera jest głównym czynnikiem. Chociaż mówi się, że w Polsce jest dużo lepiej niż w innych krajach , wyższe zarobki oraz perspektywy to coś sprawia, że w naszym pięknym kraju żyje się źle. To w Polsce jest jeden z najwyższych odsetków samobójstw wśród młodzieży. To w Polsce coraz częściej matki zabijają swoje dzieciaki . Co jest przyczyną takiej a nie innej sytuacji tutaj ? Odpowiedź jest prosta: niesprawiedliwość społeczna oraz agresywne podejście ludzi do wrażliwych jednostek , brak perspektyw oraz niszczenie jednostek zdolnych . Może to zabrzmi dziwnie,ale przykładem niszczenia ludzi przez społeczeństwo jestem ja. Niegdyś spokojny, często śmiejący się mimo problemów,chociaż zawsze trochę narwany…Teraz stałem się człowiekiem agresywnym ,przygnębionym oraz pesymistycznie nastawionym do życia i przyszłości . Setki negatywnych wydarzeń , doświadczeń ,sprawiły ,że życie ze mnie uszło . Istnieje powiedzenie- dopóki walczysz ,jesteś zwycięzcą. Żeby człowiek był w stanie walczyć, musiałby być najpierw żywy.Ja jestem w połowie martwy. Oprócz wiecznych walk na zewnątrz z gówniarzami (syn dyrektorki ,trzeba z nim walczyć) ,brak spokoju w domu doprowadziły mnie do tego, że straciłem siły do walki. Chciałbym się podnieść, ale jest mi coraz gorzej, czuję,że w środku jestem kompletnie wypalony. Nieraz jestem kompletnie sfrustrowany i mam ochotę rzucać przedmiotami(co nieraz i czynię) ,innym razem leżę w łóżku i dochodzę do wniosku,że mam wszystko w dupie ,pierdolę to wszystko i czekam spokojnie na śmierć. Że nie spełnię swoich marzeń o spokojnej przyszłości i domu i że umrę pod płotem jak nikomu niepotrzebny pies. To nie jest tak,że nie próbuję myśleć pozytywnie.Bywają momenty, w których naprawdę mam nienajgorszy nastrój,próbuję się uśmiechać ,ale to wszystko trwa bardzo krótko. Później wraca negatywny nastrój . Czuję ,że tracę nad sobą kontrolę. Zauważyłem,że denerwuje mnie coś ,na co kiedyś nie reagowałem . Czasami tak się zdarza. Innym razem czuję,że wszystko mi jedno. Że straciłem swoje wszystkie szanse na lepsze życie, że teraz tak naprawdę czekam tylko i wyłącznie na śmierć. Myślę,że już dawno temu bym się zlikwidował,gdybym nie odczuwał strachu przed śmiercią.On mnie tylko trzyma przy życiu. Tak wygląda sytuacja. Dlatego jeśli kiedyś kogoś w nerwach,złości ,celowo albo niecelowo uraziłem-przepraszam,nie było to moim celem . To wszystko .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Chociaż mówi się, że w Polsce jest dużo lepiej niż w innych krajach , wyższe zarobki oraz perspektywy" że co k***a? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zabity12345
To nie jest moja opinia, tylko słowa zasłyszane od ludzi . Ja nie twierdzę ,że to prawda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Normalna sprawa. Życie w Polsce, polega poprostu na cierpieniu i czekaniu na śmierć. Mam 30 lat i mam podobnie jak ty. Codziennie modlę się do Boga o śmierć, bo już tylko to mi pozostało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zabity12345
Ja akurat w bliskowschodniego boga nie wierzę,ale z całą resztą się zgadzam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ma sie co modlic o smierc, bo po pierwsze modlenie sie jest bezproduktywne, a po drugie sa inne rozwiazania. Np wyjazd do fajniejszego kraju, w ktorym zyje sie normalnie, jest normalna mentalnosc itd. Wyjechalam majac 34 lata i jestem szczesliwa, czego i wam zycze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak powiedziałem, mam 30 lat, i 7 lat temu skończyłem studia. Stałej pracy nigdy nie znalazłem i dalej mieszkam z rodzicami w domku jednorodzinnym na wsi. Czuję że nie ma przede mną żadnych perspektyw i właściwie nie wiem po co żyję. Brakuje mi pieniędzy. Raczej wegetuję niż żyję, i poprostu modlę się o śmierć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
