milosc na pokaz a w domu jak pies z kotem..znacie takie przypadki?

Moja teściowa z teściem całują się na pokaz i trzymają za raczki ,żeby ludzie zazdroscili,a w domu jak są sami to jak pies z kotem żyją. Maja po 60 lat a wszystkim chca pokazac jak to sie kochaja.

Kto się lubi ten się czubi.

U mnie w domu tez tak jest. Mam 27 lat,on 35. Dosc mam takiego zycia

Tak, moja dziesiata woda po kisielu, małżeństwo też koło 60tki. Wśród ludzi za rączki jak nikt nie widzi to chamsko sobie odgryzają. Rzygać się chce.

Jak pies z kotem? Ymm, kiepski przykład, bo czasem psy i koty żyją ze sobą dużo lepiej pod jednym dachem niż np. 2 koty czy 2 psy. Ale prawdą jest że jest wiele par które robią coś na pokaz, a w czterech ścianach się nie znoszą. Ale to nie tylko pary. Pseudo przyjaciele też tak, tu niby się lubia itp., a w odosobnieniu zupełnie inaczej. Nie lubie takich pokazówek. To już lepiej sobie żyją "pies z kotem"

tak znam takich udawaczy-na szczescie juz sie nie kumplujemy! na fb fotki wspolnych sniadanek i obiadków do lozka, wspolne treningi, cwiczenia itd, wpisy typu "kochanie jestes cudowny bo..cos tam"., a w tym samym czasie kloca sie, nawet podejrzewaja o zdrade, ona drze ryj na niego ze jest leniem. smieszy mnie to zycie i milosc na pokaz....