Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Ktos czytal ten blog

Polecane posty

Gość gość

trafiłam na zarąbisty blog, dziewczyna mieszka od lat na zadupiu na Mazurach, ze zwierzętami, nie ma kasy, bo dopłaty unijne jednak mniejsze niz myslała, i tam jeszcze kilka rzeczy, jest skonfliktowana z całym otoczeniem. Od kilku lat nie ma pradu, wodę musi podgrzewac w garze, nieraz nawet nie ma ogrzewania, a chata w której mieszka sie prawie wali. Podobno wredny charakter, ale mimo wszystko podziwiam jakic cudem dała rade tak długo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie moge dodac adresu bo filtr spamowy nie przepuszcza, blog sie nazywa kreatywna romantyczka rancho na mazurach garbatych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Spam nie blog. Fanatyczka polityczna. Nie wyszło frustratce i zgorzkniała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja na początku ja podziwiałam, czytam dopiero 2009 r,, i jestem zniesmaczona, jak traktuje ludzi..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może najpierw warto poszukać więcej informacji a dopiero pisać? Odpowiem ci jak dawała sobie radę przez te 15 lat- oszukując, wyłudzając dotacje, które teraz musi oddać, sprzedając zwierzęta bez zarejestrowania, nawet psy i prosząc o wsparcie w formie apeli o pomoc. Głównym źródłem utrzymania tej "rolniczki"są szemrane handelki i pomoc rodziny oraz wzruszonych czytelników, którzy po zagłębieniu się w materii dziwnie cichną i czmychają. Gospodyni tonie w długach i sprawach sądowych, karach za zaniedbywanie zwierząt, właśnie toczy się postępowanie o umieszczenie jej w szpitalu psychiatrycznym a Ty bezmyślnie piszesz o podziwie? Podziwiasz ją, że zapuściła gospodarstwo do tego stopnia, że nadzór budowlany wydał negatywną opinię o stanie wszystkich budynków, ma odcięte wszystkie media, inspekcja weterynaryjna jest tam właściwie każdego miesiąca, TOZ odebrał jej psa i umieścił w schronisku a ona sama zajmuje się tylko blogami i sprawami sądowymi ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No podziwiam, a co w tym dziwnego? Dałabys rade iles lat siedziec bez prądu i wody?? Przeczytałam prawie cały blog, i nie widze zeby jej zwierzeta były zaniedbane, sa prawie grube, i maja tam dobrze, bo duzo przestrzeni do biegania. Laska sie pogubila, i tyle, ale ci ludzie co sie na nia tak zasadzaja to gnoje sto razy gorsze, chocby te jej zdjęcia przerabiane, i to jest ok twoim zdaniem? Do tego ona nie jest chora psychicznie, ma najwyzej zaburzenia osobowosci, które choroba nie sa. Wiec jak ktos chce ja wysłac do spychiatryka to taka sama bzdura jak cała reszta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiedzę czerpiesz z jej bloga (którego, bo ma ich 49) - gratuluję. O jakich zdjęciach przerabianych mowa, sama je publikuje na swoich blogach :D Powalasz logiką i jak widzę fakty i argumenty nie docierają :D A co trudnego w przeżyciu na wsi? Bo nie umarła z głodu mając 10 ha ziemi i pomoc z zewn?Ohhh jaki szał- Indianka ma w tym roku buraka i 3 cukinie. Jupiiii :D I nie jest tam sama, od 2 lat mieszka tam Nimra a wcześniej siedział tam narzeczony z kolegą. Zasadza to się ta wariatka na każdego, kto napisze prawdę o niej ale jak wiadomo, do dupska dobrały sie już wszystkie instytucje i może po latach w Czuktach znów będzie spokojnie.Gdyby była w połowie tak uczciwa jak pisze, to by nie majaczył na horyzoncie DPS i psychiatryk, nie dopuściłaby do do odcięcia prądu i wody, nie tonęła by w długach i niekończących się sprawach w sądach Olecko, Giżycko, Olsztyn przemysl to i nie ośmieszaj się , błagam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wielu nie rozumie, że ona "prowadzi" firmę i jest