Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy dawac do kolezanki corke kiedy ona nie chce dawac swojej corki do nas

Polecane posty

Gość gość

Jak wy to widzicie?Zabiera moja corke do siebie zeby dziewczyny razem sie pobawily.kiedy ja zapropouje aby tym razem przyszla do nas?(ta dziewczynka) to niby sie zgadza a potem sie wykreca- ze niby cos jej wypadlo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może Cię nie lubi albo masz brudno w domu? Psa masz? Może nie lubi Twojego męża albo jakieś plotki słyszała?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
normalnie mam w domu. tylko ona tak jest ze trakuje ja ja malutkie dziecko a ma prawie 9 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To zaproponować że przyjdziesz po dziewczynkę i ją odprowadzisz. Albo niech matka też przyjdzie. A może naprawdę coś jej wypada? Czasem się zdarza. Czy ta dziewczynka była kiedykolwiek u was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
o to chodzi o ze znajoma moja.z czasow jeszcze szkolnych.Jak jej pokaze i bede zaparszac czesciej to nie da mi zyc.Jak wiosna czy latem gdzies tam poslzysmy a to na rower zawsze z dziewczynami to chciala codziennie a ja nie mam czasu na to.wyczucia nie ma. Tak była pare razy. ale dziewczyny siedza u corki w pokoju bawia sie.Ja zagladam.Zrobie cos do jedzenia. zawse jestem przygotowana.czystro w domu- zawsze cos dobrego zrobie. to sa juz duze dziewczyny i nie bede ich zabawiac.a ona mysli ze bede z nimi siedzec i uczyc ich.nie po to przyszla tylko pobawic sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie rób problemu i nie bierz tego do siebie. Babka najwyraźniej jest nadopiekuncza i chce mieć dziecko przy spódnicy. Pozwól jej, po co ma się kobita stresować. Dziewczynki się bawią, Ty masz spokój w domu. Amen.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam podoknie tyle ze to ja nie puszczam mojej córki sobie sąsiadki bo ma w domu syf brud i smród córka jak nie raz w lecie wpadnie do nich do domu to od razu wszystko do prania i mycia lacznie z głową. Oni mają taki specyficzny smród. Teraz jak juz zima okna pozamykane to nawet nie pozwalam przychodzić koleżankom do domu bo się wytrzymać nie da

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja sie z nia umowilam zeby do nas przyszla jej corka. cos sciemniala a co sie okazalo tydzien wczesniej byla u innej kolezanki i wkurzylo mnie to.a corka tak bardzo by chciala zeby do niej przyszla. a widac jej sie u nas podobalo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"dawac corke do kolezanki" Co to za prostacki zwrot???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja rozumiem tę mamę. Też nie lubię jak moja córka chodzi do koleżanek. A to chyba głównie ze względu na bród i zarazki, zwierzęta w domu. Koleżanki, jak do nas przychodzą, widzę że mają brudne skarpetki, nie umyte włosy, jak się wejdzie do pokoju, to zaraz czuję, że są niedomyte, niedoprane. Po ich wyjściu muszę wietrzyć mieszkanie. Jak zaniosłam im coś kiedyś do jedzenia, poprosiłam żeby umyły ręce przed jedzeniem ( to u mnie norma), to były zdziwione po co ręce myć. No to co można pomyśleć o ich domu? Zresztą mają wiecznie pełne nosy. A najważniejsze to , że ich mama pracuje na pół etatu więc chyba no dzieci musi mieć czas. Ja jestem nauczona czystości, nie sterylności, bez przesady, nie potrafię tego w sobie przełamać. Pewnie krzywdzę tym dziecko, ale boję się chorób, żółtaczka panuje, perspektywa chorób , szpitala ... wolę unikać. Już wystarczy, że w szkole jest syf. Od wejścia plakaty o żółtaczce, żeby ręce myć, a w toaletach brak mydła, papieru, nie mówiąc o ciepłej wodzie. Nikogo nic nie obchodzi, walka z wiatrakami. Dlatego poza szkołą warto uważać .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak sobie właśnie przypomniałam, że u mnie w podstawówce nigdy nie było mydła :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zaduszki - 2.11, dzień wszystkim ZMARŁYCH Wszystkich świetych - 1.11, dzień ŚWIĘTYCH Halloween - 31.10 - dzień w którym granice światów "przenikają się", stąd ubiera się różne stroje by "odstraszyć" złe moce. To jak odstraszanie złych mocy ma się do satanizmu? x I oczywiście, ze chrześcijanie podpieli się swoimi świętami pod halolween - przecież dawniej, dawniej nie było typowego kalendarza (i to z latami przestępnymi), było po prostu jedno święto "sezonowe" i chrześcijanie się po nie podpinali - jak ktoś słusznie zauważył by podstępem się umocnić w danym społeczeństwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Tak sobie właśnie przypomniałam, że u mnie w podstawówce nigdy nie było mydła x U mnie to samo, kran i zimna woda. Ale za to jaką szkoła sobie salę gimnastyczną odwaliła :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×