Potrzebuje pomocy, kłotnia z mężem

Hej, potrzebuje porady nie wiem co robić gdyż sytuacja wydarzyla się dziś wieczorem. Byliśmy z mężem u znajomych, troche za dużo wypil i jak wrocilismy do domu to cały czas szukal powodu do klotni, prowokowal. Poszłam się wykapac a on został z synkiem 3latka, nie było mnie doslownie 10minut i usłyszałam jak drze się na małego. Wbieglam do pokoju mały wystraszony, placze a ten się drze bez powodu to zabralam mu dziecko i strzelilam go w twarz. No i się zaczelo, prawie mnie uderzyl ale się powstrzymal. Zaczął wyzywac itd że zaraz mi odda i najrozniejsze epitety w moja stronę. Minelo może pol godziny i zaczął pakowac swoje rzeczy i się wyprowadzil.. Nie wiem co teraz mam robić, dzwonił do swojego ojca który też nie odmawia alkoholu i mu naopowiadal że go wyrzucilam z domu ale ja nic takiego nie powiedzialam i teraz pewnie wszystkim tak będzie mówił a ja już sobie z tym nie radze bo to nie Pierwsza taką sytuacja. Piszę tu bo nie mam z kim nawet porozmawiać, doradzcie cos

Zadzwoń do kochanka, masz wolna chatę :)

Dobry pomysł tylko ja nie mam kochanka, nawet przyjaciolki nie mam. Kazde wyjscie z kolezanka konczylo się wielkimi pretensjami itd każda rozmowa przez fb kontrolowana to wolalam odpuscic sobie kolezanki byle awantury w domu nie bylo

Jak uderzyłaś faceta w twarz to mam nadzieje, że już więej do Ciebie nie wróci.

Pijany facet darł się na dziecko, należało mu się

Patologia.

Ale frustrat :o Gdyby ktos sie darl na moje dziecko to musialaby chyba policja interweniowac by mnie powstrzymac od wytlumaczenia mu ze tak nie wolno :o Musisz go autorko ukrocic.Wyprowadzil sie to teraz zmien zamki i niech cie na kolanach blaga o powrot ;)

jedno warte drugiego. patola pełną gębą i tyle w temacie