w wieku produkcyjnym.Taki wybrała sposób zarobkowania - rolnictwo. Widocznie szczytem zaradności jest życie z dotacji rolnośrodowiskowej z juni, którą dostaje się za sam fakt posiadania hektarów (!) , a nie z pracy własnych rąk, oraz z drobnych wpłat na konta, zakładanych celowo z utrudnionym dostępem dla komornika. Śmieszą mnie te jej coroczne apele o pomoc w zakupie paszy, remont dachu czy budowę ogrodzenia. Nie znam gospodarstwa, czy firmy (bo tym jest gospodarstwo hodowlane), które nie posiada żadnego dochodu, gdzie jest kłopot z wypełnieniem dokumentacji i opłaceniem obowiązkowych ubezpieczeń i podatku, nakładane są kary i jest kłopot z zakupem słabego siana, gdzie nie uświecisz garstki zboża czy lekarstw a funkcjonuje i to zbyt pochopne określenie, tylko z podstawowych, okrojonych do min dopłat i dobroci litujących się nad nią ludzi. W ogóle nie znam nikogo, kto przez własną głupotę i lenistwo dopuszcza do odcięcia mediów, zarwania sufitu w domu, przewracania się ścian w stajniach i gigantycznego zadłużenia a jednocześnie chce być gwiazdą internetów i o zgrozo poucza innych na chaotycznych blogach i grupkach o wsi i ekologicznym jedzonku, samemu wpierniczając korpusy ze sklepu, pączki i drożdżowe bułki z datków.Ogólnie to mega śmieszna osóbka a podziw jest chyba ostatnią rzeczą jaka mi tu do głowy przychodzi, bo cóż niezwykłego jest umieć przeżyć na cudzy koszt, spędzając godziny w łóżku przy tablecie a jedynym wysiłkiem jest przyniesienie zakupów ze sklepu we wsi obok ? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Taka firma hodowlana, gdzie ostatni źrebak urodził się 5 lat temu i się rozpłynął, gdzie owce nie są strzyżone kolejny sezon a kozy nie dają mleka od lat. Są bo są, część znika, część zdycha a ile ich jest, nie wiadomo, bo nie prowadzi się tam rejestru, za co raz po raz nakłada się na gosp kary.Gospodarstwo gdzie nie kosi się łąk i nie zbiera siana, tylko kombinuje jak koń pod górkę, by przetrwać kolejną zimę tanim kosztem. Na tym, jak powiadasz zarąbistym blogu jest głównie o szarpaniu się ze wszystkimi instytucjami, sąsiadami i kłopotach, które sama na siebie ściągnęła.Morał tej bajki jest taki, jak nie potrafisz zapracować na siebie, mając takie możliwości i areał, to wracaj do bloku najlepiej komunalnego, tam można żyć z mopsu i pcprów i będzie to z korzyścią dla wszystkich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gościu z 8:17 - myślę, że jednak sporo osób by tak nie potrafiło żyć, bo sprawy sądowe, brak perspektyw i obawa o przyszłość nie pozwoliłby im spać po nocach. Kiedy was czytam, to mam wrażenie, że laska prowadzi gospodarstwo tak jak prowadziłabym ja, a wieś znam tylko z telewizji i boję się wszystkiego oprócz kaczek. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty też masz zdiagnozowane zaburzenia psychiczne jak ona i to przez 3 lekarzy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Laska"prowadzi gospodarstwo? No właśnie nie prowadzi. Jest o włos od licytacji i zamieszkania w domu pomocy. Pod warunkiem, że wyjdzie z psychiatryka.Jest na świetnej drodze, sama się niedawno wymeldowała z tej ruiny.No same ku..wa sukcesy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czytam ten blog od lat i zgadzam się z tym, że jest zarąbisty. Samotna, dzielna dziewczyna z miasta kupiła gospodarstwo na Mazurach i prowadzi je samodzielnie od 16 lat. Wyhodowana sobie cudnej urody konie, sympatyczne, mleczne kozy, śliczne owce o wielobarwnym runie. Doi ręcznie kozy, wyrabia sery, jogurty, kefiry, strzyże ręcznie owce, pierze i przerabia runo na kołdry. Z tego co wyczytałem, jest zlecenie na nią i jej gospodarstwo. Ktoś próbuje przejąć jej zwierzęta i ziemię, w rzeczy samej została okradziona w maju tego roku przez wójta, a w zeszłym roku ten sam wójt napuścił na nią GOPS który normalnej dziewczynie założył sprawę sądową o umieszczenie w zakładzie psychiatrycznym. Straszna klika tam rządzi i niszczy dziewczynę i jej życie. Sprawa dla reportera!