opłaty mieszkając z partnerem

Jestem jakiś czas po rozwodzie i mam dwójkę dzieci. Teraz znalazłam partnera i zamieszkaliśmy wspólnie. Wynajmuję mieszkanie za które płacę 1300 zł. Powiedziałam dla swojego faceta by się dokładał 600 zł za mieszkanie plus robił czasami zakupy i wczoraj on stwierdził że to chyba jednak za dużo dla niego i wolałby płacić 400 zł. Czy uważacie że za dużą sumę mu podałam i powinien w takim wypadku płacić mniej? Jak Wy dzielicie się opłatami będąc w podobnej sytuacji co moja?

1300 dzielone przez 4 osoby to trochę ponad 300 zł wiec on ma racje. Ty płacisz na swoje dzieci. On tylko jeśli chce.

Jak takaś dobrotliwa to niech wcale nie płaci. Kobieto , on powinien bez żadnej łaski płacić tysiaka. Założe się, że zakupów żadnych nie będzie płacil, bo uważa, że znalazł dojną krowę gotową na wszystko, byle tylko nie odszedł. Zastanów się co robisz! Ciebie czekają jeszcze wszystkie opłaty, a ten sknerus chce ci oczy zamydlić 400 zł.

No dokladnie. I niech sam sobie gotuje i pierze! Ty masz dla kogo to robic, masz dzieci, a on jest juz duzy i ma raczki od tego! Żebyś sie czasem nie upokarzala!

haha 400 zł? przecież facet to zeżre za 1000 na miesiąc a gdzie opłaty, prąd, woda, kablówka internet?

zapewne wprowadzi sie też do gotowego, ze sobą zabierze tyle co ma na sobie a ty nawet bedziesz mu sponsorowac kosmetyki. Nie daj sie wrobić w taki chory układ