@ 19:52 Byłem w Hamburgu, w Niemczech, ale tam nie ma czego szukać. Rzesza bezdomnych imigrantów z różnych stron Świata. Tam też nie ma pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To coś Ci powiem o tych "perspektywach" i "zarobkach". Tutaj z**********z na państwo i cieszysz się z tego, że coś Ci zostaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No widzisz, ja tez nie ma stalej pracy w jednym z krajow zachodniej Europy, ale za to wiekszosc moich prac byla fajna i ludzie sa ciekawi. Nigdzie nie jest idealnie i zloto nie lezy na ulicy, ale po prostu zyje sie normalnie i czlowiek nie jest w permanentnej depresji jak to mialo miejsce w PL. Jak ktos uwaza, ze zrobi kokosy na zachodzi, to nie ma czego szukac, ale jak chce miec normalne zycie, bez tej calej agresji i zasranej zasciankowej mentalnosci, to jak najbardziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Polska nie jest krajem dla przedsiębiorczych ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zabity12345
Ja to bym najchętniej uciekł ,gdybym miał kilka tys złotych i zamieszkał na jakiejś wsi bałkańskiej. Z dala od tego całego syfu.Może biedniej ,ale zdrowiej i normalniej. Ten wyścig szczurów w Polsce mnie dodatkowo wykańcza .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Fajny facet z Ciebie.Jestem kobietą,mam bardzo podobnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zabity12345
Nie muszę być bogaty,chociaż pieniądze się przydadzą zawsze,potrzebuje przede wszystkim spokoju. Tak więc albo bogato i z jakąś dozą stresu,albo biednie i z dala od tego zgiełku. W Polsce ani tak ani tak. Nie dość, że pieniędzy brak,to jeszcze nerwy zżarte .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zabity12345
20:05 - Dzięki . Mam 23 lata niespełna i powiem Ci,że mam dosyć tego państwa,społeczeństwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Współczuję niezmiernie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zabity12345
Nie wiem nawet,co mam robić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zabity12345
Jestem kompletnie zdezorientowany i zagubiony. Załamany i zrezygnowany. Nieraz zdarza odpływać mi się w sferę marzeń.A tam widzę siebie w miejscu z dala od cywilizacji ,z odpowiednią kobietą ,z którą wiodę spokojne życie.Szkoda tylko,że te wizje pojawiają się na chwilę,przed snem,jak leżę w łóżku i odpływam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wyjedź, to jest dobry kraj tylko dla złodziei, cwaniaków, kleru i faszystów. Szkoda zycia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zabity12345
Nie mam nawet za co.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A pomyśl, że ja się tak męczę już 30 lat...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zabity12345
Ja 23. Tylko do tego moja matka pije .Alkoholik na stanowisku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zarob parę groszy i uciekaj. Może niekoniecznie na Bałkany ;) lub jedź z agenturą np.do Holandii, wielu tak zaczynało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zmarnowałeś już 23 lata życia na ten kraj, nie marnuj więcej, tylko działaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorze, wytrwaj jeszcze ciut. Jesteś najprawdopodobniej kryształowym/perłowym dzieckiem wrażliwym na los . Już niedługo przestrzeń się oczyści, nastanie prawda i ujawnienie. Gady uciekają, zapraszam na blog tajnearchiwumwatykańskie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zabity12345
20:54- Bałkany nie byłyby złe. Język znam ,a mógłbym tam pędzić spokojny żywot . Biedniejszy niż tutaj bym nie był, a mieszkanie na takiej wsi mogłoby być przyjemne. Raz na ruski rok pojechałbym do jakiegoś większego miasta jak np. Beograd czy Novi Sad,ale ogólnie rzecz biorąc siedziałbym sobie spokojnie w jakiejś vukojebinie i odpoczywał od wszystkiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rób wszystko, żeby być szczęśliwym .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×