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja znam tę dziewczynę osobiście i muszę powiedzieć, że jest to bardzo porządna,uczciwa i pracowita osoba, która się zaharowuje na tym gospodarstwie od lat. Oczywiście nikogo nie oszukała, ani niczego od nikogo nie wyłudziła. Jest szczera do bólu i to rozmaitym cwaniaczkom, którzy z nią zadarli nie podoba się. Jak ktoś jej coś złego zrobi, nie patyczkuje się - opisuje to na swoim blogu, który jest w 100% wiarygodny. Dzięki swojej pasji i pracowitości wyhodowała stado około 50 zwierząt: owiec, kóz i koni. Niestety, została ostatnio okradziona przez wójta i sprowadzoną przez niego fundację pro zwierzęcą. Zrabowali jej stado owiec i kóz. Natomiast konie tak szybko galopowały, że ludzie z fundacji nie dali rady ich wyłapać. Od 3 miesięcy złodzieje głodzą jej zwierzęta, aby upozorować, iż były zagłodzone w dniu wywiezienia, ale ta sztuczka nie uda im się, bo z transportu uciekły dwie owce i koza i ona ma namacalny dowód, że jej owce i kozy były w dobrej kondycji w dniu wywiezienia. Tam gruba afera ma miejsce, w spisek przeciwko dziewczynie zamieszany jest wójt, inspektor PIW, fundacja, policja, GOPS, nadzór budowlany. To zorganizowana grupa przestępcza. Chodzi o pozbawienie jej wolności, by mogli dobrać się do jej atrakcyjnego gospodarstwa. Aż dziw, że do tej pory nie wkroczyły służby centralne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Indianka nie ma żadnej choroby psychicznej ani zaburzeń. To jest bzdura wymyślona przez hejterów. Poza tym ona się nie pogubiła. Wie dokładnie czego chce: życia na łonie natury, w swoim wykreowanym pracowicie raju, wraz z jej licznymi zwierzętami. Marzy też o rajdach konnych po okolicy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Indianko, nie musisz chować się za "gościem", teksty o sympatycznych kozach, samotnej dziewczynie (ok 50 lat) z miasta czy złym wójcie--to charakterystyczne zwroty, ktorych używasz na blogu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zerknelam na ten blog. kogo ona tak wyzywa w komentarzach? nie znam sprawy ale sugerujac sie tym co tam wypisuje to wyglada jakby nie do konca byla normalna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dam sobie reke uciac ze wpisy z 15 lipca ona sama napisala :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdyby ta kobieta byla tak pracowita , jak sie reklamuje, to po tylu latach coś by osiągnęła, miala jakiś dochód. Ona ma jakies swoje, irracjonalne pomysły, a kiedy nie wychodzi to ma pretensje do całego świata. Kiedyś ludzie jej tłumaczyli, że odchowanie kurczat zimą jest nieopłacalne a ona swoje, że przy piecu odchowa. A potem placz jak zabaczyla rachunek za prąd bo kwoka, którą dogrzewala kurczaki ciągnęła mnóstwo pradu. Nie miala z czego placic, bo nie zarabiala i nie zarabia, prąd odcieli a ona dorabia ideologie, ze takie życie wybrała... I takich przykladow mozna mnożyć. Tylko szuka zeby cos za darmoche dostać i za czyjąś robotę nie zapłacić. Teraz mysli, ze ktos jej za darmo sprezentuje owczarka a nie ma warunków dla takiego psa i z treści wynila, ze pojęcie o wychowaniu i przysposobieniu psa pasterskiego zerowe ... pisze o swojej zdrowej diecie a wcina cukier w ilosciach zabujczych ... Ja sie na chorobach psychicznych nie znam ale jak normalnie tej kobiety nie mozna traktowac ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Otóż ta dziewczyna znana jako Indianka ma nie małe osiągnięcia hodowlane. Sama wyhodowała 7 wspaniałych koni, stado 50 owiec i kóz, założyła półtora roku temu ogród warzywny, doi kozy, strzyże owce, a teraz aklimatyzuje bojowego owczarka obronnego, który broni jej zażarcie i jej domu przed wójtem złodziejem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ehh od razu widac ktore wpisy sa ,,dzielem" samej autorki bloga..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jakas pie.r.dolnieta baba :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość 2018.10.24 Po pierwsze: 50 na karku to już dawno nie dziewczyna :))) Po drugie: tam nie ma hodowli tylko niekontrolowane rozmnażanie. Kobieta przy ostatnim źrebaku nie wiedziała nawet kiedy przyjdzie na świat, czyli nie znała terminu krycia. Po trzecie: konie nie mają żadnych niezależnych pozytywnych ocen swojego eksterieru, nawet na podstawie zdjęć ci którzy się na tym znają widzą błędy w budowie. Można by to przeboleć gdyby były to konie wybitnie użytkowe, ale one niczego nie zostały nauczone, nie pracują a jedynie dziczeją pozbawione odpowiedniej opieki. I gdzie tu są osiągnięcia hodowlane ? Bezmyślne rozmnażanie i tyle. Po czwarte: założenie ogrodu warzywnego po 15 latach to żaden wyczyn, na wsi to raczej oczywiste,szczególnie kiedy kobieta nie pracuje zawodowo. Dojenie czy strzyżenie to nie fizyka kwantowa, to tak jakby osiągnięciem było sprzątanie w domu czy gotowanie. A tegoroczne plony w postaci głównie samosiejek, to też nie jest powód do dumy tylko dowód na to,że w poprzednim roku ktoś się lenił w okresie zbiorów albo źle zaplanował nasadzenia . Po piąte: najnowszy nabytek nie potrzebuje aklimatyzacji tylko mądrego wychowania, nauczenia co to własne stado a nie chwalenia kiedy ciska się do swoich koni czy zjada własne koty... tylko patrzeć jak zdominuje właścicielkę i będzie się go bała tak jak teraz boi się własnych koni...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś - no i co z tego? W Polsce jest od groma gospodarstw, gdzie zwierzeta stoja cały dzien na łańcuchu, w ogóle nei wypuszczane. A na tym jej rancho cały dzien na dworze, prawdziwa wolnosc. Jakas grupa hien sie skupiła na tej babce, chyba z nudy, braku laku? Jakbym byla zwierzakiem to bym marzyła o takim pieknym miejscu. jak widze te konie np. ogiery, które sa trzymane w stajniach powszechnie uznanych za lepsze, i wypuszcane na 20 minut dziennie, a całą reszte dnia stoja, kołysząc się z choroby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Daj se spokój, idiotko, wszyscy wiemy, że to Ty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kroś

Stara  a głupia. Iza, te dobre czasy, kiedy wciskałaś  brednie naiwniakom, dawno minęły. Fb, blogger  i tweeter mają tę cudowną właściwość, która pozwala prześledzić spędzony tam czas, nie jest tajemnicą, że jesteś tam przez kilkanaście godzin dziennie. Tak wygląda ta twoja harówka na cudownym  gospodarstwie a jesień i brak plonów to najlepsze podsumowanie twoich działań 😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w obronie zwierząt ...

Wygląda na to,że sprawiedliwość dosięgnie kreatywną...jest już termin rozprawy - trwa zbiórka na dobrego prawnika,który razem z prokuratorem będzie występować jako oskarżyciel w imieniu skrzywdzonych przez nią zwierząt...

https://www.ratujemyzwierzaki.pl/prawnikzwierzat?fbclid=IwAR3gLLop2fmd8g7LP2K68o7tArt0dLt3cV7DmSwXr2_iMUpwMFYFslGIqTU

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Essa

Ja, ale rzadko tam zaglądam, żeby jej radochy z wejść nie robić. Zaglądam na RRdS na FB albo na wątek na revolcie, jak coś odwala na blogu to tam zawsze komentują, wtedy wchodzę i czytam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×